MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łagów zdobyty. Relacje z meczów IV ligi

Mirosław ROLAK, [email protected]
W Ożarowie po bardzo kiepskim meczu Alit Ożartów podzielił się punktami z Piaskowianką. O piłkę walczą Dawid Karyś (z lewej) z Piaskowianki i Radosław Buglewski.
W Ożarowie po bardzo kiepskim meczu Alit Ożartów podzielił się punktami z Piaskowianką. O piłkę walczą Dawid Karyś (z lewej) z Piaskowianki i Radosław Buglewski. fot. Mirosław Rolak
Niepokonany dotąd na swoim boisku ŁKS Łagów przegrał z Wisłą Sandomierz. Nie najlepiej spisał się lider, rezerwy KSZO Ostrowiec, zaledwie remisując u siebie z Granatem Skarżysko.

Paweł Rybiński, grający trener Piaskowianki Piaski:

Paweł Rybiński, grający trener Piaskowianki Piaski:

- Jestem bardzo szczęśliwy, że wywalczyliśmy w Ożarowie jeden punkt. Mecz dobrze się dla nas ułożył, bo rywale stracili w końcówce pierwszej połowy zawodnika. Graliśmy w przewadze, ale i tak nie mogliśmy sobie pozwolić na otwartą grę i skupialiśmy się przede wszystkim na obronie. Dzięki temu udało nam się wywalczyć jeden punkt.

Alit Ożarów - Piaskowianka Piaski 0:0.

Alit: Rybus - Stefański, Gierczak, Drdzeń, Soja, M. Buglewski (81 Jastrzębski), Mianowany, Głuch, Dryka, R. Buglewski (75 Tomczyk), Ziemniak (44 Kalita).
Piaskowianka: Rybiński - Dudek, Albin, Grad, Karyś, Fatyga (78. Przekaza), Karasek, Woliński (85. Mróz), Faryna, Iwański (88. Pietrasiewicz), Wijas.
Mecz w Ożarowie był marnym widowiskiem, choć w pierwszej połowie gospodarze przeprowadzili kilka niezłych akcji. Podopiecznym trenera Pawła Rybusa brakowało jednak skuteczności i nie potrafili wykorzystać nawet sytuacji sam na sam z bramkarzem gości (Rybiński wygrał kolejno pojedynki z Głuchem, Mianowanym i Dryką). W 44 minucie miała miejsce sytuacja, która znacząco wpłynęła na dalszy przebieg gry. W wyniku nieporozumienia pomiędzy bramkarzem Alitu a obrońcami, Jakub Rybus "musiał" faulować napastnika Piaskowianki za co otrzymał czerwoną kartkę. Grając w osłabieniu gospodarze nie potrafili już wypracować dogodnych okazji.

Neptun Końskie - Spartakus Daleszyce 1:0 (0:0), Gad 53.
Neptun: Sochaczewski - Żebrowski, Majewski, Lachowski, Skoczylas, Buras (57. Wojna), Kuzia, Jurek (52. Gad), Chiberski, Foderowicz (84. Wrona), Sroka.
Spartakus: Kołomański - Ryba (46 D. Banasik), Mochocki, M. Rubak, Salwa - M. Rubak (46 Ogłoza), Otawski, Pierzak (80 Skrzypek), Ostrowski - Janik, Pająk (72 Dziurski).

KSZO II Ostrowiec - Granat Skarżysko 1:1 (0:0), Stachurski 76 - Szyszka 52.
KSZO II: Cira (55 Duda) - Stachurski - Głodek, Nowik, Nogaj, Kapsa, Brytan, Dybiec, Persona - Grębowski (66 Dziadowicz), Żelazowski.
Granat: Chadała - Derlatka, Jastrząb, Drożdżak, Kołodziejczyk, Wieczorek (80. Kocia), Brzozowski, Mróz (83. Gadecki), Dudek (78. Witkowski), Białek, Szyszka.
Lider niespodziewanie zremisował na swoim boisku, ale nadal rezerwy KSZO pozostają niepokonane. W pierwszej połowie niedzielnego meczu dominowali gospodarze. Już w 14 minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale ładny strzał z dystansu Żelazowskiego był minimalnie niecelny. Potem dobre okazje mieli Nogaj i Dybiec (po jego strzale głową piłka trafiła w poprzeczkę).
Druga połowa rozpoczęła się pomyślnie dla gości. W 53 minucie po rzucie wolnym Szyszka zdobył bramkę, ale wcześniej doszło do ostrego starcia z Cirą. Sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia, bramkę uznał (Cira doznał w tym starciu urazu twarzy i opuścił boisko). W 64 minucie Głodek otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i gospodarze musieli grać w osłabieniu. Nie przeszkodziło to jednak podopiecznym trenera Rafała Wójcika w uzyskaniu przewagi. W ostatnich dwudziestu minutach meczu gospodarze wypracowali kilka dogodnych sytuacji, z których jedną zdołali wykorzystać. W 76 minucie po sprytnym rozegraniu rzutu rożnego, piłka trafiła do Nogaja, a ten zagrał w pole karne, gdzie celnie główkował Stachurski. W tej części gry goście także mogli pokusić się o zdobycie bramki, ale brakowało im szczęścia (dwa razy trafiali w poprzeczkę).

Łysica Bodzentyn - Heko Czermno 1:1 (0:0), Łapot 50 - Balcerek 88.
Łysica: Dejworek - Bracik, Kula, Łapot, Maniara, Boguszewski, Kotwica (60. Słoń), Tchurz, Hajdenrajch (77. Sikora), Francuz, Skwarliński (85. Michta).
Heko: Herda - Morawski, Bartkowiak, Kolba (60. Ruś), Majchrzak (85. Foks), Marcioch, Gałązka, Balcerek, Lech (65. Werner), Adamczyk (72. Mazur), Starościak.
Gospodarze objęli prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, po którym jeden z graczy przedłużył podanie głową, a Łapot strzelił z paru metrów. Wyrównał w 88 minucie Balcerek, który dostał prostopadłe podanie od Marciocha, i będąc sam na sam z bramkarzem nie zmarnował okazji.

ŁKS Łagów - Wisła Sandomierz 3:4 (2:2), Gardynik 8, Kołbuc 38, 88 z karnego - Rzeszutek 9, Kapsa 20, 57, Kodyra 81,
ŁKS: Styczyński - Sadłowski, Mazur, Kowalski, Arczewski - Stępień (46 T. Pustułka), Czaja (75 Michalczyk), Zdybski (20 M. Wasik), Kołbuc - Bochniak (15 Brudek), Gardynik.
Wisła: Jabłoński - Rzeszutek, Cielebąk, Bryła, Z. Warzocha, Ziółek, Kodyra, Kotwa, Kapsa, Michalski, Stępień (88. Ogrodnik).
Wisła sprawiła sporą niespodziankę wygrywając na boisku w Łagowie (gospodarze nie przegrali wcześniej na swoim boisku, ani nie stracili bramki). Początek meczu był pomyślny dla ŁKS-u. W 8 minucie Gardynik wykorzystał błąd sandomierskiej defensywy i pokonał Jabłońskiego. Wisła odpowiedziała szybko, po strzale Rzeszutka. Potem goście wyszli na prowadzenie, ale przed przerwą LKS wyrównał. Druga połowa to dominacja Wisły. Mariusz Kapsa w 57 minucie strzelił swojego drugiego gola, a w 81 na 4:2 podwyższył Kodyra. Gospodarze zdołali zmniejszyć rozmiary porażki po golu z rzutu karnego Kołbuca.

Pogoń Staszów - MKS Stąporków 2:0 (1:0), Matyja 20, Rzepa 87.
Pogoń: Król - Starba, Krakowiak, Mikoda (65. Kmiecik), A. walasek, Franus, Rzepa, Lesiak, Matyja, Strzałka (88. Malec), Sadłocha.
- Mecz nie był porywającym widowiskiem - powiedział Witold Złotnik, trener Pogoni. - Szybko zdobyliśmy bramkę po akcji Przemka Rzepy, który ładnie dorzucił w pole karne. Tam piłka "skozłowała" i Malec strzelił głową. Potem niewiele ciekawego działo się na boisku. Goście raz poważnie zagrozili naszej bramce, kiedy od utraty bramki uratował nas słupek. Po przerwie mecz nadal był niemrawy, wyrównany, sporo było walki w środku pola. Od 55 minuty graliśmy w przewadze, bo Polakowski otrzymał czerwoną kartkę. W końcówce goście przeważali, ale po jednej z kontr i dobrym podaniu Strzałki, Rzepa ustalił wynik meczu.

Sparta Dwikozy - Sparta Kazimierza Wielka 1:4 (0:1), Hołody 72 - Mirek 17, Banaszek 65, Trzepatowski 77, Malara 86.
Dwikozy: Cena - Drożdżal, Niziołek, Bidas, Stępień, Zajder (70. Giedzion), Gaweł, Pierzchała (61. Hołody), Lebida (79. Boleń), Gajda (58. Chmielewski), Rosiński.
Sparta KW: Jeziorek - A. Idziak, Głąbicki, Radziszewski, Adamczyk, Gorgoń (63. Trzepatowski), Krupa (85. S. Idziak), Mach, Puchała (70. Malara), Banaszek, Mirek (88. Nowak).

Partyzant Radoszyce - Orlęta Kielce 1:2 (0:1), Maruszewski 58 - Laskowski 30, Kita 75 z karnego.
Partyzant: Pastucha - Michalski, Stolarczyk, Matuszewski, Łuszczyński, Wieczorek (46. Bujakowski), Szymanek, Komisarski, Zagdan (46. Staciwa), Kos (80. Kądziela), Kluska.
Orlęta: Palka - Kundera, Dziubel, Relidzyński, Bieniek, M. Zacharski, Niebudek (55. Bętkowski), Bakalarz, Kita, Laskowski, Roter (70. Bąk).
W pierwszej połowie goście mieli trzy "setki", ale bramkę zdobyli po dośrodkowaniu Rotera z rzutu wolnego i celnej "główce" Laskowskiego. - Kiedy po przerwie gospodarze wyrównali, postawiłem wszystko na jedną kartę, i wprowadziłem trzeciego napastnika - powiedział Krzysztof Dziubel, grający trener Orląt. - I to przyniosło skutek, bo w 75 minucie po faulu na Bętkowskim Kita strzelił zwycięskiego gola z rzutu karnego. Bardzo chcieliśmy wygrać w Radoszycach, bo trener Partyzanta przed tygodniem był prawie pewny wygranej z nami.
Najlepsi strzelcy: 7 - Jedynak (Stąporków), 6 - Starościak (HEKO), 5 - Brytan (KSZO II), 4 - Banaszek (Sparta KW), 3 - Borycki (Stąporków), Wijas (Piaskowianka), Pająk (Spartakus), Michalski (Wisła), Otawski (Spartakus), Puchała (Sparta K. W.), Wojtal (Alit).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie