MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łaska bez Sobotki

/JaS/
Aplikant obrońcy byłego wiceministra błyskawicznie opuścił gmach sądu, nie udzielając żadnego komentarza.
Aplikant obrońcy byłego wiceministra błyskawicznie opuścił gmach sądu, nie udzielając żadnego komentarza. D. Łukasik

Zbigniew Sobotka nie zjawił się wczoraj w kieleckim Sądzie Okręgowym, by odebrać akt ułaskawienia w "sprawie starachowickiej". Aplikant obrońcy byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, który otrzymał dokument, nie chciał udzielić żadnych informacji. Gmach sądu opuścił błyskawicznie. Biegnąc, rzucił przez ramię, że nic w sprawie nie będzie komentować.

Zbigniew Sobotka, były szef MSWiA i zarazem były poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie przyjechał wczoraj rano do kieleckiego Sądu Okręgowego, by osobiście odebrać dokument zapewniający mu wolność. To było pierwsze od 2003 roku posiedzenie w "sprawie starachowickiej", w której nie uczestniczył Sobotka. Przypomnijmy, że sąd skazał go na trzy i pół roku więzienia za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia funkcjonariuszy działających pod przykryciem w czasie tajnej akcji w Starachowicach w marcu 2003 roku. Dodatkowo Sobotka został skazany za ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej. Byłego szefa resortu spraw wewnętrznych tuż przed końcem swojej kadencji ułaskawił były już prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.

Zgodnie z przepisami, ułaskawiony otrzymuje akt tego dotyczący, w sądzie pierwszej instancji, który rozpatrywał sprawę. W tym przypadku był to Sąd Okręgowy w Kielcach. Wydarzenie trwało zaledwie kilka minut. Orzeczenie o ułaskawieniu odczytano za zamkniętymi drzwiami. Pełnomocnik obrońcy Sobotki po opuszczeniu sali nie udzielił komentarzy. Wybiegł z gmachu sądu.

Już 28 lutego w kieleckim Areszcie Śledczym mają stawić się dwaj inni "bohaterowie" afery, były "baron" SLD w regionie Henryk Długosz oraz były poseł tej partii Andrzej Jagiełło. Obaj zostali skazani na odpowiednio półtora i rok więzienia za usiłowanie utrudniania postępowania karnego, jakim było przekazywanie sobie tajnych informacji o akcji policji w Starachowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie