- W piątek nasze wypowiedzenia zostały przez panią prezes przyjęte, mamy pracować tylko do 30 kwietnia - informuje dr Krzysztof Polut. - Sytuacja zrobiła się niezręczna, bo skoro zniknął powód dla którego złożyliśmy wypowiedzenia, nie będzie nocnej i świątecznej opieki, to wolelibyśmy zostać w pracy. Jesteśmy przecież związani z oddziałem wewnętrznym. Obawialiśmy się tylko tego, że zaniedbamy schorowanych pacjentów naszego oddziału, gdy dołoży nam się dodatkowych obowiązków, na których częściowo się nie znaliśmy. Ale obecnie pani prezes nie zgadza się na takie rozwiązanie, żeby anulować wypowiedzenia, a my jesteśmy gotowi do rozmów.
Prezes straciła zaufanie
Rzeczywiście Grażyna Zabielska mówi, że nie wyobraża sobie obecnie współpracy z zespołem do którego straciła zaufanie. - Gdyby nie zachowanie lekarzy, skierowali protest do świętokrzyskiego oddziału narodowego funduszu zdrowia być może mielibyśmy kontrakt na prowadzenie ambulatorium, a tym samym zdobylibyśmy dodatkowe pieniądze - tłumaczy. - A poza tym lekarze nie zachowali się lojalnie działając za moimi plecami. Przyjęłam wypowiedzenia wszystkich zatrudnionych i jestem w trakcie szukania nowych lekarzy. Myślę, że uda mi się ich znaleźć i stworzyć nowy zespół.
Lekarze zapytani czy dziś nie żałują tego, że przedwcześnie, przed rozstrzygnięciem konkursu na świadczenie nocnej i weekendowej opieki złożyli wypowiedzenia z pracy mówią, że nie ma co rozmawiać o tym co już się wydarzyło. - Już to się stało - oceniają realistycznie.
Beata Szczepanek, rzecznik świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że fakt, iż lekarze z oddziału wewnętrznego złożyli pismo do funduszu nie miało żadnego wpływu na rozstrzygnięcie konkursu. - Wygrała ta placówka, która przedstawiła najkorzystniejsze warunki, w tym wypadku pogotowie ratunkowe - mówi rzecznik.
Jednak prezes Zabielska ocenia całą sytuację inaczej. - Formalnie takie pismo mogło nie mieć wpływu, ale to, że lekarze napisali, że nie są zainteresowani pracą w nowym ambulatorium nie stawiało w dobrym świetle naszego szpitala - podkreśla. - I o to mam do nich żal. Ale nie wiem co się jeszcze wydarzy, trzeba poczekać na dalszy rozwój sytuacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?