Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Wawrzyła, Człowiek Roku 2016 w kategorii Rolnictwo: - Dawniej na lejka dziewczyny wrzucano do... stawu

Paulina Baran
Leszek Wawrzyła w Racławicach zachwycił publiczność i zdobył tytuł Chłopa Roku 2016.
Leszek Wawrzyła w Racławicach zachwycił publiczność i zdobył tytuł Chłopa Roku 2016. archiwum prywatne
Człowiek Roku 2016 w kategorii Rolnictwo opowiada o tym, jak udało mu się okiełznąć byka. Zdradza, że dawniej na lejka dziewczyny wrzucano do... stawu.

Na gali Człowieka Roku 2016 dedykował Pan swoją nagrodę teściowej. Dlaczego? No i jaka jest ta Pana teściowa?

Zacznę może od tego, że wbrew dzisiejszej modzie, gdzie młode małżeństwa starają się za wszelką cenę uniezależnić od rodziców, ja wspólnie z żoną postanowiliśmy zostać z rodzicami. Mieszkamy pod wspólnym dachem, mamy wspólną kuchnię. Na gali „Echa Dnia” w swoim wystąpieniu oprócz żony w sposób szczególny podziękowałem swojej teściowej, co wywołało salwę śmiechu. Jednak faktem jest, że dzięki teściowej stałem się rolnikiem, gdyż odchodząc na emeryturę zapisała nam pole. No i sprawiła (z pomocą teścia), że przyszła na świat wybranka mojego serca - moja żona Asia. Często słyszy się, że relacje na linii teściowa - zięć są delikatnie rzecz ujmując, średnie. Ja nie mogę narzekać na swoich teściów. Teść pomaga mi w gospodarstwie, a teściowa w wychowaniu synów. Gdyby nie ona to  przynajmniej z połowy obecnych zajęć musiałbym zrezygnować. Krótko mówiąc, moja teściowa to złota kobieta. W dowód wdzięczności dedykuję dla niej krótki wierszyk:  „ Kiedy mnie czasem o teściową ktoś pyta, odpowiem krótko - to złota kobita. Domem się zajmie, pralkę nastawi, obiad gotuje, dzieci zabawi. Fajnie, że jest, że z nami tu mieszka. Stokrotne dzięki od zięcia Leszka”.

 

OGLĄDAJ TAKŻE: Program Strefa Agro. Miliony dla przetwórców produktów rolnych. W gospodarstwie 15-latka

**

**

 

Czym Pan się zajmuje na co dzień?

 Na co dzień jestem nauczycielem muzyki w kilku szkołach, sprawuję funkcję organisty od 23 lat w dwóch niewielkich parafiach- w Trzcińcu i w Rakoszynie, prowadzę z teściem 15-hektarowe gospodarstwo, działam w samorządzie już trzecią kadencję (obecnie w Sejmiku Województwa, wcześniej w Radzie Powiatu w Jędrzejowie i Radzie Gminy w Słupi Jędrzejowskiej), prowadzę od 10 lat Zespół Ludowy „Mosko-rzewianie”, współpracuję dorywczo z innymi zespołami ludowymi. Obecnie pracuję wspólnie z nestorem folkloru świętokrzyskiego-Stefanem Wyczyńskim nad nową płytą. Działam też w miejscowej jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej Sieńsko, od niespełna roku jestem prezesem powiatowym Polskiego Stronnictwa Ludowego w Jędrzejowie, a przede wszystkim mam żonę Asię i trzech synów: Karola- 16 lat, Miłosza - 6 lat, i Jasia - 2 lata. Często ludzie zadają pytania, czy nie wziąłem na siebie za dużo obowiązków i czy mam na to wszystko czas. Zawsze odpowiadam: nie masz czasu - znajdź sobie jeszcze jedno zajęcie, a czas się znajdzie. Z wykształcenia jestem muzykiem, a rolnikiem można powiedzieć od urodzenia. Pracę w rolnictwie zacząłem w wieku pięciu lat, gdzie pomagałem przy żniwach jako ,,kierowca” pary koni.

 

W ubiegłym roku zdobył Pan tytuł Chłopa Roku. Co to za nagroda? W jakich konkurencjach musiał się Pan wykazać?

24 kwietnia 2016 roku za namową Świętokrzyskiej Izby Rolniczej wziąłem udział w bardzo fajnym i oryginalnym konkursie o zasięgu krajowym ,,Chłop roku 2016” w Racławicach. Każdy uczestnik miał się zaprezentować na scenie przez 12 minut (zaśpiewać, zatańczyć, opisać strój ze swojego regionu, opisać starą fotografię, a przy tym miał porwać publiczność i jury), pobiec w sztafecie z balotami słomy, jak najdłużej utrzymać się na byku i wziąć udział w konkursie przeciągania liny. Mój udział był po prostu bardzo udany. Zdominowałem scenę wraz z Zespołem Pieśni i Tańca z Małogoszcza, który mi towarzyszył. Najdłużej utrzymałem się na byku, w sztafecie z balotami słomy wraz ze strażakami z mojej jednostki zrobiliśmy najlepszy czas, a w przeciąganiu liny wraz z trzema towarzyszącymi mi paniami zajęliśmy drugie miejsce. Generalnie jury jednogłośnie ogłosiło mnie Chłopem Roku 2016. Chcę również dodać, że do Racławic pojechała ze mną bardzo liczna delegacja: wspomniany już Zespół Pieśni i Tańca z Małogoszcza, zespół Moskorzewianie, Koło Gospodyń Wiejskich z Sieńska, Koło Gospodyń Wiejskich z Rakoszyna, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Sieńsko, wicestarosta jędrzejowski - Janusz Grabek, zastępca wójta gminy Słupia - Piotr Kozieł oraz wielu przyjaciół z gminy Słupia, gminy Nagłowice i gminy Moskorzew. Była to najliczniejsza i najlepiej dopingująca ekipa ze wszystkich województw, co miało również wpływ na werdykt. Po ogłoszeniu wyników odśpiewaliśmy wspólnie bardzo dumnie i podniośle piosenkę: ,,Świętokrzyskie, jakie cudne”.

 

Jak na Pana temperament i niepowtarzalne poczucie humoru reaguje żona? Też ma taki dystans do Siebie?

Żona nie ma ze mną łatwo, bo musi tolerować wielość moich obowiązków, ale ogólnie jesteśmy  udanym małżeństwem. Przez 17 lat chyba się do siebie upodobniliśmy, bo kto z kim przystaje, takim się staje. Mamy trójkę wspaniałych synów, których kochamy ponad wszystko i bardzo lubimy wspólnie spędzać czas. Najstarszy syn Karol w tym roku kończy gimnazjum. Młodsi synowie: Miłosz i Jasiek bardzo lubią ze mną muzykować, a najbardziej tańczyć. Jak mam tylko chwilę czasu nie odpuszczą mi nawet minuty. Bawimy się w przeróżne zabawy. 

 

Co Pana pasjonuje oprócz rolnictwa?

Jako dziecko zostałem zaszczepiony duchem muzyki ludowej, którą kocham do dziś. Od zawsze  byłem związany blisko z Kościołem. Najpierw byłem ministrantem, potem lektorem, następnie organistą i tak jest do dzisiaj. Nawiasem mówiąc, z chóru wypatrzyłem sobie żonę. Długie lata grałem też po weselach czy  bankietach. Przez niemal dziesięć lat śpiewałem w kilku chórach: Diecezjalnego Studium Organistowskiego w Kielcach, w Chórze Akademickim w Kielcach, w Kieleckim Chórze Kameralnym pod kierownictwem profesora Janusza Króla, w Chórze Kameralnym Fermata pod kierownictwem Ewy Robak. Dużo udzielam się również społecznie. Jestem radnym naszego Sejmiku i trochę interesuję się polityką na poziomie lokalnym. Pasjonuję się sportem. Nie mam zbytnio czasu, ale czasami pogram w piłkę nożną, popływam, pojeżdżę na rowerze. W czasach szkolnych uprawiałem również biegi średniodystansowe z małymi sukcesami, a przede wszystkim staram się być normalnym człowiekiem, normalnym mężem, normalnym ojcem, bo to jest w życiu najważniejsze.

 

Jak zamierza Pan spędzić święta? Pamięta Pan najbardziej szalony lejek ? No i jakie powinny być te jaja wielkanocne?

Święta jak zwykle od 23 lat spędzę po bożemu - w kościele, śpiewając radosne alleluja, no i oczywiście z rodziną. Jeśli chodzi o lejek. W latach 90-tych to były lejki. Wiadra były na porządku dziennym. Tam, gdzie była panna, to czasami woda była po kostki. Dzisiaj, chyba byłoby to nie do pomyślenia. W jednym roku ,około 1995,1996 wrzuciliśmy dziewczyny do stawu. To były czasy. Odnośnie jaj, to znam parę przepisów na malowanie. Najlepiej na czerwono-wrzątkiem, a na fioletowo-drzwiami (śmiech). Ogólnie jaja w życiu są potrzebne nie tylko od święta, ale również na co dzień. W tym roku oprócz jaj dużych-kurzych będziemy święcić również mniejsze, ale bardzo pięknie nakrapiane jaja przepiórcze. Na koniec życzenia świąteczne: 

Niechaj Chrystus Zmartwychwstały błogosławi przez rok cały. Niech się ziści, niech się stanie w waszych sercach Zmartwychwstanie. Grunt to pogoda ducha i uśmiech od ucha do ucha. Więc żyjcie pięknie i z uśmiechem, życzę zdrowia wspólnie z „Echem”.

 

Leszek Wawrzyła

Jest rolnikiem i... organistą z Sieńska w gminie Słupia Jędrzejo-wska. Sprawuje też mandat radnego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, został wybrany z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ma 37 lat, żonę Joannę i trzech synów - Karola, Miłosza i Jana. Prowadzi 15-hektarowe gospodarstwo rolne, jest absolwentem Diecezjalnego Studium Organizatowskiego w Kielcach. 

 

Człowiek Roku 2016

To nagrody podsumowujące rok, przyznawane przez mieszkańców województwa oraz kapitułę powołaną przez „Echo Dnia”.

W tym roku nagrody zostały wręczone po raz czwarty. Człowiekiem Roku 2016 w województwie świętokrzyskim został Bertus Servaas. Oprócz tytułu głównego przyznane zostały także tytuły w 15 ważnych dziedzinach życia. Oto laureaci.

 1. Samorząd - Krzysztof Gajewski

 2. Społeczeństwo - Arkadiusz Stawicki

 3. Pomoc Społeczna - Jarosław „Foka” Bukowski

 4. Turystyka i Rekreacja - Jacek Słowak

 5. Religia - ksiądz Michał Haśnik

 6. Zdrowie - Wojciech Gutkowski

 7. Polityka - Krzysztof Lipiec

 8. Biznes - Mariusz Rauner

9. Edukacja - Izabela Buszewicz

 10. Rozrywka - Małgorzata Główka 

 11. Kultura/Sztuka - Maciej Bidziński

 12. Debiut - Joanna Nawrot

 13. Sport - Bertus Servaas

 14. Ambasador - Joanna Opozda

 15. Rolnictwo - Leszek Wawrzyła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie