MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Świetna pierwsza połowa, słaba druga. PGE VIVE Kielce przegrało w Veszprem z Telekomem [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
David Voros/handballveszprem.hu
W meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, Telekom Veszprem wygrało z PGE VIVE Kielce.

Telekom Veszprem - PGE VIVE Kielce 28:24 (13:15)

PGE VIVE: Wolff (1-60 min, 12/39 = 31 %) - Fernandez 1 – Kulesz 3, Pehlivan 2 – Karacić 2, D. Dujszebajew – A. Dujszebajew 2, Vujović 1 (1), Lijewski – Janc 4 – Karaliok 6, Aginagalde 3, Guillo. Trener: Talant Dujszebajew.

Telekom: Cupara (1-30 min , 3/18 = 17 %), Sterbik (31-60 min, 6/15 = 40 %), – Strlek 3 (1), Manaskow 2 (1) – Lauge Schmidt 2, Terzić, Borozan 4, Mackovsek – Nenadić 4 – Tonnesen 3, Yahia – Marguc 1, Gajić 4 (2) – Blagotinsek, Nilsson 5, Ferreira. Trener: David Davis.

Karne. Telekom: 4/7 (Wolff obronił rzuty Manaskowa, Gajicia i Strleka). PGE VIVE: 1/2 (Sterbik obronił rzut Vujovicia).

Kary. Telekom: 14 minut (Borozan 4, Marguc, Blagotinsek, Yahia, Mackovsek, Nilsson po 2). PGE VIVE: 6 minut (Karaliok, Pehlivan, Lijewski po 2).

Sędziowali: Vaidas Mazeika, Mindaugas Gatelis (Litwa).

Widzów: 5100.

Przebieg: 0:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:4, 4:4, 4:6 (‘9), 7:6 (‘12), 7:9 (‘18), 9:9, 9:10, 10:10, 10:12, 11:12, 11:13, 12:13, 12:14, 13:14 13:15 – 14;15, 14:16, 16:16, 16:17, 18:17, 18:18, 19:18, 19:19, 20:19, 20:20, 22:20 (‘45), 22:21 (‘46), 26:21 (‘57), 26:22, 26:24, 28:24.

Świetna pierwsza połowa, ale bardzo słaba druga. Po przerwie mistrzowie Polski rzucili tylko 9 bramek, co zadecydowało o porażce.

Z powodu dolegliwości kolana ze składu PGE VIVE znów wypadł grający często na lewym skrzydle Mariusz Jurkiewicz i trener kieleckiego zespołu miał do dyspozycji tylko dwóch klasycznych skrzydłowych, po jednym na każdej stronie boiska.

Trzy tygodnie temu, po stojącym na znakomitym poziomie meczu, kielczanie pokonali w Hali Legionów Telekom 34:33.

Zwycięzca meczu przybliżał się do prowadzącego w tabeli THW Kiel i przedłużał swoje szanse na wygranie grupy B.

Pierwsza połowa była znakomita w wykonaniu gości, którzy zaczęli w ataku od trzech podań do Artioma Karalioka, które je wszystkie zamienił na bramki. Zresztą koło było bardzo mocną pozycją naszej ekipy, gdy grała ona w przewadze (a w pierwszej połowie zdarzyło się to cztery razy) Talant Dujszebajew natychmiast wprowadzał drugiego obrotowego, Julena Aginagalde, który również raz za razem pokonywał Władymira Cuparę. Bask wraz z Białorusinem zdobyli w sumie do przerwy siedem bramek. Nasza drużyna miała też sporo szczęścia, bo czterokrotnie po rzutach rywali piłka trafiała w poprzeczkę.

Obrona, jak na siłę rażenia, jaką mają gospodarze, też grała przyzwoicie. Problemy sprawiali gracze drugiej linii Telekomu, którzy do przerwy rzucili 11 bramek. Ale bywały okresy, że kielecka defensywa była trudna do przejścia. Tak było od 12 minuty, kiedy drużyna z Veszprem jedyny raz w pierwszej połowie prowadziła (7:6). Przez sześć kolejnych minut nasza defensywa i Andreas Wolff nie dali się oszukać ani raz i Żółto-Biało-Niebiescy wrócili na prowadzenie. W końcówce znów wzrosło ono do dwóch bramek, między innymi dzięki temu, że Wolff obronił karnego, wykonywanego przez Dejana Manaskowa.

Talant Dujszebajew po meczu w Veszprem: Jestem dumny z moich młodych zawodników

Na drugą połowę do bramki mistrzów Węgier wszedł Arpad Sterbik i od razu zrobił różnicę. W ciągu siedmiu minut odbił tyle rzutów, co Cupara przez całą pierwszą połowę (3). W 37 minucie Telekom odzyskał prowadzenie, a kielczanie, jak się okazało, już na nie nie wrócili.

Trener David Davis wyciągnął wnioski z pierwszej połowy i na obrocie było już mniej miejsca dla Karalioka. A że naszemu zespołowi brakowało rzutu z drugiej linii i rozciągnięcia gry do skrzydeł, to bramki dla PGE VIVE zaczęły być rzadkością. I nie pomagała nawet niezła gra defensywy i bardzo dobra Wolffa, który między innymi obronił dwa karne.

W ataku nasi zawodnicy zaczęli popełniać więcej prostych błędów. Od stanu 22:21 w 46 minucie licznik zdobytych bramek po stronie gości zatrzymał się na długie 11 minut. Gracze Veszprem też nie byli święci, ale kilka bramek w tym okresie zdobyli i w 57 minucie wygrywali 26:21.

Doruk Pehlivan po meczu w Veszprem: Zadecydowały pojedyncze błędy

Wcześniej dwa poważne błędy popełnili sędziowie – przy stanie 22:21 nie zauważyli, że piłka przed wyjściem na aut odbiła się od uda Kenta Robina Tonnesena i dali piłkę gospodarzom, a chwilę później podyktowali rzut karny dla Telekomu, mimo że Andreas Nilsson, ciągnąc za koszulkę Romarika Guillo, powalił Francuza na ziemię.

W końcówce zespół z Kielc próbował gry siedmiu na sześciu i półtorej minuty przed końcem Władysław Kulesz doprowadził do wyniku 26:24, ale błyskawicznie odpowiedział Dragan Gajić.

W najbliższy wtorek o godzinie 18 PGE VIVE zagra z Piotrkowianinem Piotrków wyjazdowy mecz PGNiG Superligi (godzina 18), a w sobotę, 30 listopada, o godzinie 15 rozegrają w Kielcach ostatni w tym roku mecz Ligi Mistrzów. Rywalem będzie białoruski Mieszkow Brześć.

ZOBACZ PIĘKNE KIBICKI PIŁKI RĘCZNEJ

POLECAMY RÓWNIEŻ:



OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]



20 LAT TEMU W KIELCACH ODBYŁ SIĘ PIERWSZY MECZ GWIAZD ISKRA SHOW.


PRAWIE JAK MESSI. MICHAŁ JURECKI WYSTĄPIŁ W TURBOKOZAKU


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie