Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie, patrzcie na znaki! Co robią niektórzy kierowcy, woła o pomstę do nieba (wideo, zdjęcia)

/JaS/
A. Piekarski
Minęło dziesięć dni od montażu gumowego ronda na skrzyżowaniu ulic Domaszowskiej, Poleskiej i Żniwnej w Kielcach. Ruch ogólnie przebiega zdecydowanie sprawniej niż wcześniej. To, co jednak robią niektórzy kierowcy, woła o pomstę do nieba.

Nowa organizacja ruchu na skrzyżowaniu ulic Polskiej - Żniwnej - Domaszowskiej obowiązuje już dziesięć dni. Zmieniono tam dotychczasowe pierwszeństwo przejazdu instalując gumowe rondo na środku "krzyżówki" i wprowadzając ruch okrężny. Informuje o tym czytelne oznakowanie poziomie i pionowe.

Porażająca nieporadność

Niby wszystko jest jasne, jednak obserwacja tego, co dzieje się na skrzyżowaniu, prowadzi do wniosku, że dla wielu kierowców przejazd przez rondo jest sporym problemem. I nie chodzi tu o pojazdy takie jak ciężarówki, czy autobusy, które aby się zmieścić muszą najechać na gumowy element, ale o zwykłe samochody osobowe. Widzieliśmy, że niektórzy kierowcy byli bezradni jak dzieci. Dojeżdżali do skrzyżowania i mimo, że na rondo nikt nie wjeżdżał od ich lewej strony, oni stali patrzyli i czekali. Nie wiadomo tylko, na co… Takich przypadków podczas naszej obserwacji było co najmniej kilka.

Ci, co utknęli za niezdecydowanym obserwatorem skrzyżowania, widząc co się dzieje nerwowo naciskali klaksony. Niezdecydowanie i nie patrzenie na znaki pionowe to jedno. Drugim nagminnym błędem jest nie respektowanie oznakowania wymalowanego na jezdni. Chodzi głównie o linię warunkowego zatrzymania złożoną z trójkątów. Wielu kierujących przy dojeździe do ronda ją zdecydowanie przekraczało, co powodowało, że większe pojazdy poruszające się już po rondzie były blokowane. Potem pozostały już tylko nieporadne próby cofania i oczywiście wściekłe dźwięki klaksonów.
Ruch jest płynniejszy

- Większe pojazdy mają problem z przejazdem, bo miejsca nie jest zbyt wiele, jednak przejazd osobówką jest nieporównanie lepszy niż wtedy, kiedy ronda nie było - mówi pan Andrzej, przedstawiciel handlowy, którego firma mieści się przy ulicy Domaszowskiej.
Wyraźną poprawę widzi też Czesław Dawid, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, który zlokalizowany jest niedaleko skrzyżowania. - Płynność ruchu jest zdecydowanie lepsza. Jednak wielu kierowców jeździ na pamięć i nie patrzy na znaki - zauważa.

- Główny cel, jakim było uspokojenie ruchu na skrzyżowaniu został osiągnięty. Wszyscy kierowcy przy dojeździe do skrzyżowania muszą zwolnić lub zatrzymać się i zachować większą ostrożność. Większe pojazdy najeżdżają na zamontowany element, jednak jak manewr wykonywany jest powoli, to nie ma problemów - komentuje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie