Sześciu świętokrzyskich posłów wzięło pożyczki z Kancelarii Sejmu na cele mieszkaniowe. Ich oprocentowanie jest niemal żadne, bo wynosi ledwie cztery punkty. Na taki luksus nie mogą sobie pozwolić zwykli obywatele, którzy muszą brać kredyty komercyjne.
Posłowie mają wiele przywilejów. Pokaźne pensje, diety, mogą sobie odliczać wydatki na paliwo, za darmo jeżdżą koleją, mają też chroniący ich immunitet. Jednym z przywilejów jest także tania pożyczka z Kancelarii Sejmu, jaką parlamentarzyści mogą brać na cele mieszkaniowe, czyli remont lub zakup domu.
Sześciu ma pożyczkę
Skorzystało z nich sześciu świętokrzyskich posłów. Andrzej Bętkowski, Marek Kwitek, Waldemar Wrona z Prawa i Sprawiedliwości, Marzena Okła - Drewnowicz i Konstanty Miodowicz z Platformy Obywatelskiej oraz Mirosław Pawlak z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ten jednak już dług spłacił.
Co ciekawe, aby uzyskać pieniądze w maksymalnej wysokości 25 tysięcy złotych, wystarczy wypełnić druk i krótko sprawę uzasadnić. Posłowie muszą zwrócić pieniądze do końca kadencji. Nie muszą też przedstawiać żadnych zaświadczeń, czy faktur na co kwota została wydana.
To zgodne z prawem
Zapytaliśmy posłów, czy w porządku jest to, że oni mogą korzystać z przywileju taniej pożyczki w kontekście tego, że wielu obywateli, aby uzyskać pieniądze musi brać wysokooprocentowany kredyt?
- Pożyczkę wziąłem na remont mieszkania. Jest taki system w Sejmie, że utworzony jest fundusz socjalny, więc z niego skorzystałem. To zgodne z prawem - mówi Andrzej Bętkowski z PiS.
- Nie rozumiem pytania. Po prostu korzystam z funduszu socjalnego, podobnie czyniłem, gdy pracowałem w zawodzie nauczyciela. Prawo nie zabrania pobrania pieniędzy, jeśli już to można się zastanawiać, czy fundusz jest w ogóle potrzebny - komentuje Marek Kwitek z PiS.
- Przypominam, że pożyczka z Kancelarii Sejmu jest oprocentowana, w związku z tym jej pobranie nie przysparza żadnych strat kredytodawcy, czyli budżetowi państwa. Jest wielkim draństwem, gdy coś, co nie przynosi uszczerbku jest eksponowane. To po prostu jątrzenie. Pożyczka była mi bardzo potrzebna, gdyż spłacam kredyt na zakup domu. Banki serwują naszym obywatelom łobuzerskie i drakońskie oprocentowanie, między innymi, dlatego mamy dziś do czynienia ze światowym kryzysem - podkreśla Konstanty Miodowicz z Platformy Obywatelskiej.
- Wzięłam pożyczkę na cele mieszkaniowe. W każdym zakładzie pracy jest fundusz socjalny i jest podobna możliwość. Mam do spłacenia wiele kredytów, między innymi hipoteczny. Nieuczciwe jest ocenianie drugiej osoby, gdy nie zna się jej sytuacji życiowej i jej potrzeb - zauważa Marzena Okła - Drewnowicz z PO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?