Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Giemza z Piekoszowa wycofał się z Rajdu Dakar. Uszkodził nadgarstek i nie mógł kontynuować jazdy. Musi przejść operację

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Maciej Giemza (z lewej) musi przejść pilną operację.
Maciej Giemza (z lewej) musi przejść pilną operację. Orlen Team/Archiwum prywatne
Pochodzący z Piekoszowa motocyklista Orlen Team Maciej Giemza nie ukończył maratońskiego 6. etapu 46. Rajdu Dakar. Z powodu urazu musiał się wycofać z dalszej rywalizacji w tym prestiżowym wyścigu. - Niestety, wczoraj przy dużej prędkości na zeskoku Maciek uderzył w przeciwstok wydmy i uszkodził nadgarstek. Kontuzja jest na tyle poważna, że nie pozwoli kontynuować rajdu - poinformował nas Sylwester Giemza, tata naszego utytułowanego zawodnika, który też był w Arabii Saudyjskiej.

Maciej Giemza już nie jedzie w Rajdzie Dakar

Pochodzący z Piekoszowa Maciej Giemza w tej edycji Rajdu Dakar zmagał się m.in. z chorobą wirusową. Był też bohaterem jednego z etapów, gdy udzielił pomocy dwóm poszkodowanym motocyklistom. Wszyscy podkreślali piękną postawę fair play naszego utytułowanego motocyklisty.

Maciej Giemza z etapu na etap coraz lepiej radził sobie w tym rajdzie i poprawiał swoje miejsce w klasyfikacji generalnej. Niestety, doznał urazu podczas czwartkowej, pierwszej części etapu maratońskiego. Zdołał dotrzeć do prowizorycznego biwaku na pustyni, ale w piątek nie był w stanie kontynuować jazdy. Uraz nadgarstka uniemożliwił mu udział w dalszej części Rajdu Dakar.

- Kontuzja jest na tyle poważna, że nie pozwoli kontynuować rajdu. Czekamy właśnie na niego, ma być przetransportowany helikopterem na biwak do Medicala

- poinformował nas w piątek Sylwester Giemza, tata Maćka.

Pochodzący z Piekoszowa utytułowany motocyklista w Rajdzie Dakar uczestniczył po raz siódmy. Najwyższe, 17. miejsce zajął w 2020 roku.

– Po prostu strzelił mi nadgarstek, a ja się przecież nawet nie przewróciłem. Moim zdaniem jest złamany. Nie wiem do końca, jak to wszystko sobie wytłumaczyć. Nie podejmowałem żadnego ryzyka, po prostu jechałem przed siebie, tak jak na poprzednich pięciu etapach. Pokonywałem te kilometry i nagle, tak jak zużyta część w samochodzie, jak w zawieszeniu, pękło i tyle. Przy normalnych moich czynnościach podczas jazdy. Jedyne co mogę zrobić, to przeprosić wszystkich, że tak się wydarzyło, ale w żaden sposób nie miałem na to wpływu

- mówił Maciej Giemza, motocyklista Orlen Team.

Maciej Giemza został przetransportowany helikopterem na biwak do Rijadu, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Okazało się, że doszło do przemieszczenia kości księżycowatej. - Potrzebna jest pilna operacja, bo grozi to uciskiem na nerw, mogę stracić czucie w palcach - mówił nasz utytułowany motocyklista. Operację przejdzie po powrocie do Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie