MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Magda zginęła miesiąc temu

Michał Nosal
Mimo, że znaleziono ciało Magdy, nadal nie ma pewności, co było przyczyną jej śmierci.
Mimo, że znaleziono ciało Magdy, nadal nie ma pewności, co było przyczyną jej śmierci. A. Piekarski
Wciąż nie wiadomo, jak straciła życie. Kto i gdzie ją przetrzymywał nim została zakopana niedaleko zalewu Chańcza?

Sprawę zabójstwa dziewczynki przejęła Prokuratura Okręgowa w Kielcach. Jakie będą kolejne kroki śledczych - odpowiada Sławomir Mielniczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach: - Będzie ciszej. Pojawiło się za dużo nieprawdziwych informacji, takich jak ta o znalezieniu DNA zabójcy.

Wiadomo, że 11-letnia Magda z Kielc nie żyje, nadal nie ma jednak pewności, co było przyczyną jej śmierci. Śledczy zakładają, że została zamordowana i czekają na wyniki szczegółowych badań.

Zagadka tego, co spotkało 11-latkę z kieleckiego Czarnowa nadal pozostaje bez rozwiązania. Historię dziewczynki, którą żywą widziano po raz ostatni miesiąc temu, śledzą nie tylko mieszańcy Świętokrzyskiego.

PO POMOC DO ŁODZI

O odnalezieniu ciała w gminie Raków donosiliśmy tydzień temu. Wypoczywający w tej okolicy mieszkaniec Małopolski spacerował w czwartkowy ranek z psem myśliwskim. To ten wywęszył ciało młodej dziewczyny, częściowo przykryte warstwą ziemi. Wezwał policję. Zwłoki były nagie. Szybka identyfikacja nie była możliwa.

Kieleccy policjanci zwrócili się do Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Ta placówka wykonuje badania, jakich z racji na brak ekspertów czy sprzętu nie może przeprowadzić laboratorium w Kielcach: badania balistyczne, zawartości alkoholu w płynach ustrojowych oraz genetyczne. Takich ostatnich właśnie trzeba było, aby zidentyfikować ciało odnalezione w ubiegły czwartek w podkieleckiej gminie Raków, niedaleko zalewu Chańcza.

DO KOŃCA MIAŁA NADZIEJĘ

- Próbki trafiają do pracowni biologicznej. Tu materiał jest selekcjonowany przez ekspertów, a potem oddawany badaniom z pomocą urządzenia zwanego sekwenatorem. To najnowocześniejszy sprzęt połączony z komputerem. Po badaniu eksperci otrzymują profil DNA - wyjaśnia Ryszard Ziemecki, zastępca szefa łódzkiego laboratorium.

Badanie trwa kilkanaście godzin. Na podstawie profilu śledczy mogą później stwierdzić, czy inny zdobyty w śledztwie materiał pochodzi od tej samej osoby albo czy ktoś od kogo pochodziła próbka, był spokrewniony z inną osobą. Właśnie taki test przeprowadzono w łodzi na prośbę policjantów z Kielc. Do laboratorium trafiły próbki pobrane z ciała znalezionego w gminie Raków oraz materiał wzięty dla porównania od mamy Magdy. Kobieta cały czas nie dawała jeszcze wtedy wiary, że jej córkę spotkało najgorsze.

- Policjanci odwiedzili mnie i pobrali próbkę DNA. Patyczkiem wzięli z ust trochę śliny. Ja do końca będę mieć nadzieję, że moja córka odnajdzie się żywa - opowiadała pani Edyta.

Niestety. W niedzielny wieczór było już pewne, że to Magdę odnaleziono. Na tym przecież jednak sprawa się nie kończy.

TŁO SEKSUALNE?

- Nie znamy na razie przyczyn śmierci dziewczynki, wstępnie przyjęliśmy jednak, że mamy do czynienia z zabójstwem - mówił Artur Feigel, szef Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód. - Wskazywać na to mogą okoliczności odnalezienia ciała. To, że było zakopane oraz nagie. W związku z tym ostatnim istnieje poważna hipoteza, że do przestępstwa mogło dojść na tle seksualnym.

O pomoc śledczy zwrócili się do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Próbki trafiły tam na początku tygodnia. Być może uda się ustalić, czy dziewczynka nie została uduszona albo czy nie miała w organizmie substancji, która mogła ją zabić.

NIE MA DOWODÓW

Na początku tygodnia pojawiła się informacja, że łódzkiemu laboratorium nie tylko udało się zidentyfikować Magdę, ale także przygotować na podstawie zabranych materiałów profil DNA osoby, która mogła być zabójcą dziecka.

Kilka dni później Sławomir Mielniczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, która przejęła sprawę od Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód mówił: - Nie ma na razie nowych informacji. W tej sprawie będzie teraz ciszej. Za dużo pojawiło się informacji i to nieprawdziwych, które narobiły dużo zamieszania, takich jak ta, że mamy DNA zabójcy.

WCIĄGNIĘTA LUB ZWABIONA

Z pierwszej oceny lekarza wynikało, że zanim je znaleziono, ciało znajdowało się w ziemi siedem, może osiem dni. Od zaginięcia Magdy do odnalezienia zwłok minęły niemal 23 doby. Śledczy muszą odpowiedzieć na pytanie, co w tym czasie działo się z dziewczynką.

- Potwierdza się hipoteza, jaką przedstawiałem, gdy zaczynaliśmy zajmować się sprawą - ocenia detektyw Krzysztof Rutkowski.

Mówił wtedy o tym, iż dziewczynka albo została przez kogoś wciągnięta czy zwabiona do samochodu i wywieziona z miasta, albo jest przez kogoś przetrzymywana w mieszkaniu.

Tę ostatnią wersję przedstawiały mamie Magdy również dwie kieleckie wróżki, do których zgłosiła się w kilka dni po zaginięciu córki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie