MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mają pełne rączki roboty

Kamil WOJTCZAK

Na całym świecie mamy do czynienia z pracą najmłodszych, z angażowaniem ich do zajęć niebezpiecznych dla rozwoju psychicznego, fizycznego, a często i życia. W Polsce zatrudnianie w gospodarstwach wiejskich dzieci zamiast pracowników najemnych, można tłumaczyć trudną sytuacją finansową rolników. Jednak narażanie najmłodszych na rany albo śmierć, z pieniędzmi nie ma nic wspólnego. To efekt niewiedzy, niechlujstwa, braku chęci, w końcu zwykłego lenistwa.

W sobotę obchodziliśmy Światowy Dzień Sprzeciwu Wobec Pracy Dzieci. Z badań Instytutu Medycyny Wsi wynika, że średnio w ciągu roku każde dziecko na polskiej wsi poświęca około 1,5 godziny dziennie na pomoc rodzicom. Tę średnią "wyrabiają" przede wszystkim miesiące wakacyjne, kiedy 1,5 godziny zmienia się w kilka godzin. Zajęcia w gospodarstwach, to głównie wysiłek fizyczny. Zbyt duży powoduje u dziecka zahamowanie rozwoju wzrostu, zwiększania masy ciała, opóźnia osiąganie dojrzałości seksualnej. Pojawiają się zmiany w kościach i stawach, skrzywienia kręgosłupa. Praca przy maszynach przeciąża niektóre grupy mięśni, a silne drgania uszkadzają organy wewnętrzne dziecka. Rolnicza chemia może zaś sprawić, że dzieci tych dzieci urodzą się jako chore albo niepełnosprawne. Są i psychiczne skutki - przymus rodzi frustrację, gdy dziecko nie ma czasu dla własnych spraw, silne emocje, nerwice (gdy dochodzi na przykład do uboju ulubionego zwierzęcia) i niechęć do rodziców. Dziecko, poświęcające dużo czasu na pracę w gospodarstwie, nie ma możliwości zdobycia dobrego wykształcenia, rozwijania własnych zainteresowań, nawiązywania szerszych kontaktów.

Można mieć tylko nadzieję, że z czasem polscy rolnicy zbliżą się do unijnych standardów nie tylko pod względem wielkości i mechanizacji gospodarstw, ale i wielkości dochodów. Wtedy będzie ich stać na ludzi, których dawniej określano jako "parobków".

Wirują, tną, gniotą...

Na wsi dzieci pracują przy maszynach pełnych części wirujących, tnących i gniotących. Zdarzają się przejechania, przygniecenia, pochwycenia przez pracujące mechanizmy, okaleczenia, obcięcia kończyn... Lista jest długa, ze śmiercią na końcu. Tylko w 2003 roku dzieci ze świętokrzyskich wsi były ofiarami 64 wypadków, na szczęście żadne nie zginęło.

- Rocznie przeprowadzamy około 70 spotkań z rolnikami. Uświadamiamy zagrożenia. To jest różnie przyjmowane. Ci rolnicy, którzy nie szanują własnego zdrowia, nie uszanują też cudzego. Ale takich ubywa - mówi Stanisław Golmento z Okręgowej Inspekcji Pracy w Kielcach. - Na dorosłych największe wrażenie robią przykłady, jak spod Opatowa sprzed dwóch lat. Dziecko zostało wciągnięte w maszynę przez wałek przekazu mocy. Wypadek był śmiertelny - dodaje. - Kiedyś na szkoleniu opowiadałem gimnazjalistom o zasadach bezpiecznej pracy w gospodarstwie, a potem jeden z rolników pyta: "Co im pan naopowiadał? Dzieci nie chcą teraz na drabinę wchodzić". To cieszy, dzieci są bardziej otwarte i uczą rodziców.

Zdaniem inspektorów OIP, kiepskie finanse to dla rolników świetny argument, który ma usprawiedliwić brak dbałości o bezpieczeństwo pracy. Świetny, tylko nieprawdziwy. - Ponad połowa zdarzeń to różnego rodzaju upadki na płaskim, z wysokości, do zagłębień. Nie można na brak pieniędzy zrzucać tego, że podwórko nie jest wyrównane, albo że drabina jest zrobiona byle jak, a wokół otworów do zrzucania siana nie ma zabezpieczenia z kawałków drewna. To nie wymaga wielkich nakładów, tylko zmiany nawyków. Rolnicy nie zabezpieczają maszyn, nie czytają instrukcji, bhp raczej ich nie interesuje. Ale są tacy, którzy potrafią zorganizować bezpieczną pracę, tyle że im się chce.

One liczą na rozsądek i odpowiedzialność dorosłych

Jeśli zależy ci na własnym dziecku, nie pozwól mu - zanim skończy 15 lat - na: kierowanie ciągnikiem i innymi maszynami; obsługę kombajnów, maszyn żniwnych, kosiarek, pras, kopaczek; sprzęganie i rozprzęganie maszyn i narzędzi, przyczep i wozów z ciągnikami; pracę na pomostach sadzarek do ziemniaków oraz siewników; obsługę sieczkarni, śrutowników, gniotowników, mieszalników, rozdrabniaczy; obsługę młocarni, zwłaszcza na górnym pomoście; przerzynanie drewna przy użyciu pilarki tarczowej (krajzegi, cyrkularki) oraz pomaganie przy tej pracy; prace przy użyciu pił łańcuchowych, ścinanie drzew, ściąganie, załadunek i rozładunek drewna o średnicy większej niż 15 cm; obsługę dmuchaw, przenośników taśmowych i ślimakowych; załadunek, wyładunek i wysiew tlenkowego wapna nawozowego (wapna palonego); wszelkie prace z chemicznymi środkami ochrony roślin; prace z użyciem benzyny, rozpuszczalnika nitro, chlorokauczukowego i innych - są szkodliwe, powodują trwałe szkody w tkance mózgowej; topienie i podgrzewanie lepiku i smoły; rozpalanie i obsługę pieców centralnego ogrzewania; obsługa parników, kotłów do gotowania; obsługę rozpłodników (buhajów, ogierów, knurów, tryków); załadunek i rozładunek zwierząt, pracę przy uboju i rozbiorze zwierząt; opróżnianie zbiorników i wywóz gnojówki, gnojowicy i szamba; wykonywanie wykopów ziemnych i pracę w wykopach; obsługę ładowaczy i mechanicznych podnośników; pracę w silosach zamkniętych, zbiornikach i pojemnikach; wszelkie prace na wysokości ponad 3 metry na pomostach, drabinach, drzewach, dachach itp.

Zasada nr 9 Deklaracji Praw Dziecka stwierdza:

"Dziecka nie wolno w żadnym razie zmuszać, ani upoważniać do wykonywania jakiegokolwiek zawodu lub pełnienia czynności, które by wpływały szkodliwie na jego zdrowie lub wychowanie, albo hamowały jego rozwój fizyczny, umysłowy lub moralny". Z kolei Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy nakłada na rodziców obowiązek troszczenia się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka i należytego przygotowania do pracy odpowiednio do uzdolnień dziecka (art. 96 paragraf 1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie