Małej Eryczce z Ostrowca chcą amputować nóżkę! Uratuj ją przed kalectwem

Mała Eryczka z Ostrowca Świętokrzyskiego ma 13 miesięcy i urodziła się z brakiem kości strzałkowej, skróconą kością piszczelową i zdeformowaną stópką. Tylko bardzo kosztowna operacja jest w stanie zapewnić dziewczynce normalne życie.
Podwójne szczęście i dramat jednocześnie

- Długo czekaliśmy z mężem na dziecko. Wiadomość o ciąży była nas ogromną radością. Wkrótce okazało się, że los wynagrodził nam podwójnym szczęściem. Ciąża bliźniacza, dwie dziewczynki – opowiada Pani Eryka. - Tak łatwo jak los daje szczęście, tak samo łatwo je odbiera… Jedno badanie zmieniło wszystko, odebrało całe szczęście, cały sens. Jedna z dziewczynek miała urodzić się chora. Coś nie w porządku było z jej nóżką… Co – lekarze nie wiedzieli. To miało wyjaśnić się dopiero po porodzie – wspomina.
Radość mieszała się ze strachem, niedowierzanie z bólem. Mama dziewczynek bała się, że jedno z jej dzieci będzie chore, a ona nie będę w stanie mu pomóc. Niestety – okazało się, że miała rację.

Bardzo poważna wada
- Pamiętam pierwszy krzyk moich dziewczynek. Pamiętam też minę lekarza i jego słowa, że wada jest bardzo poważna. Pytanie, czy chcę zobaczyć to z dzieci, które jest chore…Eryczka. Małe usteczka, małe paluszki, najpiękniejsze oczy na świecie. I ta nóżka, chora, zdeformowana, o połowę krótsza niż druga. Łzy spływają mi po policzkach, gardło ściska żal, głos się łamie. Jedyne, co jestem w stanie powiedzieć do córeczki, to „będę cię kochać najbardziej na świecie”. Płaczę z emocji, z bólu, strachu. Pielęgniarka płacze razem ze mną – opowiada mama Eryczki.

Dziewczynka urodziła bez kości strzałkowej, ze skróconą kością piszczelową i mocno zdeformowaną stópką. Ma w niej tylko 3 małe paluszki. To bardzo rzadka wada, zdarza się raz na 50 tysięcy urodzeń, w Polsce rocznie rodzi się tylko kilka takich dzieci. - Druga córeczka, Ingrid – druga połowa mojego świata, którym stały się dziewczynki jest zupełnie zdrowa – podkreśla Pani Ernesta.

Brutalna prawda
- Patrząc na dwukrotnie krótszą nóżkę Eryczki, uświadamiam sobie brutalną prawdę –w takim stanie ona nigdy nie będzie chodzić. Stópka będzie na wysokości kolana. Zaczęłam więc szukać ratunku i przeżywam szok. W Polsce jedyne, co proponują Eryczce, to amputacja jej nóżki i protezowanie do końca życie! Mam pozwolić, by ją obciąć, okaleczyć moje dziecko, żeby i tak nie było sprawne? - pyta zdesperowana kobieta.

Szansa na ratunek
Na szczęście, bo okazuje się, że jest inna droga. W leczeniu takich wad, jaką ma Eryczka, specjalizuje się doktor Dror Paley, światowej sławy ortopeda dziecięcy ze Stanów Zjednoczonych. Pomaga stanąć na nóżki dzieciom skazanym gdzie indziej na amputację. - Konsultowaliśmy z nim przypadek Eryczki. Zgodził się operować naszą córeczką podczas swojego pobytu w Polsce! Nie musimy wyjeżdżać do jego kliniki w Stanach, co znacznie zmniejsza koszty leczenia. To prawdziwa szansa, musimy ją wykorzystać - apeluje Pani Ernesta.

Pomóżmy!
Eryczkę czeka rekonstrukcja stopy, prostowanie i wydłużanie piszczeli oraz długa rehabilitacja. - Nie mamy jednak dwóch rzeczy – pieniędzy i czasu. Operacja kosztuje prawie 400 tysięcy złotych i musi się odbyć pomiędzy 18 a 24 miesiącem życia dziecka. W imieniu swoim, męża i naszych dziewczynek, proszę - pomóż mi walczyć o zdrowie, sprawność i normalne dzieciństwo Eryczki.
Aby pomóc Eryczce należy wpłacać pieniądze na konto fundacji siepomaga.pl >>> TUTAJ <<<. Wciąż brakuje ponad 260 tysięcy złotych.