25 października buska Rada Powiatu nie przyjęła uchwały o wygaszeniu mandatu radnego. W tej sytuacji ruch należy do wojewody, który ma 30 dni na to, by wezwać powiatowy parlament do ponownego jej podjęcia.
I choć "okres ochronny" dobiega końca, nie zmieniło się nic. - Nie otrzymaliśmy żadnego sygnału w tej sprawie od pani wojewody - powiedział nam wczoraj po południu przewodniczący rady Krzysztof Gajek.
WYROK SĄDU
Przypomnijmy, że Andrzej Gądek został uznany za kłamcę lustracyjnego. Takie orzeczenie wydał Wydział III Karny Sądu Okręgowego w Kielcach, w listopadzie 2010 roku. Potem wyrok się uprawomocnił.
W ocenie sądu, Andrzej Gądek był tajnym współpracownikiem peerelowskich służb specjalnych, a sprawa miała początek w 1982 roku. Po zwerbowaniu przez kontrwywiad miał złożyć swój podpis na dokumentach o współpracy, otrzymać pseudonim operacyjny i brać za to pieniądze.
Andrzej Gądek nie zgadza się z wyrokiem sądowym. Zaprzecza, jakoby kiedykolwiek współpracował ze służbami specjalnymi.
RADA "NA NIE"
Tak czy inaczej, osoba uznana przez sąd za kłamcę lustracyjnego traci prawo wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu, Parlamentu Europejskiego i w wyborach powszechnych do samorządów. Ma też zakaz pełnienia funkcji publicznej - na okres trzech lat.
W porządku obrad sesji buskiej Rady Powiatu, 25 października, znalazło się głosowanie nad projektem uchwały w sprawie wygaszenia mandatu Andrzeja Gądka. Mimo iż rajcowie, zgodnie z ustawą, powinni ją podjąć, nie zrobili tego. Trzynaście osób głosowało "na nie", pięciu radnych wstrzymało się od głosu. Mandat został uratowany.
OBOWIĄZEK WOJEWODY
Polskie prawodawstwo wyznacza ścieżkę postępowania także w takich sytuacjach. Jeśli lokalna rada nie wygasi mandatu, wojewoda ma obowiązek wezwać do ponownego podjęcia "właściwej" uchwały. Gdyby i to nie poskutkowało, wygasza mandat na mocy zarządzenia zastępczego.
Kolejną sesję buskiej Rady Powiatu zaplanowano na 30 listopada. W przygotowywanym porządku obrad nie ma projektu uchwały o wygaszeniu mandatu Andrzeja Gądka.
- Czy taki punkt może się znaleźć? Nie wiem. Na dzisiaj nie ma takich przesłanek, ponieważ nie otrzymaliśmy żadnego pisma, żadnego sygnału w tej sprawie od pani wojewody - mówi przewodniczący rady Krzysztof Gajek.
ZNOWU W SĄDZIE
Z naszych informacji wynika, że zostało wznowione postępowanie sądowe w sprawie Andrzeja Gądka; w trybach cywilnym i karnym. On sam nie zgadza się ze sposobem prowadzenia procesu, czuje się pokrzywdzony.
Gdyby Andrzej Gądek stracił mandat radnego, jego miejsce w Radzie Powiatu mógłby zająć Franciszek Kordos ze Zborowa. To osoba, która w wyborach samorządowych w 2010 roku zajęła pierwsze miejsce na "liście odrzuconych" Polskiego Stronnictwa Ludowego w okręgu numer 3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?