Miasto przejmie dworzec autobusowy. O budowie nowego na razie nie ma mowy, ale dotychczasowy czeka kilka zmian, istotnych dla podróżnych.
Burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski zapowiedział, że w najbliższym czasie rozwiąże umowę ze spółką PKS Tarnobrzeg, która do tej pory administrowała sandomierskim dworcem.
- Po rozmowie z przedstawicielami tej spółki doszedłem do wniosku, że współpracę należy zakończyć. Dyrekcja PKS Tarnobrzeg nie jest zainteresowana inwestowaniem w sandomierski dworzec. Koncentruje się na własnym - powiedział Marek Bronkowski.
Wstyd dla miasta
Dworzec autobusowy z całą pewnością nie przysparza chluby miastu.
- To miejsce trudno już nawet nazwać dworcem - mówią mieszkańcy.
Obskurne pomieszczenie, w których przez lata mieściły się kasy biletowe i poczekalnia jest nieczynne. Poczekalni już nie ma. Obrazu dopełniają zaniedbane i niezadaszone stanowiska zlokalizowane wzdłuż ulicy 11 Listopada.
Sandomierzanie, którzy od wielu lat apelują o rozwiązanie problemu, wskazują na pobliskie, mniejsze miasta, w których pojawiły się nowe, estetyczne miejsca dla podróżnych - Opatów, Nową Dębę czy Ożarów.
- Czy Sandomierz, aspirujący do roli turystycznego ośrodka, na przyzwoity dworzec nie zasługuje? - pytają retorycznie mieszkańcy.
Zapowiedzi budowy nowego dworca były jednym z głównych motywów jesiennej samorządowej kampanii wyborczej.
Będzie trochę lepiej - obiecuje burmistrz
Marek Bronkowski próbował w ostatnim czasie przekonać dyrektora PKS Ostrowiec do przejęcia dworca w Sandomierzu. Rozmowy nie przyniosły jednak efektów.
- Jedyną szansą, by dworzec lepiej wyglądał i był lepiej zarządzany jest przejęcie go i prowadzenie przez miasto - podkreśla Marek Bronkowski.
Burmistrz chce to zrobić jak najszybciej. Liczy, że dworzec uda się przejąć już w marcu. Niebawem chce przedstawić radnym projekt uchwały w sprawie opłat za zatrzymywanie się autobusów i miktrobusów na dworcu. Zaproponuje, aby stawka była o połowę niższa od dopuszczalnej maksymalnej i wynosiła 50 groszy.
- Chcielibyśmy skierować cały transport przelotowy i większość lokalnego na dworzec. Dochody z opłat za korzystanie z dworca powinny wystarczyć na utrzymanie obiektu - stwierdził Marek Bronkowski.
Burmistrz zapowiedział, że poczekalnia znowu będzie funkcjonować. Być może uruchomiony zostanie punkt informacyjny. Ponadto obok stanowisk ustawione zostaną z myślą o komforcie podróżnych wiaty przystankowe.
Niebawem ma ruszyć modernizacja ulicy 11 Listopada. Wymieniona zostanie nawierzchnia i chodniki. Inwestycja poprawi nieco wygląd terenu należącego do dworca.
Co z zapowiedziami budowy nowego dworca?
Budynek, w którym znajduje się poczekalnia dworcowa wrócił niedawno do miasta. Przedsiębiorca prowadzący w drugiej części obiektu dom weselny zrezygnował z działalności. Jak podkreślił burmistrz, są osoby zainteresowane najmem. Niebawem ogłoszony zostanie przetarg.
Co z zapowiedziami dotyczącymi dworca? Czy miasto zdecyduje się na budowę nowego?
Zdaniem Marka Bronkowskiego, najlepszym miejscem na taki cel jest znajdująca się w sąsiedztwie 30- arowa działka, własność Powszechnej Spółdzielni Spożywców "Społem". Spółdzielnia jest zainteresowana tym, aby nieruchomość sprzedać.
- Trzeba jednak zadać sobie pytanie, czy przy tej liczbie pasażerów, jaka korzysta z sandomierskiego dworca i liczbie obsługiwanych kursów, jest sens inwestować, a jeśli tak, to na jakich warunkach. Trzeba to dokładnie przeanalizować - podkreśla Marek Bronkowski.
Burmistrz Sandomierza dodał że w tym roku miasto nie podejmie w tej sprawie żadnych kroków. Powodem jest brak pieniędzy.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?