Miasto chce od 1 stycznia przyszłego roku przyjąć rolę organizatora Muzeum Okręgowego i prowadzić je we współpracy z samorządem województwa i powiatem. Teraz głównym prowadzącym jest powiat, który finansuje instytucję w największym zakresie.
W uzasadnieniu przyjętej w środę uchwały intencyjnej w sprawie przejęcia mówi się o "ratowaniu muzeum, którego większość niezwykle cennych zbiorów ma bezpośredni związek z dziejami i kulturą miasta". Chodzi o problemy finansowe, z jakimi boryka się muzeum. Obecnie fundusze przekazywane przez trzy samorządy z ledwością wystarczają na bieżące utrzymanie. Zmiana organizatora ma poprawić sytuację finansową placówki.
Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski poinformował wcześniej o swoim zamiarze marszałka województwa i starostę. Uzyskał wstępną akceptację. W imieniu starosty potwierdził to uczestniczący w sesji Witold Surowiec, członek Zarządu Powiatu. Zapewnił również, że starostwo deklaruje wolę współuczestniczenia w kosztach utrzymania placówki.
- Powiatowi powierzono prowadzenie muzeum, ale nie dano na ten cel pieniędzy. Od początku mieliśmy problem z finansowaniem instytucji - przypomniał Witold Surowiec.
- Miasto będzie miało większe możliwości pozyskania funduszy. Podejmując uchwałę o przejęciu, decydujemy, czy muzeum będzie się rozwijało, czy będzie tam panowała stagnacja - stwierdził radny Maciej Skorupa.
Burmistrz chce, aby na utrzymanie muzeum były przeznaczane pieniądze ze sprzedaży biletów wstępu na Bramę Opatowską i do Podziemnej Trasy Turystycznej. Miasto miałoby w związku z tymi planami nie przedłużać umowy dzierżawy z sandomierskim oddziałem Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego.
Przewodniczący Janusz Sochacki, powołując się na statut muzeum, powiedział, że taka forma finansowania jest niemożliwa. Burmistrz Jerzy Borowski podtrzymał swoje stanowisko.
Zamiar odebrania obiektów sandomierskiemu oddziałowi Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego skrytykował jego prezes Marek Juszczyk. Stwierdził, że każda z instytucji, powinna robić to, co potrafi najlepiej i do czego została powołana, w przypadku muzeum jest to gromadzenie, opracowywanie i udostępnianie zbiorów.
Prezes przypomniał, że muzeum powstało po pierwszej wojnie światowej dzięki członkom jego organizacji.
- Od początku istnienia towarzystwa jego zasługi dla miasta są nieocenione. To nie tylko muzeum krajoznawcze, ale również pierwsze w mieście schronisko i wejście na Bramę Opatowską. Trasa podziemna to także pomysł naszych działaczy, w utworzenie jej włożyliśmy własne środki. Lada dzień oddamy schronisko, na budowę którego zaciągnęliśmy kredyt.
- My nie przejadamy dochodów z trasy i bramy, my je gromadzimy. Obiekty prowadzimy nienagannie, dbamy o nie na bieżąco, uczestniczymy w kosztach remontów - mówił Marek Juszczyk.
Do 15 czerwca władze powiatu chcą zorganizować spotkanie z udziałem przedstawicieli ministerstwa kultury, urzędu marszałkowskiego i miasta na temat warunków przekazania muzeum magistratowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?