Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Anioł… z Radoszyc. Nasz artysta tworzy niezwykłe rzeźby [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Michał Pronobis w swojej pracowni z Radoszyc.
Michał Pronobis w swojej pracowni z Radoszyc. Zdjęcia Kamil Bielaszewski
Michał Pronobis – utalentowany artysta rzeźbiarz z Radoszyc – ma w planach wykonanie alei królów, czyli galerii ośmiu rzeźb w plenerze, na placu nieopodal radoszyckiego kościoła. - Jeśli projekt dostanie akceptację, ostro wezmę się do pracy, by w ciągu dwóch lat wykonać zadanie. To będzie dla mnie ogromny zaszczyt – mówi Michał Pronobis, który urodził się w Końskich, ale wychował się w Radoszycach, gdzie rozpoczęła się jego przygoda ze sztuką.

- Konkretnie z rzeźbą. A wszystko zaczęło się… na rybach. Mój tata, zapalony wędkarz, zabierał mnie nad wodę, abym zainteresował się wędkarstwem i żeby nie lęgły mi się w głowie głupie pomysły. Miałem wtedy około ośmiu lat. Niestety, łowienie ryb nie było dla mnie i z nudów przy pomocy scyzoryka, zacząłem strugać różne rzeczy w korze. Tata wyszedł naprzeciw moim zainteresowaniom i kupił mi pierwsze dłutka. W korze z topoli rzeźbiłem swoje dziecięce prace i robiłem postępy. Rodzice stwierdzili wówczas, że będę uczył się w tym kierunku. Poszedłem do kieleckiego „plastyka” i tam pobierałem naukę jako snycerz. Potem, naturalną koleją rzeczy, była w mojej artystycznej edukacji nauka w Akademii Sztuk Pięknych imienia Jana Matejki w Krakowie, gdzie uzyskałem dyplom w Pracowni Rzeźby profesora Bogusza Salwińskiego – mówi Michał Pronobis.

Po studiach artysta wrócił do Radoszyc. - Rzeźba to moja pasja. Jeśli spojrzę w przeszłość, to widzę wyraźnie, że od dzieciństwa nie robiłem nic innego, tylko rzeźbiłem. Nauka przedmiotów ścisłych przychodziła mi łatwiej, ale bywało, że z humanistycznymi dyscyplinami miewałem w szkole kłopoty. Matematyka do dziś bardzo przydaje mi się w pracy, ponieważ projektując obiekty, muszę ściśle wyliczać wymiary, tworzyć skale. Jest przy tym mnóstwo liczenia. Można powiedzieć, że projektowanie rzeźby zawiera dużo elementów z umiejętności inżynierskich. Ale kocham tę pracę i mam satysfakcję z realizowania się w monumentalnych dziełach – opowiada rzeźbiarz.

Michał Pronobis rzeźbi nie tylko w metalu. - Jak Michał Anioł rzeźbię też w marmurze kardyjskim oraz w drewnie, od którego zaczynała się moja przygoda ze sztuką. Na studiach rzeźbiłem także w glinie, kamieniu, brązie. Już na studiach miałem na koncie trzy lub cztery pomniki. Solidne podstawy do zawodu otrzymałem chyba od taty, który jest metalurgiem i rzeźbi w metalu. Michałem Aniołem się nie czuję, ale cenię swoje prace. Czuję się radoszyczaninem i zawsze podkreślam swoje związki z tym miastem – mówi Michał Pronobis.

Dzieła Pronobisa znane są w całej Polsce i poza granicami kraju. W Kielcach stoi pomnik Wincentego Witosa, posągi Stanisława Staszica i Eugeniusza Kwiatkowskiego, które artysta wykonał wspólnie ze Sławomirem Mickiem stają przed rektoratem Politechniki Świętokrzyskiej, w Masłowie zaś pomnik papieża Jana Pawła II. Jego realizacje są też w wielu polskich miastach i na przykład w Rosji. Jego najbardziej znaną pracą jest rekonstrukcja fontanny „Potop”, którą można podziwiać Bydgoszczy.

- Jako artysta szukam różnego sposobu wyrazu, stąd na przykład wykonałem cykl masek. Teraz pracuję nad rzeźbami dla promocji Świętokrzyskiego. - Będę robił kilku zbójców świętokrzyskich, wśród nich posągi Madeja, Wyrwidęba, Waligóry. Mało kto wie, że na 10 znanych w Polsce zbójów, sześciu pochodzi z Gór Świętokrzyskich – wyjaśnia artysta.

- Pomysły na rzeźby przychodzą mi same do głowy, czasem rodzą się przed snem. Zdarza się, że weny brakuje mi nawet przez kilka miesięcy - wtedy oddawać się mogę rozrywce na play station. Jestem domatorem, nie przepadam za podróżami, cenię kontakt z synem, rodzinne spotkania – mówi rzeźbiarz.

Artysta nie mieszka już w Radoszycach, lecz z żoną Justyną i siedmioletnim synem Teodorem w Kielcach, gdzie związany jest z kieleckim środowiskiem rzeźbiarzy. Współpracuje ze znanym kieleckim rzeźbiarzem Sławomirem Mickiem. W rodzinnym domu w Radoszycach ma jednak swoją pracownię rzeźbiarską, w której powstają dzieła. Jeśli projekt alei królów zyska akceptację, będzie pracował nad nim w Radoszycach.

- Trafiliśmy na najlepszego reżysera przedsięwzięcia, jakim jest aleja królów, który dłutem napisze historię naszego miasta. Wszyscy trzymajmy kciuki, żeby projekt został zrealizowany – mówi Michał Pękala – burmistrz miasta i gminy Radoszyce.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie