Nad wszystkim ma kontrolę - kim jest laureat drugiego miejsca w plebiscycie "Rolnik Roku 2012" w powiecie kieleckim

Ważne

Męska część rodziny państwa Pająków. Od lewej syn Konrad, tata Piotr, pan Ryszard, syn Ryszard i syn Piotr. - Mamy rodzinne tradycje związane z imionami - mówi gospodarz.
(fot. Dawid Łukasik )

Ważne

Laureaci plebiscytu "Rolnik Roku 2012" w powiecie kieleckim - 1. Wiesław Mazur z Sarbic Drugich w gminie Łopuszno, 2. Ryszard Pająk z Duraczowa w gminie Łagów, 3. Dariusz Przemyski ze Starej Słupi w gminie Nowa Słupia - jego gospodarstwo zaprezentujemy za tydzień.

Wraz z rodziną prowadzi duże gospodarstwo i sklep z materiałami budowlanymi, a jego pasjami są pszczelarstwo, myślistwo i wędkarstwo - odwiedziliśmy Ryszarda Pająka z Duraczowa w gminie Łagów.

Zarówno prace rolne, jak i prowadzenie sklepu to rodzinne przedsięwzięcia. Prócz gospodarza, obowiązki dzielą żona Bożena oraz synowie Piotr, Ryszard i Konrad. Przy gospodarstwie pomagają też rodzice rolnika Aniela i Piotr. - Każdy z nas tu pracuje, ale nad wszystkim pieczę trzyma tata - mówi najstarszy syn Piotr.

UNIKNĄĆ WOJSKA

- Pierwsze ziemie kupiłem 20 lat temu. Gdzieś słyszałem, że jak się ma pole, to można uniknąć wojska - wspomina Ryszard Pająk. - Grubo się pomyliłem, bo choć miałem niecałe cztery hektary, to i tak w kamasze trzeba było pójść - opowiada. Ten areał to był początek. Z czasem dostał kilka "kawałków" pola od rodziny, rodzice oddali mu gospodarstwo i cały czas dokupował tereny. Dziś gospodaruje na około 60 hektarach. - Mamy ziemie nie tylko tu, w Duraczowie, ale też w gminach Raków, Baćkowice, Iwaniska - podkreśla rolnik.

Na areale uprawia zboża i kukurydzę na pasze dla bydła i świń. - Wiadomo, że od wiosny do jesieni pracujemy na cały rok. Mamy trzy traktory, w tym nowego case'a, obrotowy pług, wszelkie potrzebne maszyny, by prace wykonywać samodzielnie - opowiada pan Piotr. Zimą jest czas na remonty, naprawy, porządki. - Chłopaki w gospodarstwie bardzo dobrze sobie radzą, więc mogę więcej czasu spędzić w sklepie - dodaje pan Ryszard.

Sklep w Łagowie działa pod ręką gospodarza, ale to także przedsięwzięcie w stu procentach rodzinne. Prócz materiałów budowlanych, w asortymencie są środki ochrony roślin, pasze, materiały potrzebne w gospodarstwach. - Ktoś z nas zawsze tam musi być, nie zatrudniamy dodatkowej osoby do sprzedaży - podkreśla pan Ryszard.

Ryszard Pająk

Jedną z pasji Ryszarda Pająka jest myślistwo.
(fot. Dawid Łukasik )

Ryszard Pająk

Laureat drugiego miejsca w powiecie kieleckim w plebiscycie Echa Dnia "Rolnik Roku 2012" i wyróżniony przez jury za pasję do pszczelarstwa. Mieszka w Duraczowie w gminie Łagów. Ma żonę Bożenę, trzech synów: Piotra, Ryszarda i Konrada, synową Mariolę - żonę Piotra i wnuczkę Nadię. Prowadzi sklep z materiałami budowlanymi w Łagowie.

MŁODZI GOSPODARZE

Nikt nie jest przydzielony do zajmowania się wyłącznie bykami, czy polem. - Każdy wie, co trzeba zrobić. Czy zadać paszy, czy uprzątnąć wokół zwierząt. Kiedy jeden z chłopców napracuje się jednego dnia, następnego ma trochę luzu - opowiada rolnik. Piotr jest żonaty, ma córkę, mieszka w gminie Chęciny, ale przyjeżdża pomagać. W domu na co dzień są Ryszard, który studiuje zaocznie w Kielcach, oraz Konrad, deklarujący przejęcie gospodarstwa po tacie. - Na dziś trudno jest powiedzieć, czy któryś zdecyduje się tu zostać, może porwą ich dziewczyny? - żartuje i dodaje, że póki ostateczna decyzja co do przekazania gospodarstwa nie zapadnie, nie będzie podejmował znacznych inwestycji. - Na razie w planach jest budowa dużej obory ze stodołą, może się to uda zrealizować w ciągu najbliższych lat - zapowiada.

UL I STRZELBA

Mimo obowiązków, pan Ryszard znajduje czas na hobby. Od czterdziestu lat pasjonuje go pszczelarstwo, a od czasu do czasu wędkuje i poluje. - Tata miał ule, jako dziecko wspinałem się do nich po stołku i zaglądałem do środka. Kiedy miałem 10 lat dostałem swój pierwszy własny - mówi. Dziś pasieka liczy ponad sto. - W sezonie trzeba dopilnować wielu szczegółów, często zaglądać. Jak się przegapi czas zbioru miodu, to pszczoły same go zjedzą - opisuje.

Przyznaje, że ten rok nie był owocny. - Lato suche, potem deszcze, w okolicy mało lasów. Ule to hobby, nie zarobek - podsumowuje. Za pasję do pszczelarstwa gospodarz został wyróżniony przez jury w plebiscycie Echa Dnia "Rolnik Roku 2012". Poza pszczelarstwem, pan Ryszard lubi wędkować, jest też pasjonatem myślistwa. - W tym roku udało mi się ustrzelić dwa kozły i dzika - mówi. - Mam dużą pomoc w gospodarstwie, więc mogę pozwolić sobie na dodatkowe zajęcia - podsumowuje gospodarz.

Na składzie materiałów budowlanych w Łagowie pieczę trzyma pan Ryszard. - Zarówno w gospodarstwie, jak i w sklepie pracujemy wszyscy, to rodzinne interesy - podkreśla.
(fot. Dawid Łukasik )