- Rycerskie Mistrzostwa Świata. Na początku maja do Aigues Mortes na południu Francji przybędą reprezentacje z dwudziestu dwóch państw.
To czwarte takie mistrzostwa. Pierwsze odbyły się w 2010 roku, uczestniczyły w nich tylko cztery reprezentacje - z Polski, Białorusi, Ukrainy i Rosji.
ŚREDNIOWIECZE PRZEŻYWA RENESANS
- Coraz więcej osób interesuje się średniowieczem i rycerstwem. Ruch rycerski staje się coraz bardziej popularny, powstaje coraz więcej rycerskich bractw i drużyn. Turnieje i inscenizacje bitw przyciągają tłumy widzów. Tego typu impreza jest więc naturalną odpowiedzią na to zainteresowanie - mówi kielczanin Michał Bednarski.
W tym roku do Francji przyjadą reprezentacje 22 krajów, w tym tak egzotycznych - jeśli chodzi o rycerstwo - jak Stany Zjednoczone, Argentyna i Japonia. Cały obóz - rycerzy i osób towarzyszących - może liczyć nawet półtora tysiąca osób. Mistrzostwa potrwają cztery dni - od 9 do 12 maja.
Podczas rycerskiej walki nie ma udawania. Generalnie chodzi o to, aby - używając siły i narzędzi walki - powalić przeciwnika. Obowiązują oczywiście zasady walki - nie można uderzać w okolice szyi, wzdłuż kręgosłupa i w nieosłonięte części nóg.
Rycerze rywalizować będą w trzech konkurencjach. Są walki indywidualne - czyli jeden na jeden w trzech rodzajach broni - miecz i tarcza, miecz i puklerz, miecze długie; drużyny pięciu na pięciu i drużyny 21 na 21.
Michał Bednarski i Wojciech Gula będą walczyć w konkurencji pięciu na pięciu. Polska reprezentacja liczy 50 rycerzy, którzy zostali wyłonieni podczas sześciu turniejów eliminacyjnych.
WSZYSCY CHCIELI BYĆ RYCERZAMI
Michał Bednarski pracuje w jednej z kieleckich hurtowni. Od czasów szkolnych interesował się historią, szczególnie średniowieczem. Jest członkiem Klubu Historycznego Hird, który działa przy I Liceum Ogólnokształcącym imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach, i odtwarza życie Słowian i Wikingów z IX-XI wieku. - Rycerska walka to poziom wyżej w zainteresowaniach średniowieczem - mówi.
Wojciech Gula mieszka w Tumlinie, jest lekarzem anestezjologiem, pracuje w Szpitalu Specjalistycznym imienia świętego Łukasza w Końskich. - Największy wpływ na moje rycerskie zainteresowania miała książka "Krzyżacy", którą czytał mi tata, gdy miałem cztery lata. Niedługo potem w kinach wyświetlany był film, który również działał na wyobraźnię. Wszyscy moi koledzy chcieli być rycerzami. Innym to minęło, a ja zostałem rycerzem - mówi. Teraz Michał i Wojciech będą reprezentować Polskę.
TRZYDZIEŚCI KILOGRAMÓW RYCERZA WIĘCEJ
Rycerzem jest się w sercu, rycerz musi też dobrze wyglądać. Dobry hełm, napierśniki, napleczniki, naramienniki, rękawice, ochraniacze nóg - to łącznie ponad trzydzieści kilogramów metalowego stroju rycerza. Do tego dochodzi jeszcze strój obozowy, w którym rycerza można zobaczyć poza walką, oraz wyposażenie i broń - miecze, tarcze, tasaki, buzdygany. Wszystko powinno być jak najbardziej zbliżone do epoki. Także namioty w obozie rycerskim też są wzorowane na średniowieczu.
Bycie rycerzem wymaga też dobrej kondycji. Bieganie i ćwiczenie na siłowni, kilka razy w tygodniu treningi w zbroi, w pełnym rynsztunku. Michał i Wojciech nie mają sponsora, do Francji jadą we wtorek za własne pieniądze. - Będziemy walczyć z orzełkiem na piersi, a to już duży honor i wyróżnienie - mówią rycerze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?