MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasza mała metropolia

Maciej BANACHOWSKI

Kilkadziesiąt ważnych dla Kielc inwestycji czeka na realizację. Niektóre są tak duże i kosztowne, że zaplanowano je na wiele lat. Na każdą z nich potrzebne będą pieniądze z Unii Europejskiej. Czy uda się je zdobyć? Nie brakuje obaw. Jeśli Kielce nie będą się prężnie rozwijać, nie będzie się też rozwijał cały region. Co do tego zgodni są wszyscy - zarówno władze miasta, jak i województwa, przedstawiciele małych samorządów i parlamentarzyści. Ale czy na dobry rozwój Kielce w najbliższych latach mają szansę?

- Musimy zrobić wszystko, by tak się stało. To tak samo nasza rola tutaj, jak i starań w Warszawie - mówi prezydent Wojciech Lubawski.

Można rozwinąć skrzydła

Według prezydenta Lubawskiego Kielce mają ogromną szansę, by w najbliższych latach rozwinąć skrzydła. - Jeśli udałoby się zrealizować wszystkie planowane inwestycje, miasto bardzo dużo by zyskało. Ale bez pomocy finansowej z zewnątrz będzie to bardzo trudne i na pewno rozłoży się na wiele lat - mówi Wojciech Lubawski.

A na realizację czeka w Kielcach kilkadziesiąt inwestycji. Przygotowano dokumentację na około 20 zadań. Oprócz sztandarowych już remontu ulicy Sienkiewicza, który w tym roku zostanie zakończony i budowy stadionu piłkarskiego jest wiele innych. Zarówno na deptak, jak i stadion udało się zdobyć dodatkowe pieniądze właśnie z funduszy unijnych. - Na stadion staraliśmy się o większe dotacje, niestety nie udało się. Na kolejne inwestycje też złożyliśmy już wnioski w Urzędzie Marszałkowskim, który pośredniczy w przyznawaniu pieniędzy - wyjaśnia prezydent. Na rozpoczęcie budowy czeka hala sportowa przy ulicy Bocznej, ma być remontowany Rynek, który zostanie zamknięty dla ruchu, w planach jest też budowa parkingu wielopoziomowego na placu Konstytucji.

Wśród planowanych, ważnych dla Kielc inwestycji jest wiele rozwiązań drogowych. A dogodny i dobry układ komunikacyjny jest podstawowym warunkiem, by Kielce mogły spełniać funkcje metropolitalne. Czyli takie, które pozwolą skupić w mieście wszystko, co dla regionu i jego mieszkańców najważniejsze.

Słabość ze słabości

- W 1999 roku, przy okazji sporządzania strategii rozwoju województwa robiliśmy badania, które miały na celu pokazanie, co już mamy, a co powinniśmy mieć. Z przeprowadzonych analiz wyszło, że słabością regionu jest słabość samych Kielc i oddziaływania miasta jako stolicy na cały region. Aby takie oddziaływanie mogło mieć miejsce, potrzeba spełnić wiele warunków - ocenia wojewoda świętokrzyski Włodzimierz Wójcik.

Podaje, że chodzi o pewne instytucje i funkcje, które na region powinny oddziaływać. - Mam tutaj na myśli dostępność miasta, łatwy dojazd. Oprócz tego instytucje centralne, które są dla mieszkańców całego regionu niezbędne. To chociażby uniwersytet. Ale ważne są także sprawy związane ośrodkami kultury, sportu - wymienia wojewoda.

Według niego także budowa stadionu, czy hali sportowej ma ogromne znaczenie nie tylko dla samego miasta i jego mieszkańców. - To będzie dobro całego regionu, bo dzięki takim obiektom będzie o nim głośno nie tylko w kraju. Jako przykład można tutaj podać wybudowanie pływalni w Ostrowcu Świętokrzyskim. Już odbyły się tam mistrzostwa Polski, było zgrupowanie kadry narodowej. A planowane są kolejne duże imprezy rangi międzynarodowej. O Ostrowcu było głośno w mediach i jeszcze będzie. To bardzo pozytywny przykład - mówi wojewoda Wójcik.

Widać zmiany

Podkreśla jednak, że same Kielc w ostatnich 15 latach bardzo się zmieniły na korzyść. - Miasto zaczęło też spełniać funkcje metropolitalne. Pojawiły się ważne dla obywateli instytucje, będą kolejne. Są Targi Kielce, które bardzo dobrze wywiązują się ze swej roli. Poprawia się układ komunikacyjny, a przecież w najbliższych latach poprawi się jeszcze bardziej. Kielce mają ogromną szansę i trzeba ją wykorzystać - dodaje wojewoda. Podkreśla, że bardzo ważne jest też nastawienie całego regionu do jego stolicy. - Kielce to stolica naszego regionu, miejsce, gdzie kumulują się najistotniejsze zjawiska społeczno-gospodarcze. Od nas wszystkich zależeć będzie, jak miasto, wizytówka naszego województwa, wyglądać będzie za kilka lat i czy dołączy do krajowych metropolii - ocenia.

Powody do obaw

A niepokojących sygnałów niestety nie brakuje. Przede wszystkim biorą się one z projektu Narodowego Planu Rozwoju 2007-2013. Okazuje się, że w tym rządowym dokumencie o Kielcach praktycznie zapomniano. - Musimy głośno dopominać się o swoje. Jeśli Kielce mają się rozwijać i nie zostać w tyle za innymi miastami, muszą zostać uznane za ośrodek, w którym mogłyby się rozwijać funkcje metropolitalne - podkreśla prezydent Lubawski.

W całej Polsce od kilku miesięcy organizowane są na różnych szczeblach konsultacje projektu Narodowego Planu Rozwoju. To zasadniczy dokument mówiący o tym, jak poszczególne regiony i ośrodki w najbliższych latach będą się rozwijały. W konsultacjach biorą udział przedstawiciele samorządów, przedsiębiorcy, dyrektorzy i prezesi różnych instytucji. Zwykle zjawia się też przedstawiciel rządu. W Kielcach odbyło się już kilka takich spotkań. Podczas ostatniego - zorganizowanego przez wojewodę Włodzimierza Wójcika i marszałka województwa Franciszka Wołodźkę - o obawach związanych z zapisami planu mówił prezydent Wojciech Lubawski.

- Wstępne założenia Narodowego Planu Rozwoju z jednej strony dają nadzieję, ale z drugiej budzą niepokój. Korzystne jest to, że w planie stawia się na rozwój regionów, redukcję barier i poprawę konkurencyjności regionów - mówił prezydent.

- Trudno się Kielcom znaleźć w zapisach Narodowego Planu Rozwoju. Miasto zostało pominięte jako ośrodek, w którym mogłyby się rozwijać funkcje metropolitalne. A to oznacza, że miasto traci szansę na szybki rozwój, na zdobywanie pieniędzy potrzebnych na inwestycje - mówił. Kielc zabrakło w grupie takich miast. Wśród nich - oprócz tych największych jak Poznań, Łódź, Wrocław, Gdańsk - znalazły się też Lublin, Rzeszów, Białystok oraz Bydgoszcz wspólnie z Toruniem. - To, że Kielc nie ma w tej grupie, stawia nas na straconej pozycji w walce o pieniądze na inwestycje. Trzeba będzie walczyć o nie centralnie właśnie z tymi wymienionymi miastami. I to one będą miały pierwszeństwo - wyjaśnia prezydent Lubawski. - Nie możemy czekać z założonymi rękami.

Trzeba się upominać

Prezydent zwrócił uwagę na pomysł budowy trasy ekspresowej wschód - zachód z Lublina przez Kielce, Częstochowę, Opole do Kudowy Zdrój i dalej do granic państwa i wpisanie tego zadania do Narodowego Planu Rozwoju. W tej sprawie prezydenci pięciu miast (Lublina, Kielc, Częstochowy, Opola i Wrocławia) podpisali już porozumienie. - Taka droga w planie została pominięta. Ale w sytuacji, kiedy będą się upominały o nią samorządy poszczególnych miast i województw, ma szansę na realizację. A budowa takiej drogi oznacza możliwości rozwoju dla terenów położonych wzdłuż niej - mówił prezydent. Bo miasto, do którego nie ma dogodnego dojazdu, nie ma szans na rozwój.

Według prezydenta ogromne znaczenie mają też zapisy dotyczące modernizacji portów lotniczych. Jednak w planie nie ma jednoznaczności i może się okazać, że Kielce (czyli lotnisko w Masłowie) zostaną pominięte. Bo nie ma jasności, czy znajdą się pieniądze na budowę portu i rozbudowę lotniska w Masłowie. W tej sprawie mówił też Tomasz Raczyński, prezes Targów Kielce. Stwierdził on, że trzeba się zastanowić, czy rozbudowa Masłowa w ogóle ma sens. - Czy to lotnisko spełni w przyszłości swoją rolę. Może warto pomyśleć o innej, dogodniejszej lokalizacji.

Dużą wagę należy też przywiązać do konieczności modernizacji linii kolejowej Warszawa - Radom - Kielce - Kraków. W Narodowym Planie Rozwoju ta linia została całkowicie pominięta.

Narodowy Plan Rozwoju na lata 2007-2013, którego ostateczna wersja ma zostać zatwierdzona przez rząd do końca 2005 roku, jest podstawowym dokumentem programującym rozwój gospodarczy, społeczny i przestrzenny kraju. Będzie wskazywał priorytety wydatkowania środków Unii Europejskiej, dostępnych dla samorządów od roku 2007.

Czy uda się wynegocjować z rządem korzystne dla Kielc i jego przyszłości zapisy w Narodowym Planie Rozwoju? Ogromna w tym rola parlamentarzystów. I obecnych, i przyszłych, którzy już niebawem rozpoczną kampanię wyborczą, przy okazji której posypią się obietnice...

Ważne dla metropolii

O metropolitalnej roli miasta decydują funkcje, które ono spełnia dla całego regionu. W metropolii powinny gromadzić się instytucje i miejsca spełniające taką rolę. A wpływ na metropolitalność mają zarówno obiekty edukacyjne, jak i ośrodki kultury, obiekty sportowe, jak również centra handlowe, które przyciągają do miasta mieszkańców całego regionu. Są to także instytucje centralne, które mają tutaj swoje przedstawicielstwa ułatwiające obywatelom załatwianie ich spraw na miejscu. Takie instytucje już są w Kielcach, są to między innymi delegatury ministerstw, niebawem będą kolejne takie jak Wojewódzki Sąd Administracyjny (obecnie Kielce podlegają pod Kraków) czy Izba Celna.

Zapraszamy do dyskusji

Czy Kielce są lub dopiero mają szansę stać się metropolią? Na opinie czytelników czekamy pod numerem telefonu 368-22-19. Zapraszamy do dyskusji na internetowym forum "Echa Dnia" - www.echo-dnia.com.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie