Nasza drużyna jednak nie pojechała na mecz, ponieważ nie zdołała zabrać składu. Rozstrzygnięciem spotkania zajmie się Wydział Gier Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, ale trudno się spodziewać innej decyzji, jak walkower na korzyść opatowskiej ekipy.
Ostatecznie zespół z Dobie-sławic, który jeszcze trzy tygodnie temu walczył o miejsca premiowane awansem do klasy okręgowej, zajął ósme miejsce w tabeli z dorobkiem 37 punktów.
Przed nowym sezonem zespół z Nidzicy ma zostać przebudowany. W związku z tym pojawiła się szansa, że drużynę nadal będzie prowadził trener Stanisław Gruchała. - Zapowiedziałem, że z takim zespołem, jak obecnie, pracował nie będę. Mam zamiar rozmawiać z włodarzami klubu o przyszłości. Jeśli będę miał wpływ na to, kto będzie grał w przyszłym sezonie, to rozważę możliwość prowadzenia dalej drużyny. Oczywiście będę wymagał od zawodników, żeby byli z zespołem na dobre i na złe, bo z tym bywał problem. Musimy wszystko poukładać, bo w tym sezonie mogliśmy zająć znacznie wyższe miejsce - powiedział Stanisław Gruchała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?