MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie płyń po śmierć! Wędkarze apelują: - W zalewie w Sukowie nie wolno pływać! Jest bardzo zdradliwy (video)

Luiza BURAS-SOKÓŁ [email protected]
Członkowie zarządu Koła Wędkarskiego KKSM, które dzierżawi zalew w Sukowie pod zarybianie, Piotr Bąk i Waldemar Kita przestrzegają, że w niektórych miejscach zbiornik może mieć kilkanaście metrów głębokości.
Członkowie zarządu Koła Wędkarskiego KKSM, które dzierżawi zalew w Sukowie pod zarybianie, Piotr Bąk i Waldemar Kita przestrzegają, że w niektórych miejscach zbiornik może mieć kilkanaście metrów głębokości. Dawid Łukasik
Po tragedii, która wydarzyła się nad zbiornikiem 24 czerwca, kiedy to utonął 15-letni chłopiec znów głośno jest o tym, że sukowski zalew jest bardzo zdradliwy.

Zginął młody sportowiec

Zginął młody sportowiec

Ostatnią ofiarą zdradliwego zbiornika w Sukowie był 15-letni piłkarz grup młodzieżowych Korony Kielce, który 24 czerwca wybrał się nad zalew wraz z kolegami. Podczas kąpieli chłopiec zaczął się topić, znajomi zadzwonili pod numer 112. Kilka zastępów straży pożarnej przeszukiwało dno akwenu nim natrafiono na ciało chłopca.

- Ale to dopiero początek wakacji. Za chwilę ludzie zapomną o nieszczęściu i będą tu tłumnie plażować - martwią się wędkarze z Koła Wędkarskiego KKSM, którzy dzierżawią obiekt pod zarybianie.

- W tym momencie jest to obiekt hodowlany. Można tu przyjemnie spędzić czas, ale tylko wędkując. Tymczasem ludzie nic nie robią sobie ze znaków zakazujących kąpieli. Do tego niestety dochodzi alkohol - zauważa prezes koła Waldemar Kita.

WIELKIE ZAPADLISKA

Zalew w Sukowie to pozostałość po nieczynnej już kopalni piasku, stąd wyjątkowa czystość wody. - Złoża się skończyły, ale wciąż jest to teren kopalni. Pod wodą jest jeszcze stara koparka. Dno zbiornika jest bardzo zdradliwe, przy brzegu jest płytko, a kilka kroków dalej głębokość sięga 7-8 metrów. Najgłębsze miejsca to nawet 17 metrów w dół - wyjaśnia członek zarządu koła KKSM Piotr Bąk.

Płytsza jest druga część akwenu, ale i ona nie jest bezpieczna.

- Jest tu około 3 metrów głębokości, jednak na dnie mnóstwo jest korzeni, w które można się zaplątać - przestrzega inny wędkarz, Maciej Brodawko.

Na niebezpieczeństwo narażone są tu nawet osoby uważające się za dobrych pływaków.

- Woda jest bardzo zimna, więc nietrudno o skurcz czy szok. Dodatkowo na dnie znajdują się potłuczone butelki wyrzucane przez plażowiczów. Skaleczenia to w tym zalewie codzienność - mówi Piotr Bąk i dodaje: - O liczbie odpoczywających w Sukowie ludzi może świadczyć fakt, że w ubiegłym roku nasze koło wędkarskie na własny koszt wywiozło stąd 40 ton śmieci.

JAK ZAPOBIEC NIESZCZĘŚCIU?

Ludwik Kubicki, sołtys Sukowa i jednocześnie prezes tamtejszej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej wspomina, że w zalewie utonęły już cztery osoby. - 15-letni chłopiec był drugą osobą, która zginęła w tym samym punkcie zbiornika. Wcześniej do tragedii doszło tu dwa lata temu - mówi sołtys.

Z kolei komendant Straży Miejskiej w Daleszycach Wiesław Pióro zauważa, że zbiornik i przyległe do niego tereny są własnością prywatną. - Nie można tam wchodzić. Dodatkowo na całym odcinku drogi prowadzącej do zalewu, po jednej i po drugiej stronie obowiązuje zakaz zatrzymywania się i postoju, który bywa łamany przez plażowiczów parkujących tam samochody - mówi komendant i dodaje, że straż będzie karać łamiących przepisy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie