Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zapomnijmy Katynia

Marek MACIĄGOWSKI [email protected]
Kielecki IPN apeluje o przekazywanie wszelkich informacji o członkach rodzin, którzy zginęli na Wschodzie. Na zdjęciu kartka przysłana do rodziny przez Stanisława Rabieja, urodzonego w Brzezinach koło Morawicy, posterunkowego policji państwowej, zamordowanego w Miednoje.
Kielecki IPN apeluje o przekazywanie wszelkich informacji o członkach rodzin, którzy zginęli na Wschodzie. Na zdjęciu kartka przysłana do rodziny przez Stanisława Rabieja, urodzonego w Brzezinach koło Morawicy, posterunkowego policji państwowej, zamordowanego w Miednoje.
W 70. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę większość Polaków chce by Sejm przyjął uchwałę potępiającą napaść i mord.

17 września 1939 roku rosyjskie wojska przekroczyły wschodnią granicę Polski. W niewoli znalazło się 300 tysięcy polskich oficerów i żołnierzy. Oficerowie, kapelani wojskowi, lekarze, policjanci i prawnicy zostali osadzeni w specjalnie przygotowanych łagrach. Wiosną 1940 roku więźniowie trzech z nich: ostaszkowskiego, kozielskiego i starobielskiego zostali zamordowani.

W 70. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę z 17 września większość Polaków chce by Sejm przyjął uchwałę potępiającą napaść i mord w Katyniu. Tymczasem w Sejmie rozgorzała polityczna dyskusja o to czy mord w Katyniu nazwać w uchwale zbrodnią wojenną czy ludobójstwem. Starcie polityków zostało przyjęte z wielką rezerwą przez środowisko rodzin katyńskich.

- Dla nas jest ważne, by Sejm zajął stanowisko potępiające tę straszliwą zbrodnię na Polakach. Jej okoliczności zostały już wyjaśnione i nie powinno być publicznych sporów wokół tego jak sformułować uchwałę - mówi Grażyna Szkonter, przewodnicząca Rodziny Policyjnej 1939, skupiającej członków rodzin zamordowanych w Twerze polskich policjantów.

Także profesor Stanisław Meducki, historyk uważa, że stanowisku Sejmu w sprawie potępienia zbrodni katyńskiej jest potrzebne, ale publiczne dyskutowanie o sposobie jak to zrobić jest nie na miejscu, bo to uwłacza pamięci ofiar. A najlepszym sposobem na potępienie zbrodni jest pamięć i dążenie do ukarania sprawców, niezależnie od tego ile mają lat.

POLACY WIEDZIELI

Już 13 stycznia 1943r. berlińskie radio powiadomiło o masowym morderstwie polskich oficerów w lesie katyńskim. We wrześniu 1943r. Niemieckie Biuro Informacyjne opublikowało tzw. "Białą księgę", ze spisem 2730 zidentyfikowanych ciał. Jednak już po wstąpieniu na te tereny Armii Czerwonej 12 stycznia 1944r. specjalna komisja ustaliła, że winę za śmierć polskich oficerów ponoszą niemieccy faszyści. Polacy nigdy w to nie uwierzyli.

W 1990 r. Główna Prokuratura Wojskowa rozpoczęła śledztwo, a dwa lata później przekazano Polsce dokumenty świadczące o tym, że 5 marca 1940 roku decyzją władz ZSRR skazano na śmierć nie tylko 14 700 jeńców wojennych, ale także 11 tysięcy uwięzionych w Ukraińskiej i Białoruskiej SRR.
W 1994r. Polacy otrzymali tzw. ukraiński spis; białoruski jest nadal nieznany.

PRZYPOMNIEĆ TYCH, KTÓRZY ZGINĘLI

Liczba ofiar z przedwojennego województwa kieleckiego stanowi 11 proc. ogółu pomordowanych na Wschodzie. Choć stawia to świętokrzyskie na piątym miejscu w kolejności wśród 16 województw II Rzeczypospolitej, dotychczas nie powstało wydawnictwo dokumentujące związki Katynia z Kielecczyzną.
- Chcemy uzupełnić te lukę i przypomnieć jak najwięcej ofiar zbrodni w specjalnym wydawnictwie albumowym. Będzie to album pamięci o osobach, które zostały zamordowane - mó-wi Leszek Bukowski, naczelnik kieleckiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.

- Nasza pamięć o katyńskich związkach naszego regionu wciąż jest niepełna. Apelujemy do mieszkańców Kielecczyzny o przekazywanie nam wszelkich informacji o członkach swoich rodzin, którzy zginęli na Wschodzie - mówi Marek Jończyk z kieleckiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach. - Materiały zostaną wykorzystane w publikacji poświęconej ofiarom zbrodni katyńskiej z naszego regionu. Pamiątki, zdjęcia, listy po skopiowaniu zostaną od razu zwrócone właścicielom.
Także Rodzina Policyjna gromadzi pamiątki po zamordowanych policjantach.

- Do tej pory udało nam się zidentyfikować nazwiska ponad 300 policjantów, którzy urodzili się bądź odbywali służbę na terenie województwa kieleckiego, a potem zostali zamordowani w Katyniu. Przypuszczamy, że może być ich około 500. Apelujemy do rodzin by przekazywały nam informacje o członkach swoich rodzin. Wiele osób nawet do tej pory nie chciało mówić o tym, że ich bliscy lub krewni służyli w policji, bali się mówić, że zginęli w Katyniu lub zaginęli na Wschodzie i los ich jest dotąd nieznany. Warto by biografie jak największej liczny policjantów znalazły się w albumie - mówi Grażyna Szkonter.

W przyszłym roku stowarzyszenie planuje wydanie albumu poświęconego zamordowanym policjantom.

MŁODZIEŻ WIE

W świętokrzyskich szkołach realizowany jest projekt edukacyjny mający na celu ocalenie pamięci o pomordowanych w Katyniu. Przy szkołach sadzone są dęby pamięci. Jeden z "Dębów Katyńskich" został posadzony w Słopcu w gminie Daleszyce. Poświęcony jest pamięci porucznika Stanisława Sekuły. Nauczycielka języka polskiego ze szkoły w Słopcu Grażyna Orlińska jest wnuczką zamordowanego oficera.

17 września we Włoszczowie, zostanie odsłonięta tablica poświęcona 49 Policjantom Policji Państwowej II RP związanych z ziemią włoszczowską, zamordowanym na wschodzie, natomiast 27 września podczas uroczystości w Klimontowie posadzone zostanie 100 dębów pamięci poświęconych policjantom polskim zamordowanym w Twerze i oficerom zamordowanym w Katyniu i innych miejscach na nieludzkiej ziemi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie