Chyba w ten sposób nie dał o sobie zapomnieć jeden z żydowskich przedsiębiorców Aba Zemel. Od 1923 roku prowadził interesy w centrum miasta. Handlował tytoniem i prowadził restaurację. Łatwo nie było. Konkurentów miał wielu. W latach 20. i 30. XX wieku we Włoszczowie działało kilka restauracji i jadłodajni. Prowadzili je: Ignacy Drukała, Anna Kaczkowska, Jochweta Bimka, Emanuel Chmielewski i niejaka Krupińska. Pewnie dlatego obrotny przedsiębiorca poszerzył ofertę o usługi hotelarskie.
Inne interesy w miasteczku też kwitły. Do większych firm na początku lat 30. można zaliczyć: tartak i młyn parowy „Imperial”, własność Mendla Kornfelda, Abrama Londnera, Cecela Wajcmana i Lai Chęcińskiej, drukarnie: Joska Zalcmana i Arona Edwlista, garbanie: Haskiela Beremana, Henocha Dajczmana, Szmula Hofmana, Dawida Szlamkowicza, olejarnie Szmula Minca, fabrykę maszyn rolniczych „Metal” Dawida Klajmana. Eksploatacją pobliskich lasów zajęły się firmy Rajchmana, Tajtelbauma i Rapaporta. Hurtowo handlowali bydłem: Nusyn i Szmul Kuperminc, drobiem Aron Wajntraub, drewnem: Nusyn Apelsztajn, Moszek Kaczka, Szmul Abramson, kamieniem budowlanym: Szmul Rajchman i Moszek Kaczka.
W 1935 r. pracowały we Włoszczowie 163 zakłady rzemieślnicze, w tym, między innymi: 80 odzieżowych, 33 spożywcze, 12 metalowych, 9 drzewnych i tyleż skórzanych, 4 usługowe, 3 mineralne, 2 chemiczne i 2 poligraficzne. Kredyty można było pobierać w Banku Spółdzielczym, którego prezesem był Icek Gotlieb i w Banku Kredytowym, którym zarządzał Jakub Zalcman. Z towarzystw zarejestrowanych w latach 1918 - 1939 odnotowujemy: Związek Kupców, Stowarzyszenie Rzemieślników Włoszczowskich, Centralę Rzemieślników Włoszczowskich oraz Stowarzyszenie Gemiłus Chesed.
Zobaczcie zdjęcia
Pamiętać należy, że właściwie od czasów lokacji miasta w XVI wieku włoszczowski rynek był miejscem targów i dorocznych jarmarków. Rynek przyciągał nie tylko kupców, okoliczną ludność, spacerowiczów, ale też "ludzi ze świata", ponieważ w centrum mieściło się wiele budynków administracji. Na przełomie XIX i XX wieku powstał rynek w kształcie kwadratu, z placem targowym w jego części środkowej, co znakomicie ułatwiało handel. Natomiast latem był: „...prawie salonem spotkań dla poważniejszych i bardziej kulturalnych mieszkańców miasteczka, chciwych warszawskich nowin”. Hotele były więc jak najbardziej pożądane.
Skąd wiemy do kogo hotel należał? Otóż w1928 roku spisy przedsiębiorców odnotowywały prowadzenie hotelu w rynku przez Abę Zemela. Z kolei spis adresowy z 1938 roku także go wymienia jako właściciela pokoi noclegowych, umeblowanych pokoi na wynajem oraz restauracji. Zemelów we Włoszczowie było kilku: Moritz Zemel - sekretarz gminy, handlarze - Mordka Zemel, Fiszel Zemel, Chaim Zemel. Spis przedsiębiorców można zobaczyć TUTAJ
Szyld zachował się w stopniu, który pozwala na jego odczytanie, możliwe jest zatem jego wyeksponowanie na elewacji w obecnej formie (po oczyszczeniu i zabezpieczeniu). Tego rodzaju zabytki kultury materialnej, dokumentują historię miasta i stanowią element jego tożsamości. Warto więc o nie zadbać. Układ urbanistyczny ścisłego centrum Włoszczowy jest wpisany do rejestru zabytków.
Zobaczcie zdjęcia
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?