W gościnie u piosenkarza Waldemara Koconia
(fot. archiwum)
Czternaścioro wychowanków ośrodka w Baryczy uczestniczyło w minionym tygodniu w niezwykłej wycieczce do Warszawy. - Sam fakt, iż nasze dzieciaki, zazwyczaj pochodzące z niezamożnych rodzin, mogły uczestniczyć w wyjeździe, był wielką atrakcją i niesamowitym przeżyciem - mówi Jan Słuszniak dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Baryczy. - A wszystko dzięki Karinie Schwerzler, która jest pełnomocnikiem wojewody do spraw zwierząt. I jak to w przypadku pani Kariny, znanej obrończyni zwierząt, nie chodziło tylko o zwiedzanie zabytków, ale i o uwrażliwienie dzieci na los "braci mniejszych". A można tego dokonać między innymi poprzez odwiedzanie miejsc przyjaznych zwierzętom, rozmowy ze znanymi ludźmi, którym nieobojętne są losy zwierząt.
OBIAD Z FILIPEM ŁOBOZIŃSKIM
Jan Słuszniak opowiada, że stolica powitała mieszkańców ośrodka w Baryczy, którym towarzyszyła także Karina Schwerzler, policjant - dzielnicowy Krzysztof Gaca oraz dyrekcja placówki piękną słoneczną aurą.
- Nie tylko piękną pogodą, ale i pysznym obiadem w uroczej restauracji pani Ewy Kwiatkowskiej " Biały Domek" - kontynuuje Jan Słuszniak. - "Biały Domek" to nie tylko wnętrza przedwojennej Warszawy, ale również miejsca dla pupilów klientów odwiedzających to czarodziejskie miejsce. Każdy pies i kot jest tu mile widziany, co także było zaskoczeniem dla naszych dzieciaków. Obiad jedliśmy w towarzystwie dziennikarza i aktora Filipa Łobodzińskiego, któremu bliski jest los dzieci niepełnosprawnych i zwierząt.
Uczniowie z Baryczy zwiedzali najciekawsze miejsca Warszawy przy Krakowskim Przedmieściu i na Starym Mieście. Podziwiali stare pałace, między innymi Pałac Prezydencki, kościoły i Grób Nieznanego Żołnierza oraz przepięknie odrestaurowane budynki Hotelu Europejskiego i Hotelu Bristol.
NIEZWYKŁE KOTY U ZNANEGO PIOSENKARZA
- W drodze powrotnej pani Karina przygotowała dla nas kolejną niespodziankę: wizytę u swego przyjaciela znanego piosenkarza, autora wielu piosenek Waldemara Koconia - opowiada dyrektor szkoły. - Artysta podjął nas słodkościami i zaprosił do swojego domu, by pokazać nam niezwykłe koty- serwale. Jak się dowiedzieliśmy, serwal jest bardzo rzadkim gatunkiem kota zamieszkującym niegdyś okolice Gór Atlas w północno- zachodniej Afryce . Pan Kocoń oswoił serwale, które stały się domownikami i przyjaciółmi domu.
- Nie spodziewaliśmy się tak miłego przyjęcia, zainteresowania i fantastycznego kontaktu z dziećmi ze strony tak znanych osób, jak Filip Łobodziński czy Waldemar Kocoń - dodaje wicedyrektor szkoły Elżbieta Kwapis. - Składamy serdeczne podziękowania pani Karinie Schwerzler za zorganizowanie tej niezwykłej wyprawy, towarzystwo i opiekę przy aktywnym udziale i zaangażowaniu pana dzielnicowego Krzysztofa Gacy.
- Mam w planie dalsze akcje, do których będę, dzięki przyjaciołom i sponsorom, zapraszać szczególnie najbardziej pokrzywdzone przez los dzieciaki - mówi Karina Schwerzler. - Wycieczki, spotkania ze znanymi ludźmi kochającymi zwierzęta i pracującymi na rzecz poprawy ich losu, to element edukacji, której często brakuje w szkołach czy domach rodzinnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?