MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niszczą torfowiska!

Lidia Cichocka
Na brzegach rzeki widać przekrój przez torfowiska. Czarną pogłębiono.
Na brzegach rzeki widać przekrój przez torfowiska. Czarną pogłębiono. archiwum
Melioranci osuszają torfowiska koło Krasnej. - To środek projektowanego obszaru Natura 2000 - alarmuje Zbigniew Fijewski prezes Mazowiecko-Świętokrzyskiego Towarzystwa Ornitologicznego, który był pomysłodawcą utworzenia nad Krasną rezerwatu.

Krasna

Krasna

Rezerwat w Suchedniowsko - Oblęgorskim Parku Krajobrazowym, jest największym obszarowo rezerwatem w województwie. Jego powierzchnia wynosi 413,02 ha. Ze względu na występowanie cennych zbiorowisk roślin oraz rzadkich i ginących gatunków zwierząt, głównie ptaków, chronionych w krajach unijnych, został wpisany do projektu Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000.

- Jestem oburzony tym, co zastałem. Miesiąc wcześniej walczyliśmy z meliorantami, którzy nie tylko rozebrali bobrowe tamy na Krasnej, ale chcieli także wycinać drzewa. Udało się ich zastopować, drzewa zostały, ale nie upilnowałem Czarnej - mówi i wyjaśnia, że pogłębiona i oczyszczona rzeka, która do tej pory wolno płynęła przez ogromne torfowiska zmieniła się w rwący strumień odprowadzając wodę z torfowisk. - Woda wycieka z nich jak z gąbki - mówi Fijewski. One zaschną, bo i tak wody jest mało, zniknie unikalna roślinność. A to przecież środek proponowanego i przyjętego przez ekspertów obszaru ostoja natura 2000. Dyrektor Kubiakowski dobrze wie, że w takich przypadkach powinien konsultować prace z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Działając w ten sposób złamał kilka ustaw.

Janusz Kubiakowski szefujący Świętokrzyskiemu Zarządowi Melioracji i Urządzeń Wodnych nie czuje się winny czemukolwiek. - To były prace konserwacyjne - wyjaśnia.- Musieliśmy udrożnić przepływ wody w Czarnej, bo na podtopienia skarżyli się mieszkańcy pobliskiego Lelitkowa.
- Ktoś kto buduje dom na terenie podmokłym musi się liczyć z wodą w piwnicy - odparowuje Fijewski. - To jest pretekst do niszczenia tak cennych przyrodniczo obszarów.

Zaalarmował Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska ( za kilka dni ma dojść do spotkania wszystkich zainteresowanych), pisze skargę do prokuratury i do Komisji Europejskiej. - Mam nadzieję że osoby odpowiedzialne za tego rodzaju działania poniosą wreszcie odpowiedzialność karną - mówi i dodaje, że nie chodzi o zupełne zaprzestanie działań melioracyjnych, lecz o ich wcześniejsze uzgadnianie. To wówczas można określić czy i w jakim zakresie inwestycja jest niezbędna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie