Nowych włodarzy w powiatach buskim i kazimierskim mają: Busko-Zdrój, Nowy Korczyn, Kazimierza Wielka oraz Bejsce.
Urząd wójta zachował jedynie Józef Zuwała w Bejscach. Wygrał drugą turę po zażartej walce, różnicą... zaledwie 23 głosów.
NOKAUT W WIDUCHOWEJ
Z kolei największą przewagę zdobył Waldemar Sikora, kandydujący na urząd burmistrza w Busku. Wyprzedził w niedzielę swojego rywala Piotra Wąsowicza o 1437 głosów.
Co warte podkreślenia, lider buskiego Porozumienia Samorządowego wygrał w zdecydowanej większości - 25 z 33 obwodów. A w rodzinnej Widuchowej Waldemar Sikora wręcz znokautował przeciwnika: zdobył aż 314 z 338 oddanych głosów (92,90 procent).
Piotr Wąsowicz nie mógł odpłacić się podobnym rezultatem. Urzędujący burmistrz przegrał nawet w swoim mateczniku - buskim obwodzie numer 11, uzyskując niespełna 45-procentowe poparcie.
NA KAŻDE WYBORY
Zgodnie z przewidywaniami, w niedzielę mieliśmy niższą frekwencję niż w pierwszej turze, 21 listopada. Być może dogrywka okazała się mniej "atrakcyjna" dla wyborców, a na pewno dużą rolę odegrała tu pogoda. Śnieg i mróz nie zachęcały do pójścia na głosowanie, zwłaszcza w przypadku osób starszych.
Reguła ta nie dotyczy Zygmunta Rybusa. Elegancki, starszy pan o nienagannych manierach, mieszkający na buskim osiedlu Świerczewskiego, stawił się w lokalu Komisji Obwodowej numer 7 tuż po godzinie 12. Podszedł do urny sprężystym krokiem, wrzucając do niej małą, różową kartkę.
- Chodzę na każde wybory, od wyzwolenia. Od 1945 roku, bez względu na ustrój, jaki w Polsce panował. Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. Przecież to mój obywatelski obowiązek - podkreślił z naciskiem pan Zygmunt, dodając: - Jeśli nie głosujemy, to jak mamy decydować o naszej przyszłości?
GORĄCA KAMPANIA
Jeśli analizujemy rozkład głosów w niedzielnej dogrywce, widać jasno, że Waldemarowi Sikorze bardzo pomogła w zwycięstwie koalicja z eks-konkurentami. Troje z czwórki kandydatów na burmistrza, którzy przegrali w pierwszej turze: Grzegorz Jankowski, Henryk Radosz i Irena Romanowska, przekazali mu oficjalnie swoje poparcie.
Jedno nie ulega wątpliwości - to była najgorętsza kampania wyborcza w 730-letnich dziejach miasta Busko. I najbardziej agresywna. O ile kandydaci zachowywali się wobec siebie w miarę fair, za kulisami sztabów wyborczych bywało różnie. Najcięższe armaty wytaczano na forach internetowych, gdzie "dyskusje" często przekraczały granice dobrego smaku i przyzwoitości.
REMIS W GORZKOWIE
Nowego burmistrza przyniósł Święty Mikołaj także mieszkańcom Kazimierzy Wielkiej. Nawet trzaskający mróz nie przeszkodził Waldemarowi Trzasce, który nie stracił przewagi po pierwszej turze. Ba, jeszcze ją powiększył i pokonał Adama Bodziocha różnicą 1253 głosów.
Wicestarosta wygrał w niedzielnej dogrywce w prawie wszystkich z dwunastu obwodów na terenie gminy. Prawie, bo w Gorzkowie zanotowano... remis. W wyborach samorządowych zdarza się to bardzo rzadko, a obydwaj kandydaci zebrali po 179 głosów.
LUDOWCY (ZNÓW) U WŁADZY
Waldemar Trzaska głosował w komisji obwodowej w Wielgusie i uzyskał tu znakomity rezultat: 70,72 procent poparcia. Eks-burmistrz nie może pochwalić się takim osiągnięciem nawet w "swoim" obwodzie numer 4. Zdobył tutaj tylko 32 procent głosów, przegrywając z konkurentem. A najwyższy wskaźnik zanotowano w obwodzie w Stradlicach, gdzie za kandydaturą Waldemara Trzaski opowiedziało się ponad 78 procent mieszkańców.
Wygrana wicestarosty kazimierskiego w niedzielnej dogrywce oznacza, że po ośmiu latach władza w Kazimierzy wróciła w ręce ludowców. Polskie Stronnictwo Ludowe zdobyło również najwięcej mandatów w Radzie Miejskiej.
KORCZYN - CAŁA PULA DLA WÓJTA
Najbardziej okazałe zwycięstwo odniósł w drugiej turze Paweł Zagaja. W batalii o urząd wójta Nowego Korczyna zdobył ponad 65-procentowe poparcie mieszkańców, pokonując Wiktora Kwasa.
Paweł Zagaja - popierany, co nie jest tajemnicą, przez marszałka województwa Adama Jarubasa - wygrał we wszystkich pięciu obwodach. Najwięcej, bo blisko 75 procent głosów uzyskał w Nowym Korczynie. W "swojej" komisji obwodowej w Brzostkowie otrzymał prawie 67 procent poparcia. Najmniej zwolenników miał w Strożyskach - to rodzinne rejony Wiktora Kwasa - ale i tak pokonał eks-wójta, z wynikiem 52,72 procent.
Nowy wójt może też spać spokojnie, jeśli chodzi o współpracę z Radą Gminy. Ziemia Nowokorczyńska, w barwach której startował w tegorocznych wyborach, zdobyła aż z 15 mandatów. - Bardzo się cieszę, to znakomity wynik. Jest on równoznaczny z uzyskaniem decydującego głosu w pracach rady nowej kadencji - zaznacza Paweł Zagaja.
BEJSCE - ZAŻARTA WALKA
Jako jedyny zachował swój urząd Józef Zuwała. Wójt Bejsc odrobił stratę po pierwszej turze i po zażartej walce, różnicą zaledwie 23 głosów pokonał Edwarda Krupę.
To już czwarta kadencja wójta Józefa Zuwały. Poprzednio rządził Bejscami od 1990 do 1998 roku oraz w latach 2006-2010.
Teraz przegrał dogrywkę w dwóch z trzech obwodów wyborczych. W tym, co ciekawe, w "jedynce", do której należały jego rodzinne Uściszowice. Decydujące, jak się okazuje, było zwycięstwo w obwodzie numer 2. Grupuje on siedem sołectw, a Józef Zuwała osiągnął 56 głosów przewagi nad Edwardem Krupą, co dało mu ostateczne zwycięstwo.
- Wygrałem po czystej, uczciwej walce. Czego nie mogę powiedzieć o wszystkich rywalach - ocenia Józef Zuwała. - Dziękuję wszystkim mieszkańcom, którzy poszli na wybory. Zarówno tym, którzy głosowali na mnie, jak i tym, którzy oddali głosy na mojego konkurenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?