Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowelizacja ustawy postawi zaporę przed zalewem chemikaliów? Będzie bat na „śmieciowych” przedsiębiorców

Bartłomiej Bitner
Bartłomiej Bitner
Odpady na działce przy ulicy Krakowskiej w Kielcach są - jak zaznaczają urzędnicy - gromadzone niezgodnie z wytycznymi w zezwoleniu.
Odpady na działce przy ulicy Krakowskiej w Kielcach są - jak zaznaczają urzędnicy - gromadzone niezgodnie z wytycznymi w zezwoleniu. Dawid Łukasik
Są gromadzone niezgodnie z wytycznymi w zezwoleniach, a ich usunięcie ciągnie się w nieskończoność. To główne problemy dotyczące chemicznych odpadów, których składowisk w regionie jest coraz więcej. Aby to ukrócić, w środę, 5 września, weszła w życie znowelizowana ustawa o odpadach. Wprowadza między innymi kaucję dla przedsiębiorców, aby zabezpieczyć samorządy przed porzucaniem śmieci.

Chemikalia nas zalewają. Taki wniosek na szybko można wysnuć po tym, jak w ostatnich trzech miesiącach okazało się, iż źle składowane są ropopochodne substancje w dwóch miejscach – przy ulicy Perłowej w podkieleckich Nowinach i przy Krakowskiej w Kielcach.

W pierwszym przypadku po kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wyszło, że przedsiębiorca gromadzi odpady na placu w sposób nieoznakowany, niezorganizowany i nieselektywny. W drugim miejscu – jak podkreślają kieleccy urzędnicy – warszawska firma składuje śmieci pod chmurką, choć powinna w zadaszonym pomieszczeniu, a w dodatku poza miejscem do tego przeznaczonym. W obu przypadkach chemikalia – mimo zainteresowania się sprawą odpowiednich służb jeszcze w czerwcu – wciąż zalegają, a odpowiadający za nie przedsiębiorcy nie kwapią się do ich usunięcia.

Dlaczego tak się dzieje? Jak się okazuje, winne temu były przepisy zawarte w ustawie o odpadach. Dokument, którego nowelizacja w środę, 5 września, weszła w życie, nie do końca dyscyplinował zajmujących się przetwarzaniem i utylizacją chemicznych odpadów. Tak twierdzi Witold Bruzda, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach.

- Przede wszystkim do tej pory decyzja o zezwoleniu wydawana była przedsiębiorcy przez starostwa powiatowe tylko w oparciu o opinię ich pracowników. Po nowelizacji o zezwoleniu decydować będzie między innymi nasz inspektorat. To nasi inspektorzy będą teraz dokonywać oględzin miejsca, w którym przedsiębiorca zamierza składować odpady. To spowoduje, że lokalizacje wreszcie zostaną dobrze sprawdzone, czy w ogóle można w nich gromadzić odpady. Dotąd bywało z tym różnie. Na przykład w Kielcach przy Krakowskiej i w Nowinach przy Perłowej chemikalia absolutnie nie powinny były się znaleźć – mówi Witold Bruzda.

Nowelizacja ustawy o odpadach wprowadza także bat na przedsiębiorców zajmujących się gospodarką odpadową. Jest nim kaucja, którą muszą wpłacić, by rozpocząć działalność na danym terenie. Ma to zagwarantować samorządom pieniądze, za które uprzątnęłyby nieczystości, gdyby nie robił tego ów przedsiębiorca.

- Ma to zapobiec sytuacji, jaka teraz ma miejsce w Kielcach i Nowinach. Wysokość kaucji ma być uzależniona między innymi od rodzajów składowanych odpadów, a także od skali prowadzonej działalności – dodaje Witold Bruzda.

Nowe przepisy również skróciły możliwy czas, przez który można magazynować odpady. Po zmianie prawa jest to jeden rok, zaś do 5 września były to trzy lata. Tym samym przedsiębiorca, który zwiezie na plac dane odpady, będzie zobligowany do ich przetworzenia lub utylizacji w ciągu dwunastu miesięcy.

- To trzy główne zmiany, które mają zlikwidować problemy, z jakimi dziś w zakresie składowanych chemikaliów borykają się samorządy. Wydaje się, że są to modyfikacje, które faktycznie zdadzą egzamin – kończy Witold Bruzda.

Profesor Marek Jóźwiak, kierownik Katedry Ochrony i Kształtowania Środowiska na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach: - Składowane w kontenerach i beczkach chemiczne odpady to najczęściej substancje ropopochodne. Jeżeli są przechowywane niezgodnie z wytycznymi lub w takich pojemnikach, które mogą się rozszczelnić i może dojść do wycieku, to mogą być bardzo groźne. Przede wszystkim chemikalia mogą parować i zanieczyszczać powietrze, a wtedy przebywające w pobliżu osoby będą narażone na różnego rodzaju problemy z górnymi drogami oddechowymi. Gdy pojawią się wycieki, zanieczyszczeniu ulegnie gleba, a następnie wpłynie to na skażenie upraw roślin w pobliżu. Ktoś powie, że odpady składowane są w części przemysłowej, na wybetonowanym terenie. Zgadza się, ale jeśli nie są odpowiednio zabezpieczone, to i tak dostaną się do gleby razem z deszczem.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Pałeczki w dłoń! Co wiesz o kuchni azjatyckiej? [Quiz]





Wynajem mieszkania – 10 rzeczy, na które zwrócić uwagę





TOP 12 NAJGORSZYCH zabaw weselnych. W co nie bawić się podczas oczepin?





TOP 7 grzechów kierowców ROWERZYŚCI kontra KIEROWCY SAMOCHODÓW ZDJĘCIA





Muzyczni skandaliści. TOP 9 skandalistów ze świata muzyki






TOP 10 UCZELNI Gdzie studiować, żeby zarabiać najwięcej na etacie?



ZOBACZ TEŻ: 60 SEKUND BIZNESU - BRAKUJE RĄK DO PRACY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie