W Akademii Świętokrzyskiej co roku tytuł doktora otrzymuje 8-10 naukowców, a na Politechnice Świętokrzyskiej w tym roku tytuł doktora otrzyma 25 pracowników naukowych. To niezłe wyniki, ale wkrótce mogą się znacząco pogorszyć.
Powód? Ministerstwo Nauki zamierza zrewolucjonizować system recenzowania prac doktorskich, po to, by wyeliminować grzecznościowe recenzje słabych doktoratów, które wystawiają naukowcy po znajomości doktorantom swoich kolegów.
- Dochodzą do mnie sygnały, że niektóre recenzje są nierzetelnie przygotowane, ale nic mi nie wiadomo, żeby takie rzeczy zdarzały się na naszej uczelni - zapewnia profesor Bogusław Radziszewski, prorektor do spraw rozwoju kadry naukowej Politechniki Świętokrzyskiej.
Ryszard Biskup, rzecznik prasowy Akademii Świętokrzyskiej, również uważa, że doktoraty i habilitacje powstające w Akademii Świętokrzyskiej są surowo i wnikliwie recenzowane. Jak będzie po zmianach? Recenzentów prac będzie powoływać nie rada wydziału, ale Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów. Aby uniknąć jakichkolwiek nacisków na recenzenta doktoratu, jego nazwisko będzie utajnione aż do czasu złożenia recenzji.
- To z całą pewnością jest wymierzone w masową produkcję doktoratów słabej jakości - przyznaje Ryszard Biskup. Za to prof. Bogusław Radziszewski obawia się, że na Politechnice Świętokrzyskiej będzie powstawać mniej prac doktorskich. - To będzie uciążliwość dla uczelni, bo doktoranci mogą wydłużać przygotowanie pracy doktorskiej, które już teraz trwa dość długo, bo młoda kadra więcej czasu spędza na dorabianiu w prywatnych uczelniach niż na szlifowaniu swoich badań - przyznaje prorektor Politechniki Świętokrzyskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
