Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obwodnica gminy Nowy Korczyn znów do poprawki

Adam Ligiecki
Przez dziesiątki lat ten prom zapewniał w Nowym Korczynie przeprawę przez Wisłę. I wiele wskazuje na to, że w obliczu kolejnych problemów długo będzie jeszcze kursował do Małopolski i z powrotem
Przez dziesiątki lat ten prom zapewniał w Nowym Korczynie przeprawę przez Wisłę. I wiele wskazuje na to, że w obliczu kolejnych problemów długo będzie jeszcze kursował do Małopolski i z powrotem ADAM LIGIECKI
Po protestach mieszkańców gminy Nowy Korczyn inwestor musi zmienić pierwszy wariant trasy.

Budowa mostu na Wiśle w Nowym Korczynie ma długą, wyboistą i coraz bardziej krętą historię. Teraz już wiemy, z powodu kontrowersyjnej obwodnicy inwestycja jeszcze się opóźni. Co najmniej o rok.

W pierwszej dekadzie sierpnia minął termin na złożenie przez inwestora odwołania od orzeczenia Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach. Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich, który jest inwestorem, tego nie uczynił. Co oznacza, że sprawa wraca (prawie) do punktu wyjścia.

Przypomnijmy, że punktem zapalnym stał się przebieg planowanej obwodnicy Nowego Korczyna. W grę wchodziły trzy warianty. Wójt gminy, wydając decyzję środowiskową, opowiedział się za „wariantem wschodnim”. Spotkało się to z gwałtownymi protestami mieszkańców pięciu sołectw: Podzamcze, Łęka, Podraje, Grotniki Duże, Nowy Korczyn. 280 osób podpisało się pod odwołaniem, skierowanym pod koniec marca do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach.

Protestujący argumentowali, że przyjęty wstępnie „wariant wschodni” to rozwiązanie najgorsze z możliwych. Wskazywali na liczne błędy w opracowanej koncepcji obwodnicy, przebiegającej przez tereny zagrożone powodzią. Zarzuty dotyczyły również braku rzetelnie przeprowadzonych konsultacji społecznych.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze podzieliło racje mieszkańców. Uchyliło pierwszą decyzję środowiskową, uznając ją za „wadliwą”. Minął właśnie termin na złożenie odwołania przez inwestora. Skoro takie nie wpłynęło, postanowienie SKO nabrało mocy prawnej.

Inwestor zobowiązał projektanta do opracowania innej wersji „wariantu wschodniego”. Takiej, która uwzględnia uwagi i zastrzeżenia mieszkańców. Zakładana jest też podobno budowa estakady, umożliwiającej szybką ewakuację w czasie powodzi. Na ile jest to „dobra zmiana”, przekonamy się podczas kolejnych konsultacji społecznych, jakie mają się odbyć w październiku bądź listopadzie. Jeżeli mieszkańcy powiedzą „tak”, będzie można przygotować nową decyzję środowiskową. W wersji optymistycznej – do końca 2016 roku. Wtedy byłaby możliwość szybkiego ogłoszenia kolejnego przetargu (pierwszy został unieważniony) i – wiosną – wyłonienia wykonawcy inwestycji.

To inwestycja sprzężona – budowa mostów na Wiśle i Nidzie znajduje się w jednym pakiecie z budową obwodnicy Nowego Korczyna. Jeśli założyć „szybką ścieżkę” procedur, wykonawca i tak nie wejdzie na budowę wcześniej niż w połowie 2018 roku.

Wielokrotnie już przesuwano terminy zakończenia budowy mostu na Wiśle w Nowym Korczynie. Ostatni jak do tej pory – 2020 rok – wydaje się mało realny. Zostaje więc stary, poczciwy... prom, który od dziesiątków lat kursuje między Korczynem i małopolską Borusową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie