Od poniedziałku rusza kolejny etap remontu ulicy Lwowskiej w Sandomierzu. Kolejne dwa tygodnie z korkami

Utrudnienia będą związane z budową kolejnego, kilkudziesięciometrowego odcinka ulicy Lwowskiej, od zjazdu ze starego mostu do przewiązki.

Prace oznaczają konieczność wprowadzenia ruchu wahadłowego, a tym samym kolejne dni z korkami. Utrudnienia potrwają, w zależności od pogody, 10 - 12 dni.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce, aby w godzinach od 7 do 17, ruch był sterowany ręcznie, a nie jak do tej pory, przy pomocy sygnalizacji świetlnej. Ma to uprawnić ruch. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w czwartek lub w piątek.

Jest jedna dobra wiadomość. - Jest to ostatni już tak kłopotliwy etap budowy dróg dojazdowych do mostu - zapewnia Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Małgorzata Pawelec przyznaje, że rozważane było przesunięcie tych robót na późniejszy czas. Ostatecznie wykonawca zdecydował się wykonać je przed zimą.

Kierowców udający się w stronę Tarnobrzega czeka jeszcze jedna niemiła niespodzianka - ruch wahadłowy kilkaset metrów za skrzyżowaniem z Trześniowską. Rozpoczęły się tam prace w ramach ostatniego etapu przebudowy ulicy Warszawskiej. Roboty potrwają do końca maja przyszłego roku.
Cierpliwość kierowców podróżujących w rejonie sandomierskiego mostu po raz trzeci w ostatnich tygodniach zostanie wystawiona na poważną próbę. W kilkukilometrowych korkach stali na przełomie sierpnia i września. Trwające obecnie utrudnienia zaczęły się w poprzedni poniedziałek.