MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oddali hołd rozstrzelanym na Zawięzieniu

Michał IMOSA [email protected]
Przy zbiorowej mogli w miejscu straceń na "Zawiezieniu”  harcerze także pełnili warty .
Przy zbiorowej mogli w miejscu straceń na "Zawiezieniu” harcerze także pełnili warty . fot. Irena Imosa
Druhowie Szarych Szeregów pamiętają o śmierci swoich przyjaciół rozstrzelanych na Zawięzieniu.

Pierwszego lipca minie 67 rocznica egzekucji wykonanej przez niemieckich okupantów na grupie pińczowskich harcerzy Szarych Szeregów. Zbrodni dokonano w miejscu straceń na tak zwanym Zawięzieniu. W niedzielę hołd zamordowanym oddali ich przyjaciele - członkowie Oddziału Stowarzyszenia Szarych Szeregów, koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i harcerze z Komendy Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Pińczowie.

Kombatanci od wielu lat spotykają się w Pińczowie, aby wspominać lata walki, rozmawiać z młodzieżą, modlić się, a przede wszystkim czcić pamięć zamordowanych. Przybywają także do zbiorowej mogiły, w której spoczęli rozstrzelani tu przyjaciele z Szarych Szeregów. Historyk Andrzej Dziubiński publikuje w jednej ze swoich książek relację oprawcy, który po wykonaniu wyroku chełpił się swoją zbrodnią.

Egzekucja

- Wyprowadziliśmy wszystkich pod mur więzienia. Było ich czterech. Kazałem kopać cztery groby. Każdy kopie dla siebie. Najpierw zastrzeliłem Czesława Lecha. Mówię do Piaseckiego: panie Piasecki! Proszę wydać organizację, do której należycie i nazwiska dowódców. Jeśli pan powie, daruję panu życie. A on zaciął zęby i przeszedł przez leżącego Lecha. To śmierć. Zastrzeliłem jego i pozostałych".

1 lipca 1943 roku zginęli w tym miejscu: Waldemar Kaczamrczyk ps. Krzak, Antoni Piasecki ps. Kułak, Czesław Lech ps. Młot i Zdzisław Marczewski ps. Giermek. Ich śmierć uważana jest za największą tragedię pińczowskiej konspiracji.

Lekcja historii

W minioną sobotę kombatanci spotkali się w salach Gimnazjum nr 2 z pińczowską młodzieżą, w tym z harcerzami miejscowej Komendy Hufca ZHP. Wspomnienia lat ich młodości i działalności konspiracyjnej były wielką lekcją historii i patriotyzmu. W niedzielę w kościele Świętego Jana Ewangelisty i Apostoła, dziekan dekanatu pińczowskiego ksiądz kanonik Jan Staworzyński celebrował uroczyste nabożeństwo, podczas którego homilie o treściach patriotycznych wygłosił ksiądz profesor Tomasz Siemieniec. Po liturgii kombatanci spotkali się w miejscu wiecznego spoczynku swoich przyjaciół i bliskich.

- Co roku w tym miejscu odczytywana jest lista osób, które odeszły na wieczną wartę. Grono dawnych druhów topnieje, ale pamięć trwa i kolejne pokolenia ją pielęgnują - powiedział nam Witold Cira - komendant Hufca ZHP.

Warta honorowa harcerzy

Zarówno w czasie nabożeństwa, jak i przy mogile na Zawiezieniu, warty honorowe zaciągnęli harcerze z Gimnazjum nr 2 w Pińczowie. Wiązanki kwiatów złożył burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak i przyjaciele oraz bliscy ofiar tamtej zbrodni. - Przybywam tu co roku i tak będzie dopóty, dopóki starczy mi sił - mówił sędzia Henryk Kuza - długoletni prezes Sądu Rejonowego w Busku Zdroju. Pani Teresa Znojek tradycyjnie złożyła bukiet polnych kwiatów, takich samych jakie kwitną zawsze na wzgórzu w okolicy Siedmiu Źródeł. W miejscu, gdzie zostali aresztowani ich przyjaciele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie