MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oni wciągali na maszt flagę Igrzysk Polonijnych. Poznaj członków pocztu sztandarowego

Paweł KOTWICA
Mateusz Jachlewski wciągnął flagę na maszt. W poczcie sztandarowym byli też Bartłomiej Dąbrowa (z lewej) i Janusz Żelazny.
Mateusz Jachlewski wciągnął flagę na maszt. W poczcie sztandarowym byli też Bartłomiej Dąbrowa (z lewej) i Janusz Żelazny. Łukasz Zarzycki
Mateusz Jachlewski pod wrażeniem ceremonii rozpoczęcia igrzysk. Razem z nim w poczcie byli też Bartłomiej Dąbrowa i Janusz Żelazny.

Biało-czerwoną flagę podczas otwarcia igrzysk wciągał na maszt Mateusz Jachlewski, piłkarz ręczny Vive Targi Kielce, mistrz Polski, olimpijczyk z Pekinu.

- Muszę przyznać, że to było wielkie przeżycie, porównywalne z defiladą na stadionie olimpijskim podczas igrzysk. Widać, że było to również wydarzenie dla uczestników, którzy wzięli udział w defiladzie. Miło mi, że za pośrednictwem mojej osoby wyróżniono piłkę ręczną i nasz klub - mówił Mateusz, który cieszył się wśród uczestników igrzysk i kielczan, którzy przyszli na otwarcie, dużą popularnością - rozdawał autografy i pozował do wspólnych zdjęć.

W poczcie sztandarowym był Bartłomiej Dąbrowa, członek ekipy kanadyjskiej. Bartek urodził się w Kielcach, a w wieku sześciu lat wyjechał z rodzicami do Kanady. Z zawodu jest policjantem, mieszka w mieście w Mississauga koło Toronto. Amatorsko gra w koszykówkę i w kieleckich igrzyskach zagra w turnieju basketu. - Jestem w Polsce co dwa lata, właśnie przy okazji igrzysk, w których startuję już piąty raz. Nie zawsze jestem w Kielcach, bo mamy rodzinę również w Warszawie, Łodzi i Radomiu. Kielce pięknie się zmieniają, jestem zachwycony atmosferą na Kadzielni, fajnie, że amfiteatr jest pełny - mówił Bartek.

W poczcie był również Janusz Żelazny, też kielczanin z pochodzenia. Grał w drużynie piłkarzy Korony w latach 70. Teraz mieszka w kanadyjskim Stoney Creek. Pan Janusz ucieszył się, że w poczcie będzie z Mateuszem Jachlewskim. - Kibicuję drużynie Vive. Za moich czasów w Koronie w piłkę ręczną grali bracia Tłuczyńscy, Marek Boszczyk, Jasiu Piotrowicz… Piękne czasy - mówił pan Janusz, który za sceną amfiteatru serdecznie przywitał się z Genowefą Pigwą, czyli Bronisławem Opałką. - Chodziliśmy razem do szkoły, Bronek był u mnie w Kanadzie, przywiózł mi piękną koszulkę z moim nazwiskiem. A jeśli chodzi o samą ceremonię, to Kielce znakomicie ją przygotowały, jestem zachwycony - mówił Janusz Żelazny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie