Opatów uczcił pamięć o bohaterskich powstańcach styczniowych [ZDJĘCIA]

Patriotyzm nie jest anachronizmem

21 lutego 1864 roku, w czasie powstania styczniowego, miała miejsce bitwa opatowska. Pod nieobecność generała Józefa Hauke – Bosaka oraz Karola Kality „Rebajło”, Polacy pod dowództwem Ludwika Zwierzdowskiego herbu Topór oraz Apolinarego Kurowskiego herbu Nałęcz uderzyli na Opatów wieczorem 21 lutego. Bitwa zakończyła się odwrotem wojsk powstańczych. Polacy stracili około 50 żołnierzy.

CZTAJ WIĘCEJ: 156 lat temu, podczas Powstania Styczniowego rozegrała się bitwa opatowska. Zobaczcie jak przebiegała (ZDJĘCIA)

W piątek na Rynku w Opatowie, by uczcić rocznicę tamtych wydarzeń, stawili się mieszkańcy miasta, poczty sztandarowe, wychowawcy i duchowieństwo.

– Wyrazy uznania dla młodzieży, która jest nadzieją naszą i która po nas przejmie pałeczkę kultywowania polskości. Jesteście przyszłością wielkiego polskiego narodu. Stoimy w miejscu szczególnym, w którym 23 lutego został stracony dowódca powstańczego oddziału Ludwik Zwierzdowski „Topór”. Dziś honorujemy jego bohaterstwo. Złożymy kwiaty przed jego pomnikiem - mówili podczas uroczystości przedstawiciele władz.

O patriotycznym obowiązku nas wszystkich, o patriotycznym nastawieniu do historii mówił przewodniczący Rady Powiatu Opatowskiego, Wacław Rodek. - Nasi przodkowie poszli na poniewierkę tylko za marzenie o wolności – podkreślał. - Oddali krew za polskość. Pragnienie odzyskania niepodległości zostało zachowane, jesteśmy beneficjentami tamtych walk. Dajemy przykład najmłodszym, jak oddawać szacunek znakom narodowym, szacunek wobec godła, hymnu. Nie możemy sobie wmówić, że patriotyzm polski jest anachronizmem, że polskość to jest nienormalność. Powinniśmy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami, Każdy, kto sławi Polskę, godny jest szacunku - dodał.

Janusz Jakubowski, wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w regionie świętokrzyskim, mówił o oddawaniu hołdu polskim patriotom, o największym powstaniu narodowym. – Dwieście tysięcy osób przewinęło się przez polskie oddziały – przypomniał. - Ciągłość powstań niepodległościowych przez kolejne pokolenia Polaków to cecha charakterystyczna w naszym kraju.

Delegacje szkół, zakładów pracy, instytucji oraz władze miasta i powiatu złożyły kwiaty przed pomnikiem Ludwika Zwierzdowskiego „Topora”.

Masz w ręku broń

O godzinie 12.30 rozpoczęły się wykłady z cyklu "Wszechnica Opatowska" w Ośrodku Kultury. Wszystkich gości powitała dyrektor Longina Ordon, która też przedstawiła znakomitych prelegentów. Prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie wygłosił prelekcję pod tytułem „Dzieje i tradycja powstania styczniowego" , prezes Fundacji imienia Tadeusza Kościuszki w Krakowie Tomasz Otrębski mówił o uzbrojeniu wojsk, Robert Springwald z Fundacji imienia Tadeusza Kościuszki, pracownik Muzeum Armii Krajowej w Krakowie, szukał analogii między powstaniem styczniowym i II wojną światową.

Widowisko poetyckie "Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar" zaprezentowali uczniowie Zespołu Szkół numer 2 imienia Bartosza Głowackiego w Opatowie. Całość przygotowała nauczycielka, Magdalena Zając. Wystąpili uczniowie klasy I a: Maja Gorazd, Martyna Wójcik, Aleksandra Wójcik, Karolina Grabowiec, Sebastian Sobol, Karolina Szemraj. W ich wykonaniu usłyszeliśmy piosenki: Białe róże, Marsz, marz Polonia, Na bagnety. Uczniowie przypomnieli teksty upamiętniające bitwę. – To ważna bitwa, doszło do niej w moim rodzinnym Opatowie – mówiła uczennica Maja Gorazd. - To szczególna okazja do świętowania, jestem dumna, że mogę wystąpić razem ze swoimi koleżankami w tych uroczystościach.

Martyna Wójcik zaśpiewała piosenkę „Białe róże”. – Wyjątkowa piosenka – opowiadała. – Mówi o tym, jak trudno żyć w miłości w okresie zrywu narodowego, podczas powstania styczniowego.

Z dużym zainteresowaniem mieszkańcy zwiedzili wystawę o powstaniu styczniowym. Mogli obejrzeć eksponaty ze zbiorów Fundacji imienia Tadeusza Kościuszki w Krakowie. Mała Galeria przy Opatowskim Ośrodku Kultury zaczęła funkcjonować.