MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Orlicz Suchedniów wysoko przegrywa u siebie z Unia Tarnów

Robert KACZMAREK
Orlicz Suchedniów przegrał na własnym boisku z Unią Tarnów 0:4 (0:1)

[galeria_glowna]

Maciej Glijer, prezes Orlicza Suchedniów:

- W środku pola przeważaliśmy właściwie od początku meczu, częściej posiadaliśmy piłkę, niestety, z naszej strony brakowało wykończenia akcji. Dochodziliśmy do pola karnego rywali i tu wszystko się rozbijało... Po utracie drugiej bramki z rzutu karnego jakby "uszło z nas powietrze", potem goście jeszcze dwa razy nas skontrowali.

Orlicz Suchedniów wysoko przegrywa u siebie z Unia Tarnów

Piłkarze Orlicza Suchedniów doznali wysokiej porażki w meczu z Unią Tarnów u siebie. Wynik 0:4 niezupełnie oddaje przebieg spotkania, ale za same wrażenia nikt punktów w futbolu nie daje...

Orlicz w poprzedniej kolejce sprawił miłą niespodziankę, wygrywając w Wolbromiu 2:1, ale w niedzielę suchedniowscy piłkarze dostali prawdziwy zimny prysznic, choć na tak wysoką porażkę nie zasłużyli. Unia była jednak do bólu skuteczna, od 11 minuty prowadziła 1:0, goście wykonywali rzut rożny, oślepiony słońcem bramkarz miejscowych Robert Bilski nie zdołał wyłapać piłkę, głową wpakował ją do siatki Mateusz Wolański. Wynik ten utrzymał się do przerwy. Było to zresztą dziwne spotkanie, bowiem gospodarze częściej posiadali piłkę, starali się zagrażać Unii, ale tarnowscy obrońcy niwelowali akcje Orlicza przed własnym polem karnym, nie dopuszczali do zbyt wielu sytuacji. Jeśli już suchedniowianie je mieli, to nie udawało się ich wykorzystywać. W jednej z takich akcji, po strzale głową Pawła Jaworka bramkarz Unii wypiąstkował piłkę nad poprzeczką, próbował też Sebastian Hajduk, ale piłka po jego strzale z około 16 metrów nie znalazła drogi do bramki tarnowian. W ekipie Orlicza wszystko posypało się w ostatnich 20 minutach. Najpierw bramkarz Bilski sfaulował tuż przy linii końcowej, lecz we własnym polu karnym Wolańskiego, a jedenastkę zamienił na gola Łukasz Popiela. Dwa ostatnie ciosy zadał "orłom" rezerwowy Sławomir Matras. Najpierw wykończył indywidualną akcję i wygrał pojedynek z Bilskim, a tuż przed końcem meczu niepilnowany uderzył z trzynastu metrów w lewy róg bramki Orlicza i ustalił wynik spotkania na 4:0 dla swej drużyny. Unia, która jest wiceliderem trzecioligowej tabeli, udzieliła gospodarzom prawdziwej lekcji skuteczności. Orlicz może właściwie cieszyć się tylko z tego, że w tej kolejce swoje spotkania przegrywali też sąsiedzi w tabeli - Beskid Andrychów i Naprzód Jędrzejów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie