Wiesława G., oskarżona o oszustwo, jest chora psychicznie - zaopiniowali biegli. Wczoraj w sądzie w Starachowicach odbyła się druga rozprawa emerytki, która kilka lat temu zamierzała kupić hutę Ostowiec. Prokuratura zarzuca jej wyłudzenie od 18 osób ponad 660 tysięcy zł.
Była niepoczytalna
Zgodnie z pisemną opinią biegłych lekarzy Wiesława G. jest chora psychicznie. Przejawia objawy organicznych zaburzeń maniakalno-urojeniowych. Orzekli oni też, że w czasie popełniania zarzucanych jej przestępstw była niepoczytalna oraz że ze względu na stan zdrowia nie może brać udziału w postępowaniu sądowym.
Sędzia prowadzący sprawę postanowił nie przesłuchiwać wezwanych na wczorajszą rozprawę świadków. Obrońca Jerzy Siwonia wniósł o uchylenie tymczasowego aresztowania Wiesławy G. Prokurator Beata Wójcik wniosła o uzupełniającą, ustną opinię biegłych lekarzy. Sąd przychylił się do jej wniosku, odrzucił wniosek o zwolnienie z aresztu.
Przypomnijmy, że 70-letnia emerytowana nauczycielka cztery lata temu postanowiła kupić Hutę Ostrowiec. Twierdziła, że pieniądze dostała od amerykańskiego, żydowskiego bankiera, którego rodzinę uratował podczas wojny jej dziadek. Mówiła, iż na koncie w jednym ze szwajcarskich banków ma przesłane przez Żydów 300 milionów dolarów i potrzebuje pieniędzy na opłaty skarbowe i notarialne. Kiedy do starachowickiej komendy zaczęły zgłaszać się osoby, które, jak twierdziły, pożyczyły tej pani niemałe kwoty, sprawą zajęła się policja. Emerytkę aresztowano w lipcu ubiegłego roku.
Pod koniec grudnia Prokuratura Rejonowa w Starachowicach postawiła Wiesławie G. zarzut oszukania 18 osób. W styczniu sprawa trafiła na wokandę. Podczas rozprawy emerytka nie przyznała się do stawianych jej zarzutów. Stwierdziła, że jest zamożną ale niedoświadczoną w biznesie kobietą. Przyznała, że pożyczała pieniądze oraz że niektórzy sami jej je przekazywali, prosząc o pomoc. Zapytana, gdzie są zebrane przez nią kwoty, odpowiedziała, że nie ujawni tej informacji bo "czuje, że tego nie może robić". W jej wypowiedziach pojawiali się też agenci genewskich banków, konta w Japonii...
Na ławie oskarżonych zasiada też jej syn. Prokuratura zarzuca mu pomoc w nakłanianiu do przekazania jednej z "darowizn". Oskarżony nie przyznał się do postawionego mu zarzutu.
Sprawa będzie umorzona?
Kolejna rozprawa, podczas której na pytania odpowiadać będą biegli odbędzie się w poniedziałek.
Najprawdopodobniej sprawa zostanie umorzona, ponieważ zgodnie z prawem "nie popełnia przestępstwa, kto z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?