MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie pożegnanie księdza kanonika Witolda Stolarczyka, związanego z ziemią włoszczowską

Iwona Boratyn
Ksiądz kanonik Witold Stolarczyk.
Ksiądz kanonik Witold Stolarczyk. archiwum
W poniedziałek 20 stycznia diecezja kielecka pożegnała księdza kanonika Witolda Stolarczyka. 99-letni kapłan był związany z powiatem włoszczowskim i 74 Pułkiem Piechoty Armii Krajowej, który walczył na ziemi włoszczowskiej podczas II wojny światowej. Ksiądz kanonik Witold Stolarczyk zmarł 16 stycznia 2020 roku w 70. roku kapłaństwa.

Ksiądz kanonik Witold Stolarczyk ćwierć wieku temu został odznaczony Medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata za pomoc niesioną Żydom podczas II wojny światowej. Podczas II wojny światowej najstarszy kapłan diecezji kieleckiej związany był z 74. pułkiem Piechoty Legionów Armii Krajowej jako łącznik, batalionem „Las” - w tej formacji dowodził major Mieczysław Tarchalski, pseudonim "Marcin”.

Rodzice księdza - Franciszek i Apolonia Stolarczykowie - mieszkali we wsi Dąbrowica, wówczas w powiecie włoszczowskim (obecnie gmina Słupia, w powiecie jędrzejowskim), gdzie prowadzili gospodarstwo rolne i wychowywali czworo dzieci. Troje - Jan, Zofia i Witold mieszkało z rodzicami, gdy wybuchła wojna. Rodzina była zaangażowana w działalność konspiracyjną w Armii Krajowej.

Wiosną 1941 roku Stolarczykowie udzielili schronienia pochodzącej z Katowic rodzinie Pankowskich. Czesław Pankowski był Polakiem, natomiast jego żona Róża i jej syn z pierwszego małżeństwa - Józef Żarnowski - byli pochodzenia żydowskiego. Pankowscy mieli jeszcze dwie córki – Marię i Irenę. Stolarczykowie dali im schronienie w jednej ze swoich jedną dwóch izb. Przez rok mieszkała z nimi również siostra Róży - Maria Krieger, która wyjechała do Krakowa, gdzie ukrywana przez polską rodzinę przeżyła wojnę.

W sierpniu 1944 rok należący do konspiracji granatowy policjant zawiadomił rodzinę Stolarczyków, że ktoś złożył na nich donos. Żydówki musiały ukryć się w lesie, ale Witold Stolarczyk przez cały czas donosił im żywność.

Ze wspomnień zgromadzonych przez Instytutowi Yad Vashem i Muzeum Historii Żydów Polskich: - "Apolonia i Róża wspólnie piekły chleb, Witold Stolarczyk pomagał Marysi w nauce i przygotowywał Irenę do pierwszej komunii. P. nie płacili za gościnę, odwdzięczali się mąką, mięsem i tytoniem, którymi handlował Czesław. Czesław i Józef wstąpili do AK, otrzymywali żołd. Ludzie we wsi wiedzieli, że u Stolarczyków mieszka rodzina pochodzenia żydowskiego, ale „(…) nie było zdrajców, żeby sprzedał to wszystko, wydał” - zapewnia ksiądz Witold Stolarczyk w wywiadzie dla Muzeum Historii Żydów Polskich – „(…) bo jak by nas sprzedał, to by była śmierć nad wszystkimi”. Jednak w sierpniu 1944 r. w wyniku donosu sąsiada P. musieli ukryć się w lesie wśród partyzantów, gdzie doczekali wyzwolenia w styczniu 1945 r. Czesław zginął aresztowany przez NKWD pod Krakowem, a Józef w niejasnych okolicznościach w WP".

Potomkowie uratowanych Żydów odnaleźli i odwiedzili księdza na początku lat 90., utrzymując z nim potem kontakt. Róża z córkami pozostały w Polsce. Kontakt między Stolarczykami a ukrywaną rodziną urwał się po wojnie, ale został odnowiony po 50 latach. Irena dołożyła wszelkich starań, aby Apolonia, Franciszek i Witold zostali uhonorowani tytułem i medalem „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”. I taki tytuł otrzymali w 1995 roku.

Ksiądz Witold Stolarczyk był proboszczem parafii w Cisowie (gmina Daleszyce) i – przez 30 lat – w Łanach Wielkich (powiat zawierciański). - Rodzice byli nadzwyczaj religijni. Dwie siostry matki były nawet w klasztorze. Ojciec mój uchodził za bardzo uczciwego, sprawiedliwego człowieka - wspominał kapłan. Audycję o księdzu Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata przygotowało Radio Kielce. O kapłanie pisaliśmy także w naszym serwisie. Został w poniedziałek pochowany w rodzinnej parafii w Obiechowie. - On nigdy nie był takim, który chciał siebie pokazać, chciał służyć tam, gdzie trzeba było – tak o zmarłym 99-latku powiedział ksiądz Edward Chat, religioznawca i były proboszcz parafii katedralnej w Kielcach. Razem z księdzem Witoldem w 1945 roku wstąpili do kieleckiego Seminarium Duchownego. Razem walczyli również w oddziałach partyzanckich. - On był starszym sierżantem, bo się nie obijał – mówił ksiądz Edward Chat.

W 2007 roku ksiądz Witold Stolarczyk został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie