Konflikt druhów z wójtem Gałką na tle remontu remizy OSP Nowa Słupia przy ulicy Kieleckiej wybuchł w tym roku. Ale gminny radny Zenobiusz Nowiński twierdzi, że między stronami źle dzieje się przynajmniej od dwóch lat. - Ma to związek z dyktatorskimi cechami osobowymi wójta. To człowiek, który ze strażaków chce zrobić własnych pachołków, głoszących chwałę jego imienia. Oni nie chcieli uczestniczyć w imprezach propagujących wizerunek wójta jako bohatera Gór Świętokrzyskich - mówi radny Nowiński.
ZAMACH NA STRAŻ
Zdaniem radnego, w tym roku wójt zabrał się za ostateczne rozwiązanie problemu nieposłusznych jego woli ochotników. - Postanowił zabrać im siedzibę, którą budowali przez dziesięciolecia na terenie przekazanym strażakom w latach 60., na mocy uchwały mieszkańców wsi Nowa Słupia. Wystąpił do starosty kieleckiego z wnioskiem o uznanie nieruchomości za mienie gminne. Starosta zaakceptował wniosek. Nikt nie zawiadomił OSP o postępowaniu. Strażacy byli zaskoczeni, kiedy otrzymali pismo od wójta, że mają opuścić budynek. To bezprawne działanie. Złożyliśmy odwołania i zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - opowiada Zenobiusz Nowiński.
Zdaniem strażaków to zamach na istniejącą od 1905 roku jednostkę. - Od 1995 roku działamy w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, w tym roku wyjechaliśmy do 80 interwencji, jesteśmy ważnym ogniwem w ochronie przeciwpożarowej. Po remoncie nie będzie dla nas żadnych miejsc, będziemy siedzieć jak szczury w garażu - mówi Mirosław Alf, naczelnik OSP Nowa Słupia.
BRUTALNA POLITYKA
Wiesław Jerzy Gałka, wójt Nowej Słupi, zarzuty pod jego adresem nazywa wierutną bzdurą. Mówi, że remont remizy był inicjatywą mieszkańców, bo stary budynek straszył swoim wyglądem. - Dwa lata temu wyremontowaliśmy elewację, wstawiliśmy drzwi przeciwpożarowe, zabezpieczyliśmy przed zamakaniem. Wszystkie klucze oddałem strażakom. Nie wykonaliśmy prac w środku - mówi Gałka. - Po decyzji mieszkańców i Rady Gminy wystąpiliśmy o unijne dofinansowanie na projekt adaptacji remizy na potrzeby świetlicy. Ale nie po to, by straż wypędzać. Straż była, jest i będzie. Zwróciłem się do prezesa OSP, by zechciał udostępnić klucze na czas remontu. Nie odzywa się. Wykonawca nie wszedł w poniedziałek - dodaje.
Zdaniem wójta Gałki za wszystkim stoi radny Nowiński. - To jego wredna, paskudna kampania wyborcza. Nie chodzi o dobro straży i mieszkańców. Nowiński prowadzi brutalną walkę polityczną. Ze strażakami nie mam konfliktu. Moją intencją było wykonać remont wewnątrz dla mieszkańców i strażaków. Ich warunki bytowe poprawią się zdecydowanie. Poza tym, że dwóm czy trzem strażakom, którzy tam się zbierali i pili wódkę, by to nie odpowiadało - ocenia wójt Gałka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?