MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Otwarta droga dla innych powodzian na przyłączenie się do pozwu zbiorowego

Małgorzata PŁAZA
Kolejne osoby poszkodowane w wyniku powodzi w maju i czerwcu 2010 roku mogą przystępować do pozwu zbiorowego złożonego przez mieszkańców Sandomierza, Tarnobrzega oraz gminy Gorzyce.

- Taką możliwość ogłosił Sąd Okręgowy w Krakowie. Na przystąpienie do pozwu wyznaczył okres trzech miesięcy - informuje Zbigniew Rusak, przedsiębiorca z Sandomierza, pełnomocnik poszkodowanych.

POZEW ZBIOROWY ZASADNY

W październiku Sąd Apelacyjny w Krakowie potwierdził zasadność pozwu zbiorowego i jego zgodność z ustawą o dochodzeniu rozszerzeń w postępowaniu grupowym.

- To znaczący postęp w sprawie. Wreszcie, po ponad dwóch latach batalii przed sądami I i II instancji oraz po decyzji Sądu Apelacyjnego, proces może się rozpocząć - dodaje Zbigniew Rusak.

Zainteresowani przystąpieniem do pozwu mają na to czas do 6 marca. Pełnomocnik poszkodowanych twierdzi, że chętnych jest wielu. W piątek, 21 grudnia o godzinie 17 w hali sportowej przy ulicy Patkowskiego w Sandomierzu odbędzie się spotkanie informacyjne. Będą w nim uczestniczyć prawnicy z kancelarii w Krakowie, która reprezentuje powodzian.

Przypomnijmy, pozew zbiorowy złożyło 17 mieszkańców i przedsiębiorców poszkodowanych w ostatniej powodzi. Początkowo domagali się oni na drodze sądowej odszkodowań na łączną sumę ponad 9 milionów złotych. Potem roszczenia zostały zmienione, teraz powodzianie chcą wskazania winnego kataklizmu, do którego doszło w maju i czerwcu 2010 roku.

- Po ustaleniu winnego, każdy z poszkodowanych będzie mógł dochodzić konkretnych odszkodowań w procesach cywilnych - wyjaśnia Zbigniew Rusak.

OSKARŻAJĄ SKARB PAŃSTWA

Powodzianie uważają, że to organy władzy publicznej nie dopełniły wszystkich obowiązków z zakresu bezpieczeństwa przeciwpowodziowego, chodzi przede wszystkim o remonty i stan wałów, brak melioracji i odpowiedniej ilości zbiorników retencyjnych. Oskarżają Skarb Państwa, reprezentowany przez wojewodę świętokrzyskiego, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz miasto i powiat sandomierski.

Niedawno Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu uznała, że żaden człowiek nie ponosi odpowiedzialności za to, że doszło do przerwania wału w Koćmierzowie, a w konsekwencji do powodzi. Śledczy, po niemal ponad dwóch latach prowadzenia, umorzyli śledztwo wszczęte na wniosek ponad trzystu osób poszkodowanych przez kataklizm. Rzecznik prokuratora okręgowego Anna Romaniuk tłumaczyła, że zebrany materiał dowodowy wskazuje, iż nikomu nie można postawić zarzutów, ponieważ do powodzi przyczyniła się przyroda. Śledczy ustalili, że przyczyną spiętrzenia wody były krzewy i drzewa, rosnące w korycie Wisły. Jednak nie można ich było wyciąć, ponieważ rosły na terenach objętych projektem Natura 2000.

- Decyzja tarnobrzeskiej prokuratury nie jest związana z pozwem, nie ma żadnego wpływu na nasz proces. Ma inne podłoże, idzie w innym kierunku - komentuje Zbigniew Rusak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie