Paweł Krakowiak: - Szydłowska pasja namacalnym przekazem męki Pańskiej

Kiedy narodził się pomysł przygotowywania Szydłowskiej Pasji? Czy to była Pana autorska inicjatywa?

Pomysł narodził się dość dawno od samego początku istnienia Bractwa Rycerskiego Zamku Szydłów [rok założenia bractwa - 2007] marzyło mi się zorganizowanie rekonstrukcji drogi krzyżowej. Impulsem była „Pasja” Mela Gibsona z 2004 roku. Plany były, można powiedzieć kiełkowały i tak w 2012 roku odegraliśmy pierwszą Szydłowską Pasję w Szydłowie. Najpierw była odgrywana w języku polskim, a od kilku lat odgrywamy ją w łacinie klasycznej. W tym roku będzie to już ósma edycja Pasji.

Jak długo trwały przygotowania do tegorocznego wydarzenia?

Próby do tegorocznej Pasji trwały już od stycznia , ponadto w tym roku poprosiliśmy o włączenie się do naszej Pasji parafian szydłowskich, którzy wcielą się w rolę tłumu jerozolimskiego.

Kto zajął się opracowaniem scenariusza?

Inscenizacja odbywa się na podstawie już sprawdzonego scenariusza, który powstał w latach ubiegłych, a inspirowany był ewangelią, nie zmieniamy go, ponieważ nasza pasja nie ma być widowiskiem, a jedynie namacalnym przekazem Męki Pańskiej.

Kim są aktorzy, których zobaczymy podczas Szydłowskiej Pasji?

W poszczególne role wcielają się członkowie Bractwa Rycerskiego Zamku Szydłów jak również naszego stowarzyszenia. Tak jak już wspomniałem, w tym roku zaprosiliśmy także do uczestnictwa w Szydłowskiej Pasji naszych parafian. Podczas inscenizacji wcielą się w tłum jerozolimski.

Dlaczego warto uczestniczyć w tej wyjątkowej drodze krzyżowej?

Podkreślam, że nasza Szydłowska Pasja jest tylko wizualnym uzupełnieniem liturgii drogi krzyżowej, która odprawiana jest w kościele katolickim od wieków. W takcie drogi krzyżowej po każdej stacji odczytywane są rozważania dotyczące męki Pańskiej, śpiewane pieśni i sprawowana jest modlitwa. My - aktorzy jesteśmy tylko wizualnym uzupełnieniem duchowego przesłania drogi krzyżowej. Ponadto Szydłów idealnie nawiązuje do historycznej Jerozolimy - jest przemarsz uliczkami miasta otoczonego murami, symboliczne wyjście poza mury przez bramę krakowską oraz ukrzyżowanie przy kościółku Wszystkich Świętych. Znajduje się on na niewielkim wzniesieniu i może symbolizować golgotę. To wszystko sprawia, że nie wyobrażam sobie abyśmy mogli odtwarzać to wszystko w innym miejscu.