Paweł Nowak Człowiek Roku 2017 w powiecie starachowickim. W jego firmie - "Wędliny z Wąchocka" tradycja, to rzecz święta

ZOBACZ ZAPIS RELACJI Z GALI

ZOBACZ TEŻ: Stanisław Rupniewski Człowiekiem Roku 2017 w Województwie Świętokrzyskim! Prezentacje zwycięzców, relacja i zdjęcia z gali

W roku 1932 Stefan Nowak otrzymał dyplom czeladnika wędliniarskiego. Rok później, wraz ze swoim ojcem rozpoczął produkcję, którą przerywały tylko II wojna światowa i zawirowania w okresie stalinizmu. W roku 1985 mistrzem wędliniarskim i nauczycielem fachu został Paweł Nowak, syn Stefana, obecny właściciel firmy. Właściwie to współwłaściciel, bo od kilku lat wspomaga go syn Łukasz. Wprawdzie jest absolwentem Akademii Górniczo - Hutniczej, ale w wędliniarskim fachu radzi sobie coraz lepiej. A inżynierskie wykształcenie przydaje się choćby przy wymianie parku maszynowego. Jest jeszcze jeden Nowak, syn Łukasza, ale z racji wieku „wykorzystywany” jest najwyżej do... testowania smaku wyrobów. Żeńską część rodziny reprezentuje w firmie Agata Nowak, żona Pawła. Do jej obowiązków należy dbanie o wygląd firmowych sklepów i... gabinetu prezesa, w którym niedawno dokonała gruntownych zmian, usuwając ze ścian myśliwskie trofea męża. Władzę ma niemałą...

Tradycja nobilituje

W firmie pracuje dwanaście osób. Najdłużej, bo od 34 lat, Krzysztof Garbacz. Dłuższy „staż” ma tylko... opalana drewnem 38-letnia wędzarnia, bez której nie byłoby tych słynnych już w całej Polsce smaków.

- Weźmy na przykład szynkę sznurowaną, wędzoną tradycyjnymi metodami w tej wędzarni - mówi Paweł Nowak. - Identycznie przygotowany wyrób wędziłem w innych miejscach, ale smak nie dorównywał temu z naszej „staruszki”. Albo taka kiełbasa hycowana, czyli upieczona w dymie o temperaturze 75 stopni. To też jeden z naszych specjałów, przygotowywanych według receptur mojego ojca sprzed prawie 70 lat. Na Wielkanoc nie zabraknie też białej kiełbasy, którą robimy w postaci gotowanej i surowej. Smakosze kupują wcześniej surową i mrożą. Gotowana w świątecznym barszczu nabiera pełni smaku. Cieszę się, że ludzie coraz częściej sięgają po wyroby tradycyjne, choć są - bo muszą być - droższe. Żeby wyprodukować kilogram szynki wędzonej potrzeba 1,2 kilograma mięsa. Schab, karczek czy boczek podczas tradycyjnego pieczenia tracą nawet 40 procent wagi. Obecnie najmniej sprzedajemy najtańszej kiełbasy.

Marketingowiec Tusk

Firmę z Wąchocka spotykały też wyjątkowe wyróżnienia. - W roku 2010 na zaproszenie Kancelarii Premiera uczestniczyliśmy w spotkaniu z lokalnymi producentami tradycyjnej żywności, gdzie mieliśmy swoje stoisko - wspomina Paweł Nowak. - Premier Donald Tusk spróbował naszej szynki sznurowanej i głośno pochwalił smak. Ktoś to nagrał, poszło w świat i sprzedaż szynki gwałtownie wzrosła. - W roku 2009 byliśmy na pikniku w Pałacu Prezydenckim z okazji Dnia Samorządowca. Bardzo liczyłem na wspólne zdjęcie z Prezydentem Lechem Kaczyńskim, ale nie zdążył odwiedzić naszego stoiska. Za to dostaliśmy potem oficjalne podziękowanie z jego kancelarii.

Firma „Nowak” sąsiaduje przez mur z ufundowanym w XII wieku opactwem cystersów. Taka tradycja też zobowiązuje. - Braciszkowie kupują moje wyroby, ja zafundowałem naprawę wspólnego muru, ot, normalna sąsiedzka współpraca. ą
Wędliny z Wąchocka najważniejsze wyróżnienia:

• V edycja konkursu „Wielkanoc Mięsne Święta - Polska Tradycja” – Poznań, kwiecień 2011.
• Konkurs „Nasze Dobre Świętokrzyskie” – Kielce, październik 2010.
• Konkurs „Nasze kulinarne dziedzictwo - Smaki Regionów” – Tokarnia koło Kielc, czerwiec 2010.
• III edycja Konkursów Wędliniarskich Wielkanoc Mięsne Święta – Polska Tradycja – Poznań, marzec 2009.
• Ogólnopolski Konkurs „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów” – Poznań, październik 2008.
• Konkurs „Nasze kulinarne dziedzictwo - Smaki Regionów” – Tokarnia, czerwiec 2008.
• Ogólnopolski konkurs „Najlepszy wyrób okazjonalny Wielkanoc 2008” - Racibórz, marzec 2008.
• Wojewódzki konkurs „Nasze kulinarne dziedzictwo” na najlepszy regionalny produkt żywnościowy województwa świętokrzyskiego – Sandomierz, wrzesień 2007.