Mecz wicelidera z liderem sprawił, że na trybunach zjawiła się rekordowa liczba widzów – ok. 700 osób. Kibice obejrzeli dość ciekawy i zakończony zasłużonym zwycięstwem gospodarzy mecz. Orlicz wygrał 2:0 i do Staru traci już tylko jeden punkt.
Gospodarze mieli przewagę przez cały mecz, szczególnie uwidoczniła się ona w drugiej połowie, kiedy padły oba gole dla Orlicza. Goście oddali w zasadzie tylko jeden groźny strzał, w 17. minucie, kiedy to uderzenie Macieja Horny obronił Mateusz Ubysz.
Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w 9. minucie, ale w sytuacji sam na sam Tomasz Staszewski trafił w słupek. Potem strzelali jeszcze Piotr Solnica i Piotr Grzejszczyk, ale wysoko nad bramką.
Druga połowa to już wyraźniejsza przewaga Orlicza. Aktywni w przodzie byli Piotr Grzejszczyk i Mateusz Kokosza. Pierwszego gola po solowej akcji zdobył Mateusz Tumulec, który zaskoczył golkipera Staru Patryka Sieczkę strzałem w krótki róg.
Drugi gol padł po rykoszecie Patryka Kosztowniaka, który skierował piłkę do własnej bramki po uderzeniu Mateusza Kokoszy, który wcześniej otrzymał podanie od Tomasza Staszewskiego.
Mariusz Arczewski, trener Orlicza:
– Strzeliliśmy dwie bramki, wychodzi na to, że byliśmy lepsi. Nie ma tu mowy o szczęściu. Staraliśmy się zniwelować mocne strony Staru Starachowice. Dobrze wykonany plan przez naszych zawodników. Początek meczu to wymiana ciosów, Star dochodził do głosu. Na drugą połowę wyszedł zespół bardziej zdecydowany. Pół roku temu w Starachowicach zagraliśmy dobrze 70. minuty, w końcówce nas zabrakło i Star to wykorzystał. Dziś realizujemy zadania nie do 70. minuty, ale do końca, dziś Orlicz to zupełnie inny zespół. Bardzo się cieszymy i gramy dalej.
Arkadiusz Bilski, trener Staru Starachowice:
– Próbujemy zdobywać punkty, ale mamy problemy kadrowe i to jest główna przyczyna, że nie gramy optymalnym składem. Nawet dziś część piłkarzy była nie w pełni sprawna. Na dzień dzisiejszy każdy chce bić lidera i ciężko się gra z każdym przeciwnikiem, nie tylko z Orliczem, który dziś postawił poprzeczkę dość wysoko, choć nie uważam, że był zespołem przeważającym w każdym elemencie gry. Popełniliśmy błąd, który skutkował pierwszą bramką i to, myślę, był główny powód, że to spotkanie przegraliśmy. Chłopcy zostawili na boisku dużo zdrowia. Na pewno mogli lepiej operować piłką, ale nie udało się dziś nic więcej zrobić. Zabrakło trochę możliwości zdrowotnych.
Orlicz Suchedniów – Star Starachowice 2:0 (0:0)
Bramki:
1:0 Mateusz Tumulec 64.
2:0 Patryk Kosztowniak (samob.) 72.
Orlicz: Ubysz – Tacij, Stawiak, Jarząb (52. Świtowski), Solnica, Bator, Kokosza, Boleń (86. Banaczkowski), Grzejszczyk (79. Bujakowski), Staszewski, Tumulec (64. Kita)
Star: Sieczka – Kania, Gębura, Nowocień, Guz (80. Strzelec), Horna, Kidoń (67. Niewczas), Stachura (70. Sokół), Gołyski, Kosztowniak, Wójtowicz (57. Zięba)
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Flesz Regionalny Puchar Polski - Marcin Stokowiec o sukcesie brata Piotra, regenerujący lampy samochodowe kapitan Mieszka, który Lewandowskiego, Grosickiego i Glika zna z boiska, itp.
Źródło: vivi24
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
