PGNiG Superliga. Industria Kielce znów rzuciła 40, a Arkadiusz Moryto przekroczył 1000 bramek

Industria Kielce - Energa MKS Kalisz 40:25 (22:11)
Industria Kielce: Kornecki (1-60 min, 16/41 = 39%, 2 bramki) – Wiaderny 8, Sanchez-Migallon 1 – Stenmalm 5, D. Dujszebajew 1 – Karacić 2, Olejniczak 4 – Sićko 1, A. Dujszebajew 1 – Moryto 4 (1) – Karaliok 11. Trener: Talant Dujszebajew.
Energa MKS: Szczecina (1-30 min, 7/26 = 27%), Hrdlicka (31-60 min, 4/22 = 18%) - Kużdeba 3, Bekisz 3 – Bezer 6 - K. Pilitowski 3 (1), M. Pilitowski 2 – Wróbel 1 (1) – Drej 2 (1), Góralski – Krępa 5, Kus, Karpiński. Trener: Paweł Noch.

Karne. Industria Kielce: 1/4 (Szczecina obronił rzut Wiadernego, Moryto rzucił nad bramką, Hrdlicka obronił rzut A. Dujszebajewa). Energa MKS: 2/5 (Drej trafił w słupek, Góralski rzucił nad bramką, Kornecki obronił rzut Góralskiego).

Kary. Industria Kielce: 4 minuty (Stenmalm, Sanchez-Migallon po 2). Energa MKS: 4 minuty (Bezer, Karpiński po 2).

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów).

Widzów: 1993.

Przebieg: 0:2, 1:2, 1:3, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5 (‘8), 9:5 (‘13), 9:6, 11:6, 11:7, 15:7 (‘19), 15:8, 16:8, 16:9, 20:9 (‘26), 20:10, 21:10, 21:11, 22:11 – 23:11, 23:12, 24:12, 24:13, 26:13, 26:15, 27:15, 27:17, 28:17, 28:18, 31:18, 31:19, 33:19, 33:20, 34:20, 34:21, 35:21, 35:22, 36:22, 36:23, 39:23, 39:24, 40:24, 40:25.

Szczypiorniści Industrii Kielce w tegorocznych meczach PGNiG Superligi są regularni jak szwajcarskie koleje. Wcześniej zaaplikowali po 40 goli Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski i Sandrze Spa Pogoni Szczecin, w sobotę znów obchodzili równą czterdziestkę, tym razem kosztem drużyny z Kalisza.

Poza kontuzjowanymi, wolne dostali Dylan Nahi, Tomasz Gębala i Nicolas Tournat, cały mecz na ławce spędził Andreas Wolff, więc do dyspozycji trenera Talanta Dujszebajewa było jedenastu zawodników.

Przed meczem zawodnicy naszej drużyny przypominali o kluczowym słowie: koncentracja. W pojedynku przeciwko jedenastej drużynie w tabeli zabrakło jej tylko w pierwszych minutach, kiedy gospodarze zepsuli kilka akcji w ataku i parę razy zagapili się w obronie. W tym czasie swojego gola numer 1000 w PGNiG Superlidze, po własnym przechwycie i kontrze, zdobył Arkadiusz Moryto. Od stanu 3:5 przez pięć minut piłka wpadała tylko do jednej bramki. Od tego momentu koncentracja Żółto-Biało-Niebieskich była już na odpowiednim poziomie. A goście zaczęli popełniać proste błędy, narażając się na kontrataki. Zaczęli także próbować gry siedmiu na sześciu, ale efektem były rzuty naszych zawodników do pustej bramki przez całe boisko. Dwa razy taka sztuka udała się bramkarzowi mistrzów Polski, Mateuszowi Korneckiemu, który ponadto popisał się kilkoma ładnymi interwencjami.

W drugiej połowie nic się w obrazie gry nie zmieniło. Ciągle bardzo dobrze było w naszej bramce, kaliszanie popełniali sporo błędów, mistrzowie Polski kontrowali, a w ataku pozycyjnym często wręcz się bawili. Szczególnie Igor Karacić, który popisał się kilkoma widowiskowymi asystami do Artioma Karalioka. Kielecki obrotowy, gdyby kilka razy nie zlekceważył bramkarza, rzuciłby więcej bramek, ale 11 też piechotą nie chodzi.

W czwartek, 23 lutego o godzinie 20.45 Industria rozegra wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów z HBC Nantes, a w PGNiG Superlidze w najbliższą sobotę, 25 lutego, o godzinie 15 w Kielcach zmierzy się z MMTS Kwidzyn.