MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszoklasiści z Cudzynowic integrowali się na paintballowym poligonie

Adam Ligiecki
Mundury, spluwy, okulary i maski na twarzach - jak widać, pierwszoklasiści Zespołu Szkół Rolniczych w Cudzynowicach ruszyli na „paintballową wojnę“ w pełnym uzbrojeniu.
Mundury, spluwy, okulary i maski na twarzach - jak widać, pierwszoklasiści Zespołu Szkół Rolniczych w Cudzynowicach ruszyli na „paintballową wojnę“ w pełnym uzbrojeniu. archiwum szkoły
Najpierw 130 kilometrów na rowerach - do Ojcowa i z powrotem, a zaraz potem... kolorowe strzelanie. Jak widać, Łukasz Gądzik, wychowawca klasy pierwszej Technikum Informatycznego oraz Technikum Urządzeń i Systemów Energetyki Odnawialnej Zespołu Szkół Rolniczych w Cudzynowicach bardzo się stara, by jego uczniowie mieli atrakcyjny początek roku szkolnego.

O rowerowej wyprawie do Ojcowa pisaliśmy tydzień temu - teraz więc kolej na szaleństwa z paintballem w herbie. Czyli niewinna kulka: barwnik spożywczy w miękkiej otulinie - ale emocji co niemiara!

Tylko... nie kiełbasa!

- Niedługo po wycieczce rowerowej do Ojcowa mieliśmy wyjazd integracyjny. Nie było to jednak sztampowe pieczenie kiełbasy na ognisku. Co to, to nie! - śmieje się Łukasz Gądzik. - My mierzymy wyżej. Paintball to gra dla każdego. Wymaga myślenia, sprytu, szybkości, skupienia i opanowania. Dlatego jest bardzo atrakcyjna dla młodzieży - dodaje.

Słowa wychowawcy potwierdzają uczniowie. Najlepszy dowód to taki, że na integrację paintballową pojechali wszyscy. Cała klasa pierwszaków - informatyków i speców od energetyki odnawialnej.

Na takie wychowanie fizyczne nie trzeba nikogo namawiać. Kilka godzin biegania, skakania, czołgania się ze spluwą w rękach między przeszkodami ustawionymi na poligonie - to właśnie to, co nastolatki lubią najbardziej!

W pełnym rynsztunku

- To prawda. Najtrudniej było chyba przekonać dyrekcję szkoły, że paintball jest bezpieczny (śmiech). Ale mając taki duet dyrektorski, otwarty na nowości, zrobiliśmy to - opowiada Łukasz Gądzik. - Sama gra to doskonały sposób na uruchomienie mięśni, z których obecności w naszym ciele nawet nie zdajemy sobie sprawy. No i któż nie chciałby „ustrzelić” swojego wychowawcy (śmiech). Na tym „polu walki” wszyscy są równi - kwituje.

Strzelanie - brzmi prawie jak wojna! Kulka w paintballu to tylko barwnik spożywczy w miękkiej otulinie. Choć z drugiej strony, nie można udawać, że nic się nie czuje, kiedy taki kolorowy pocisk rozbija się o mundur. Na wszelki wypadek, pierwszoklasiści wojowali w pełnym rynsztunku: w kombinezonach, okularach i maskach na twarzy.

Już chcą powtórki

Bieganie, skakanie, ostre czołganie - oni naprawdę byli w swoim żywiole. Ucząc się przy tym współpracy, asekuracji, szybkiego reagowania. Także działania w stresie, podejmowania szybkich decyzji. Kto radził sobie z tym lepiej, miał mniej „farby” na ubraniu.

- Endorfiny - tego nie brakowało. I właśnie o to chodzi - by młodzież kojarzyła ruch i zmęczenie z czymś przyjemnym - przekonuje wychowawca.

Po kilku godzinach świetnej zabawy wszyscy byli solidnie zmęczeni. Na pytanie o ewentualną powtórkę odpowiedzieli jednak zgodnym chórem: „W przyszłym tygodniu!”.- No, może nie tak szybko - śmieje się Łukasz Gądzik, dodając: - Ale na pewno nie był to ostatni raz, Czeka nas park linowy, łyżwy, kartingi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie