Nikt nie był przeciwny, nikt nie wstrzymał się od głosu. Sejm opowiedział się za zaostrzeniem kar dla pijanych kierowców i znowelizował kodeks karny.
MOŻE ZACZNĄ MYŚLEĆ
Zgodnie z propozycją przyjętą przez posłów, kierowca, który po pijanemu spowodował wypadek śmiertelny (lub taki, w którym ktoś doznał - jak to określa kodeks - "ciężkiego uszczerbku na zdrowiu") dożywotnio traciłby prawo jazdy. Sąd w pewnych przypadkach miałby możliwość odstąpienia od orzekania takiego zakazu. Kierowcy, który był już karany za jazdę po pijanemu i zostałby na niej przyłapany po raz kolejny, groziłaby kara do pięciu lat więzienia. Nowe przepisy miałyby wejść w życie latem tego roku.
- Pomysł z dożywotnim odbieraniem prawa jazdy jest bardzo dobry. Może wreszcie kierowcy zaczną myśleć - ocenia Roman Pewniak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. - Kara musi być uciążliwa. W przeciwnym razie nie skutkuje. Dlaczego Polacy na zachodzie potrafią jeździć zgodnie przepisami? Bo obawiają się surowych kar.
21 SKAZANYCH
W Sądzie Okręgowym w Kielcach trwa dopiero zestawianie statystyk za poprzedni rok. Są dane z roku 2008. Wtedy, za spowodowanie wypadku, w którym ktoś zginął, lub został ciężko okaleczony, skazanych zostało w województwie świętokrzyskim 21 osób. Za jazdę po alkoholu w 2008 roku skazanych zostało 2707 osób.
Sędzia Marcin Chałoński z Sądu Okręgowego w Kielcach krytycznie ocenia projekt zmian w kodeksie. - Jako sędzia jestem przeciwny zaostrzaniu kar. Były zaostrzane już nie raz, a liczba pijanych nie maleje, tylko rośnie. Nie sądzę także, aby właściwe było nakazywanie sądom obligatoryjnego orzekania dożywotniej utraty prawa jazdy - mówi.
BĘDĄ KOMBINOWAĆ?
Przykład tego jak zmiana wysokości kary wpływa na zachowania kierowców mieliśmy kilka lat temu. Od połowy grudnia 2000 roku zgodnie z polskim kodeksem osoba, która prowadzi pojazd mając w wydychanym powietrzu ponad pół promila alkoholu, popełnia przestępstwo. W 2000 roku, ostatnim przed wprowadzeniem nowych kar, pijani spowodowali w świętokrzyskiem 280 wypadków i zabili 44 osoby. Rok później mieli się na baczności. Spowodowali o ponad 60 wypadków mniej, zabili też mniej o 11 osób. Później jakby zapomnieli o grożącej karze. Rok 2002 statystykami dorównywał 2000.
- Polacy będą kombinować. Kierowca, któremu sąd odbierze prawo jazdy, załatwi sobie fałszywkę, albo będzie jeździł bez dokumentu - podejrzewają policjanci w nieoficjalnych rozmowach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?