Pijawka lepsza niż lekarz?! Średniowieczne metody leczenia wracają do łask

- Od wielu lat pomagamy ludziom, bo chorób jest coraz więcej - mówią Beata i Iwan Bełczew. - Stres, złość, zmęczenie osłabiają organizm. Wszystkim nie pomożemy, ale jeśli uda się niektórym, to mamy z tego ogromną satysfakcję.

Małżeństwo, kielczanka i mieszkaniec Sofii od lat związany z Kielcami stosują różne metody leczenia, mają odpowiednie certyfikaty, a wśród nich zajmują się hirudoterapią, czyli leczeniem pijawkami. Codziennie przychodzi do nich wielu kielczan, którzy proszą o przyłożenie pijawek, bo inne terapie zawiodły.

SPOSÓB NA UCIĄŻLIWE ŻYLAKI

W pomieszczeniu do kuracji pijawkami przygotowuje się kielczanka Aleksandra Błaszczyk. - Żylaki mam po mamie, przeszłam już jedną operację, ale niewiele mi pomogła, dalej mam okropne bóle nóg - narzeka. - Od kilu tygodni przychodzę na pijawki, słyszałam, że na chorobę żylną są bardzo skuteczne i wiele osób z nich korzysta. Iwan Bełczew fachowym ruchem wyjmuje ze słoika dwie pijawki i przyczepia je do łydki pani Oli. Mają tam pozostać przez 40 minut, a potem zostaną uśpione i zutylizowane. Podkreśla, że absolutnie nie można ich użyć ponownie. - Przez jakiś czas pijawki są na głodzie, przebywają w samej wodzie, po to, żeby mogły łatwo się wessać w ciało - tłumaczy.

SSANIE WCALE NIE BOLI

Beata Bełczew, która wraz z mężem skończyła szkolę hirudoterapii dodaje, że niektórzy chorzy mają obawy lub opory przez położeniem na ich ciało pijawek, ale wtedy radzi im, aby odwrócili głowy, nie patrzyli. - A samo ssanie krwi nie jest bardzo bolesne, to takie uczucie jakby parzyła nas pokrzywa, a dla polepszenia zdrowia można wszystko wytrzymać - uważa. Wskazuje na tablice wiszące na ścianie, niekiedy przykłada się pijawki metodą akupunkturową, trafia w pewne czułe punkty w organizmie. Są bardzo skuteczne na wysokie ciśnienie w gałkach ocznych, zakrzepy żylne, opuchlizny, hemoroidy, nadciśnienie, zapalenie oskrzeli i płuc, trudno gojące się rany, bóle stawów, rwę kulszową. Ślina pijawki zawiera hirudynę zapobiegającą krzepnięciu krwi i specyficzną histaminę powodującą rozszerzanie naczyń krwionośnych.

TEN PIERWSZY RAZ

Na stole ma zaraz położyć się pani Jadwiga Stępień, która przyszła na pijawki raz pierwszy. Skarży się na bardzo częste i dokuczliwe bóle głowy. - Boję się tej kuracji, ale wolę spróbować niż dalej tak się męczyć - mówi. - Jak człowieka coś wykańcza, to szuka różnych sposobów, żeby sobie ulżyć. Pani Beata przeprowadza wywiad czy ma nie jakichś przeciwwskazań do zastosowania pijawek, należy do nich anemia, hemofilia, niskie ciśnienie i ciąża.