Jeszcze kilka miesięcy temu niepewne było, czy kielczanki utrzymają się w PGNiG Superlidze, teraz "grozi" im gra w pucharach. Wprawdzie piąte miejsce jeszcze takiego prawa nie daje, ale KSS będzie pierwszym rezerwowym klubem do gry w Challenge Cup. Kielczanki zadebiutują w europejskich rozgrywkach, jeśli zajmą piątą lokatę i któraś z czterech drużyn, które je wyprzedziły, zrezygnuje z pucharów. A w przypadku przeżywającego olbrzymie kłopoty finansowe SPR Lublin jest to prawdopodobne. - Jeśli będzie taka okazja, to na pewno z niej skorzystamy - mówi prezes KSS, Marek Rolak.
Najpierw trzeba jednak pokonać Ruch Chorzów w rywalizacji o piąty plac. Pierwszy z dwóch pojedynków w sobotę w Kielcach, rewanż tydzień później w Chorzowie.
Do dyspozycji trenera są wszystkie zawodniczki KSS. - Piąte miejsce to byłby dla nas niesamowity sukces. Jak ograć Ruch? Umiejętności i przygotowanie motoryczne obu zespołów będą podobne. Zadecydują niuanse, błędy podań, nie rzucone "setki" czy karne - przewiduje szkoleniowiec KSS, Zdzisław Wąs. - Dlatego nad tymi elementami pracowaliśmy w ostatnim czasie. To może być straszna walka, bo Ruch to twarda drużyna. Na pewno przyda się pomoc kibiców, oby przyszło ich dużo - dodaje.
W rundzie zasadniczej KSS przegrał w Chorzowie 26:31, a w Kielcach pokonał Ruch 28:23. Do play off Ruch przystępował z siódmego miejsca, a nasz zespół z ósmego, dzielił je tylko jeden punkt różnicy. W meczach o miejsca 5-8 KSS wyeliminował Start Elbląg, a Ruch Piotrcovię Piotrków Trybunalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?