Rewelacja, genialne, bomba, boskie - to najczęstsze komentarze internautów. Jak powstała i o czym opowiada piosenka, która rozbawia całą Polskę i otwiera nowy rozdział w historii kieleckiego kabaretu?
Pomysł był bardzo prosty. - Nosiliśmy się z zamiarem sparodiowania Feela od tygodni. Jesteśmy także fanami piłki nożnej. A tu ciągle mówi się o korupcji. Stwierdziliśmy, że to jest dobry, uniwersalny temat do wzięcia pod pióro - zdradza Michał Tercz z Kabaretu Skeczów Męczących. - Bo dobre przeróbki robi się tak, że trzeba wziąć popularny utwór i napisać aktualny tekst - dodaje.
SKECZ NA CZASIE
Nowe słowa do piosenki narodziły się w… busie. - Tekst napisaliśmy wspólnie i przyszło nam to bardzo szybko. Jechaliśmy na występ w busie, słuchaliśmy Feel i jednocześnie pisaliśmy słowa. Staraliśmy się jak najmniej zmieniać tekst oryginalny. I udało się! - mówi zadowolony Michał.
Efekt jest powalający. Historia, ułożona na kanwie trzech piosenek, opowiada o losach szarego trenera trzecioligowego zespołu, który pewnego dnia otrzymuje telefon od niejakiego "Fryzjera", znanego sędziego piłkarskiego, dorabiającego sobie do skromnej pensyjki ustawianiem meczów. "Fryzjer" składa propozycję: płać jak były trener kieleckiej Korony, a wygrasz każdy mecz. Szkoleniowiec oczywiście uiszcza opłatę i już po chwili tej widzi siebie w luksusowej limuzynie, a swój zespół w pierwszej lidze, grający przy pełnych trybunach. Lecz pod koniec dnia trenerowi składa wizytę Centralne Biuro Antykorupcyjne, które coś na niego ma i zgarnia go tak, jak wcześniej zgarnęło rzeczonego byłego trenera kieleckiej drużyny. Tak w skrócie przedstawia się fabuła skeczu.
WYSTĄPIĄ NA TOP TRENDY
Piosenka miała premierę w programie Piotra Bałtroczyka. - Po tej emisji skecz zrobił furorę. Jest prawdziwy boom. Przez trzy tygodnie mieliśmy w Internecie prawie 80 tysięcy wyświetleń i masę życzliwych komentarzy. W rankingach tygodniowych najchętniej oglądanych skeczy mamy drugie miejsce. Na koncertach to jest hicior! Trafiliśmy w dziesiątkę. Cieszymy się, że się nam udało. Tym bardziej że wzrasta nam oglądalność innych skeczy - mówi Michał.
Nic dziwnego, że organizatorzy festiwalu Top Trendy, który dziś zaczyna się w Sopocie z miejsca zakwalifikowali "Piosenkę trenera" do koncertu. A wystąpią w nim tylko najlepsze polskie kabarety. Chłopaki cieszą się, bo wreszcie pokazali, na co ich stać. - To skecz przełomowy. Zawsze odbierano nas dobrze, ale uważano, że inni są lepsi. Tym skeczem podnieśliśmy poprzeczkę i osiągnęliśmy poziom telewizyjny, który może się podobać widzom. Otwiera się teraz przed nami wiele furtek. Nie zmarnujemy tej szansy - zapewnia Michał Tercz. - Zapraszamy widzów do oglądania kabaretonu podczas Top Trendy w niedzielę. Gwarantujemy, że amfiteatr pęknie ze śmiechu! - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?