Piotr Malarczyk w ciągu następnego tygodnia może trafić do klubu z Europy Zachodniej

22-letni wychowanek Korony Kielce Piotr Malarczyk wciąż wzbudza duże zainteresowanie zagranicznych klubów i nie jest wykluczone, że jeszcze w tym okienku transferowym przeniesie się na Zachód. A jeśli tak się stanie, to poniedziałkowy mecz z Piastem Gliwice może być dla niego pożegnalnym w barwach kieleckiej drużyny.

Malarczyk od dwóch sezonów regularnie gra w ekstraklasie i mimo 22 lat ma już ma koncie 62 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Już na wiosnę "Malarem" interesowały się zagraniczny kluby z Rosji, Austrii i Niemiec a teraz to zainteresowanie jeszcze się nasiliło. Głównie z Europy Zachodniej

- Na nasze mecze w Kielcach przyjeżdża czasami po kilkunastu menadżerów, ale z reguły nie chcą mówić kogo obserwują - mówi Tomasz Chojnowski, prezes Korony. -Oczywiście nie jest wykluczone, że wielu z nich przyjeżdża obserwować zawodników z drużyny przeciwnika. Jeśli jednak ten sam człowiek przyjeżdża do Kielc kolejny raz, a przeciwników mamy przecież w każdym spotkaniu innych, to znaczy, że obserwuje naszego piłkarza. Czasami się domyślamy kto jest obserwowany, czasami nie. Piotrek Malarczyk? Interesują się nim zagraniczne kluby, ale żadne oficjalne zapytanie do Korony w jego sprawie nie wypłynęło - dodaje prezes.

Do zamknięcia okienka transferowego został raptem tydzień (kończy się o północy 31 sierpnia), więc najbliższe dni mogą być bardzo ważne w karierze Malarczyka. Mający znakomite warunki fizyczne Piotrek (189 cm wzrostu) grający jako środkowy, bądź prawy obrońca, zrobił w ostatnim okresie znaczące postępy i trafił do notesów wysłanników kilku zagranicznych klubów. On sam kilkukrotnie podkreślał, że chciałby kiedyś spróbować swoich sił w niemieckiej Bundeslidze. Za ile Korona byłaby skłonna go sprzedać? Minimum to 2 miliony złotych.