Przypomnijmy. Do awarii doszło w czwartek, podczas prac ziemnych na terenie oczyszczalni. Koparka uszkodziła rurę doprowadzającą ścieki do zbiornika. W efekcie wyciekło około półtora tysiąca metrów sześciennych osadów, czyli około półtora miliona litrów. Cały zbiornik ma objętość 325 milionów litrów. W piątek przed południem, Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiego uspokajała, że nie ma zagrożenia bakteriologicznego ani nie jest zagrożone środowisko. - Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska monituje sytuację - mówiła.
W pobliżu oczyszczalni przepływa rzeka Opatówka. Zaraz po przerwaniu rury usypano specjalny wał opaskowy, który uniemożliwił przedostaniu się substancji do rzeki. Jak poinformował w poniedziałek Grzegorz Gajewski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Opatowie, osad zostanie sprzątnięty z chwilą sprzyjających warunków pogodowych. - Chcielibyśmy zacząć usuwanie, gdy złapie lekki mróz, aby nie brodzić w błocie - mówi prezes. Z kolei niwelacja terenu, w szczególności plantowanie ziemi użytej do budowy opaski rozpocznie się na wiosnę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?