Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pożarze w Kamieniu Pomorskim mieszkańcom trzech kieleckich bloków socjalnych zabroniono używania kuchenek gazowych

Agata KOWALCZYK [email protected]
Jan Frak z ulicy Ściegiennego 270a w Kielcach nie ukrywa, że mimo zakazu ma w mieszkaniu butę gazową.
Jan Frak z ulicy Ściegiennego 270a w Kielcach nie ukrywa, że mimo zakazu ma w mieszkaniu butę gazową. Aleksander Piekarski
- Jest zakaz używania butli gazowych w naszym bloku, ale prawie nikt go nie przestrzega. Na czym mamy gotować? Na kuchnie elektryczne i prąd nie mamy pieniędzy - mówi Jan Frąk z ulicy Ściegiennego 270a w Kielcach.

Niedawno mieszkańcy bloku socjalnego otrzymali pisma wzywające do usunięcia butli gazowych. Informacje przypominające o zakazie ich używania wymalowano nawet na klatkach schodowych.

Z BUTLI TANIEJ I SZYBCIEJ

- U nas jest butla z gazem, mamy do niej podłączoną kuchenkę i nie zamierzamy z niej rezygnować. Tak jest od ponad 20 lat i do tej pory nikomu to nie przeszkadzało - dodaje Jan Frąk. - Na czym mamy gotować? Kazali nam kupić kuchnię elektryczną. My nie mamy na to pieniędzy. Jestem na rencie pierwszej grup, żona jest po operacji i nie pracuje. Mamy ponad 900 złotych na utrzymanie, a z tego 400 złotych to czynsz za to 28-metrwoe mieszkanie.

- Zakup kuchni to jeden wydatek, ale potem trzeba mieć pieniądze na prąd. Już teraz płacimy 400 złotych co cztery miesiące, a bardzo oszczędzamy. Kuchenka elektryczna może mieć tylko dwa palniki, tak nam powiedziano, a nas jest siedmioro. Jak ugotować obiad na tyle osób? Czy sieć elektryczna, która ma prawie 30 lat, wytrzyma, gdy wszyscy włączą kuchnię - dodaje Stanisława Frąk. - Dlaczego nie doprowadzą nam gazu, przecież rura jest tuż przy bloku.

ALBO GOTOWANIE, ALBO PRANIE

W bloku mieszka ponad 40 rodzin, lokatorzy, którzy wprowadzili się w ostatnich miesiącach mają lokale wyposażone w kuchnie gazowe. Oni też narzekają. - Włączę jeden palnik i czajnik czy pralkę, to zaraz korki wywala. Gdy się gotuje inne odbiorniki prądu muszą być wyłączone, może działać tylko telewizor, ale w innym pokoju - dodaje Roman Lech Krajewski.
O pomoc mieszkańcom zaapelowała radna Alicja Obara. - Przecież ten problem dotknął najbiedniejszych mieszkańców miasta. Trzeba im pomóc - mówi.

DOPROWADZĄ GAZ

Zarządca budynku tłumaczy, że zakaz nie jest wynikiem "widzimisie" urzędników, ale troski o mieszkańców. - To straż pożarna wprowadziła zakaz używania butli gazowych, wynika on z rozrządzenie ministra infrastruktury z 2002 roku. W budynkach wielorodzinnych bez względu na ich wielkość nie wolno ani używać, ani przetrzymywać buli z gazem, bo to stwarza zagrożenie dla lokatorów. Wcześniej przepis nie był tak restrykcyjnie przestrzegany, zmieniło się to po tragedii w Kamieniu Pomorskim. Zakaz obowiązuje nie tylko na Ściegiennego, ale także w budynkach socjalnych na Grunwaldzkiej i Młodej. W tych dwóch wieżowcach sytuacja się nie zmieni, nie planujemy doprowadzenia sieci gazowej, natomiast na Ściegiennego 270a będzie ona ułożona w przyszłym roku. Do tego czasu mieszkańcy nie mogą korzystać z butli, dla ich bezpieczeństwa. Część osób podporządkowała się, ale nie wszyscy - tłumaczy Krzysztof Miernik, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.

Dodaje, że sieć elektryczna jest w dobrym stanie i wytrzyma podłączenie kuchenek. - Jeśli w mieszkaniu nie da się używać równocześnie kilku odbiorników energii, to proszę lokatorów o kontakt z nami, wyślemy elektryka, bo tak nie powinno być - zapewnia dyrektor Miernik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie