Ustalenie składów i wybór przewodniczących komisji były najważniejszymi punktami obrad. Jak można się było spodziewać, stanowiska szefów przypadły samorządowców z koalicji Platforma/Nowoczesna i Przyszłość i Rozwój. Ale okazało się, że trzech opozycyjnych radnych w wyniku głosowania w ogóle nie przydzielono do żadnej z komisji, co musi dziwić.
Wcześniej radny Krzysztof Randla dopytywał, dlaczego w projekcie uchwały powołującej skład komisji rewizyjnej nie znalazło się jego nazwisko, choć zgłaszał akces do pracy w niej. Satysfakcjonującej odpowiedzi nie uzyskał.Koniec końców, miejsca w tej istotnej, bo badającej prawidłowość działania władz miasta komisji zasiedli wyłącznie radni koalicyjni.
Wydarzenia z sesji były głośno komentowane i wywołały oburzenie opozycji.
W środę przewodniczący Rady Miasta Leszek Golik z PO zwołał konferencję prasową. Wzięli w niej udział także wiceprzewodniczący, Bogusław Ciok i Marek Gąska.
- Chcemy wytłumaczyć kulisy wydarzeń z sesji - wyjaśnił Leszek Golik. Według niego 22 listopada otrzymał zgłoszenia radnych do prac w komisjach - każdego do dwóch. Przy czym choćby do komisji oświaty zgłosiło akces aż dziewięć osób.
- W projektach uchwał większość propozycji uwzględniliśmy. Zaprosiliśmy na rozmowy Mariusza Bodo z PiS i Konrada Wikarjusza z "Lepszego Skarżyska". Przyszedł ten pierwszy. Ustaliliśmy, że opozycja dostanie 2-3 stanowiska wiceprzewodniczących. Następnego dnia Mariusz Bodo poinformował mnie, że ustalenia są nieważne, opozycja żąda sześciu wiceprzewodniczących. A jeśli nie zgodzimy się na to, radni wycofają swoje wnioski i zadeklarują pracę w tylko jednej komisji. Tak też się stało - opowiadał Golik.
Wynik wyborów znamy. To jednak nie koniec. W czwartek w życie wchodzi nowy statut skarżyskiego samorządu. A według niego każdy radny ma obowiązek pracy w przynajmniej jednej komisji. A, przypomnijmy, obecnie trzech jest bez przydziału, o czym zdecydowała koalicyjna większość.
- Uchwały można i trzeba zmienić. Jeśli radni z opozycji wyrażą chęć pracy w komisji rewizyjnej, tak się stanie - zapewnia Leszek Golik.
Wiceprzewodniczący Bogusław Ciok przyznaje, że doszło do kuriozalnej sytuacji. Ale zastrzega, że nie wynikło to z niechęci do opozycji. - Mam nadzieję, że emocje opadną i dojdziemy do porozumienia - mówi.
Kadencja nowej rady zaczęła się od zgrzytu. Jednak przewodniczący Golik zapewnia, że jest optymistą co do współpracy z radnymi opozycji. - Tam są wartościowi ludzie, mieszkańcy ich wybrali. Od dobrej woli radnych zależy, jak będzie się nam pracować przez najbliższe lata - twierdzi przewodniczący.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?